Mały Indianin pyta ojca:
– Tato dlaczego mój brat nazywa się „Wschód słońca”?
– Bo robiliśmy go o wschodzie słońca.
– Tato dlaczego moja siostra nazywa się „Zachód słońca”?
– Bo robiliśmy ją o zachodzie słońca.
– Tato mogę ci zadać jeszcze jedno pytanie?
– Nie „Pęknięta gumo”!

Marysia pyta się mamy:
– Mamo! Czy jak będę duża i znajdę sobie pana to będę tak jak ty z tatą?
– Oczywiście córciu.
– A jak nie znajdę sobie pana to będę tak jak ciocia Zuzia starą panną?
– Tak córciu.
– Kurna, fajne perspektywy.

– Tato, tato słyszałem, że Twój tata był głupi!
– Chyba Twój !

– Mamusiu, jezdem w ciąży.
– Bój się Boga! Dwa miesiące przed maturą, a ty mówisz „jezdem”?

Przychodzi dorosła córka do ojca:
– Tato mój mąż mnie bije
Ojciec walnął ją w twarz mówiąc:
– Jak on będzie bił moją córkę to ja będę bił jego żonę.

Trzech facetów stoi na korytarzu sali porodowej.
Otwierają się drzwi, wychodzi położna i mówi do pierwszego:
-gratuluje, ma pan trojaczki.
A on odpowiada:
-to pewnie dlatego, ze ulubionym filmem mojej żony jest: „Trzech Muszkieterów”
Po chwili znowu otwierają się drzwi i wychodzi ta sama położna mówiąc do drugiego faceta:
-gratuluje, ma pan siedmioraczki.
A on na to:
-to pewnie dlatego, że ulubionym filmem mojej żony jest „Siedmiu wspaniałych”
Trzeci facet opadł na kolana.
Położna się go pyta:
-co się stało?
A on odpowiada:
-bo ulubionym filmem mojej żony jest „Ali baba i czterdziestu rozbójników”

Matka krzyczy na córkę:
– Zabraniam ci wracać tak późno do domu. Masz dopiero 17 lat. Ja w twoim wieku…
– Wiem, wiem. – przerywa córka – Siedziałaś stale w domu, bo ja miałam pięć miesięcy.

– Tato! Tato! – wołają dzieci – możemy sprzedać trochę twoich butelek po wódce i piwie i kupić chleb?
– Jasne… Ech… – rozrzewnił się ojciec – co Wy byście dzieci, jadły gdyby nie ja…

Jaka jest ulubiona kolęda świeżo upieczonych rodziców?
– Cicha noc.

Jedzie czteroosobowa rodzina samochodem na wakacje.
Mama, tata , córka i syn.
Nagle córce zachciało się na kibelek ale nigdzie nie było CPNu.
Mama pyta się córki:
– Wytrzymasz?
– Nie, bo już świstak wychodzi z nory

Małgosia przychodzi do mamy:
– Mamo, jak będę duża i znajdę sobie mężczyznę to jak wyjdę za mąż, to będzie tak jak Ty z tatą?
– Tak, córeczko.
– A jak bym nie wyszła za mąż, to będę taką starą panną jak ciocia Ola?
– Tak, córeczko.
– No to kurna, fajne perspektywy.

– Córeczko tyle razy Cię prosiłam, żebyś nie dawała kotu ziarna. Ziarno jest dla kanarka.
– Tak mamusiu, ale kanarek jest w kocie.