Kawały o małżeństwie

Kawały o małżeństwie – najśmieszniejsze opowieści o codziennych przygodach mężów i żon. Przekonaj się, że humor to nie tylko najlepszy sposób na radzenie sobie z trudnościami, ale też doskonały sposób na budowanie relacji.

Mąż wrócił wcześniej z delegacji.
Zobaczył, że spod kołdry ich małżeńskiego łoża wystają 4 nogi.
Zdenerwował się bardzo, chwycił gruby kij i walił w leżących ile wlezie.
Zmęczony poszedł do kuchni, a tam wita go żona:
– Witaj, misiu, przyjechali twoi rodzice, położyli się w naszym łóżku, już się z nimi przywitałeś?

Małżeństwo ogląda film przyrodniczy.
Żona pyta męża:
– Kochanie czy płazy, mają rozum?
– Nie żabciu…

W sądzie sędzia pyta:
– Więc oskarżona twierdzi, że rzuciła w męża pomidorami?
– Tak wysoki sądzie.
– To w takim razie dlaczego pani mąż ma wstrząs mózgu i rozbitą głowę?
– Bo pomidory były w puszce.

W sypialni małżeńskiej mąż staje nago przed lustrem i mówi do żony:
– Wiesz, jakbym był dwa centymetry wyższy, to byłbym Apollo.
– Taak… A jakbyś miał dwa centymetry krótszy, to byłbyś Wenus.

Żona zdradza męża z sąsiadem… Zauważa, że mąż prędzej wrócił do domu, wiec kazała sąsiadowi wejść do szafy. Ale nie zdążyła się ubrać. Mąż wchodzi do domu i widzi żonę nago w łóżku.
– Czemu leżysz nago?- pyta mąż.
– Bo mam gorączkę!
– To ubierz chociaż koszulkę! Przyniosę ci ją z szafy…
– Nie, nie w szafie straszy- zaczęła żona..
– Eee tam!!
Mąż otwiera szafę i widzi sąsiada…
– Co ty głupi jesteś!? Żona chora, a ty ją straszysz!!!

Spotykają się dwaj kumple:
– Cześć, co słychać?
– Ano wiesz, różnie bywa.
– Słyszałem, że się ożeniłeś?
– Zgadza się.
– Ładna ta twoja żona?
– Wszyscy mówią, że jest podobna do Matki Boskiej.
– Pokaż zdjęcie. O Matko Boska!

Żona mówi do męża:
– Ale Ty jesteś pierdoła. Jesteś taki pierdoła, że większego na świecie
nie ma. Wszystko za co byś się nie wziął, zaraz chrzanisz. Gdybyś wystartował w konkursie na największego pierdołę, zająłbyś drugie miejsce.
– Dlaczego drugie?
– Bo taka jesteś pierdoła.

Pierwsza w nocy.
Kobieta pyta małżonka:
– Kochany, czy kupisz mi futro?
– Kupię.
– Tak się cieszę!
– Nie ma z czego.
– Dlaczego?
– Bo ja mówię przez sen.

Wjeżdża młoda para do Grecji i nie wiedzą w jakim mieście są.
Nagle dziewczyna zauważa tłum, więc powiedziała chłopakowi, żeby spytał się ich o miasto w którym są.
Chłopak się pyta:
– Με συγχωρείτε ποιο είδος της πόλης? Przepraszam, co to za miasto?
Facet odpowiada:
– Αυτή είναι η Σπάρτη(This Is Sparta)

Żona prosi męża, by skoczył do pobliskiego sklepu:
– Kup mi kochanie pół litra oleju.
Po jakimś czasie mąż wraca.
– Kupiłeś?
– Pół litra kupiłem, ale na olej już nie starczyło…

Żona żali się mężowi:
-dlaczego Ty zawsze mówisz: „moja kanapa, mój telewizor, mój samochód”, przecież jesteśmy małżeństwem i wszystko jest nasze wspólne. Czy Ty mnie w ogóle słuchasz i czego Ty w ogóle szukasz w tej szafie!
-naszych kalesonów.

Skarży się bankier:
– Ten kryzys jest gorszy niż rozwód! Straciłem połowę majątku i nadal mam żonę!