O Wąchocku

Dlaczego żona sołtysa w Wąchocku kupiła sobie pralkę automatyczna?
Na czymś tą balię trzeba postawić, no nie?

Do Wąchocka przyjeżdża turysta.
W pewnym momencie zauważa małą karetkę, nie większą od malucha. Pyta sołtysa:
– Panie, czemu tu jest taka mała karetka?
– Żeby chory po drodze nóg nie wyciągnął.

– Dlaczego sołtys w Wąchocku już nie jeździ czołgiem?
– Bo mu gąsienice pozdychały.

– Dlaczego nie można dojechać do Wąchocka pociągiem?
– Bo lekarz sołtysowi zalecił dużo żelaza i szyny rozkręcili.

– Dlaczego ludzie w Wąchocku chodzą na msze z drabinami?
– Bo ksiądz wygłasza kazania na wysokim poziomie.

Dlaczego w Wąchocku jest teraz świeże powietrze?
Bo ludzie nie otwierają okien.

– Jaką rozpiętość skrzydeł ma bocian?
– 3 m.
– A jaką rozpiętość skrzydeł ma bocian jak leci nad Wąchockiem?
– 1,5 m, bo jednym skrzydłem zakrywa sobie oczy.

– Dlaczego córka sołtysa wyrzuciła jeża?
– Bo kupiła sobie do czesania szczotkę.

jak mądre są konie w Wąchocku?
Są tak mądre, że jak pada deszcz to się pod dyszel chowają.

– Dlaczego sołtys zwija asfalt na noc?
– Żeby kury nie rozdziobały…

Dlaczego w Wąchocku pchły nie świecą?
Bo jakby świeciły, to Wąchock byłby lepiej oświetlony od Nowego Jorku.

– Jakiego zeza ma córka sołtysa w Wąchocku?
– Takiego, że jak płacze, to jej łzy po plecach ciekną!