Katechetka do Jasia na lekcji religii:
– Powiedz mi, mój chłopcze, kto wszystko widzi, wszystko słyszy i wszystko wie?
– Nasza sąsiadka!

Jasiu do sąsiadki:
– Potrzebna pani lodówka?
– Nie
– To zaraz przyjdziemy zabrać.

Matka mówi do ojca Jasia:
– Idź zrób z nim coś bo z niego taka pierdoła..
Ojciec zabrał Jasia do obory i pokazuje jak wydoić krowę.
Teraz Twoja kolej mówi do Jasia.
Jaś próbuje i nic mu się nie udaje.
Ojciec wkurwiony, myśli nauczę go strzelać z łuku.
Zabrał Jasia pokazuje mu jak to zrobić naciąga strzałę na cięciwę ustawia się a tu Jasiu go trącił i strzała gdzieś poleciała.
Ty debilu nawet stać nie umiesz.
Leć po strzałę.
Jasiu wraca bez strzały ojciec załamany mówi:
– Gdzie masz strzałę?
– Mam 2 wiadomości złą i jeszcze gorszą.
– Dawaj od tej złej
– Przestrzeliłeś sąsiadowi oba jajka.
– To nawet dobra wiadomość bo nigdy go nie lubiłem, a ta gorsza?
– Przestrzeliłeś mamie oba policzki

Dzwoni sąsiad do sąsiada i mówi:
– Czy mogę z pańską żoną?
– Niestety nie ma jej w domu.
– Wiem jest u mnie. Pytam się czy MOGĘ?

Sąsiadka chce porżyczyć fotelik dla dziecka więc idzie i mówi:
– Hej, porżyczysz mi fotelik dla dziecka?
Po czym on odpowiada:
– Jasne Jaś i tak jeździ w bagażniku!

-Pana pies szczekał przez całą noc – mówi rozwścieczony sąsiad.
– To nic, odeśpi w dzień – odpowiada właściciel psa.

Puk puk!
– Kto tam?
– Sąsiadki.
– Nie ma siatek.

Idzie facet przez wieś i uśmiecha się od ucha do ucha:
– Stefan z czego się tak cieszysz? – pyta sąsiad
– Właśnie przed godziną zostałem ojcem, mam syna.
– To gratulację. Jak się czuje żona?
– Nie wiem. Jeszcze jej o tym nie powiedziałem.

Przychodzi sąsiad do szkota.
– Sąsiad, pożycz mi samochód.
– A na co on Tobie?
– Jestem zaproszony na wesele, jestem świadkiem. A bez samochodu to nie wypada.
– Ale ja nie mam samochodu.
– No to co ja teraz zrobię.
– ?
– Sąsiad a jak pojadę na motorze to nie wypadnie źle.
– Myślę że nie.
– To pożycz mi ten motor.
– Ale ja nie mam motoru.
– Oj,ja biedny co ja teraz zrobię.
– ?
– Sąsiad a jak pojadę na rowerze to mnie nie wyśmieją?
– Myślę że nie.
– To pożycz mi rower.
– Roweru to ja też nie mam.
– No to jak ja się tam pokażę.
– ?
– Sąsiad a miałbyś może jakieś całe buty…

Siedzi Szkot i płacze.
Przechodzi obok jego sąsiad i pyta:
– Czemu płaczesz?
– A bo mi się ząb w grzebieniu złamał?
– I to taki wielki powód do płaczu?
– To już był ostatni…

Pyta sąsiad sąsiada:
– czemu powiesiłeś portret teściowej na wiśni?
– żeby odstraszał szpaki!

Do właściciela domku z ogródkiem przybiega rozpromieniony sąsiad:
– Czy możesz pożyczyć mi dwa wiadra wody?
– Oczywiście, ale przecież Ty masz własną studnię.
– Tak oczywiście ale do niej wpadła teściowa i woda sięga jej tylko do brody.