Małżeństwo z dwudziestoletnim stażem.
Żona krząta się w kuchni, mąż coś naprawia.
W pewnej chwili mąż woła:
– Stara! Chodź na chwilę!
– Co?
– Potrzymaj ten drucik.
Żona posłusznie chwyta kabelek, po czym pyta:
– I co?
– Nic, widocznie faza jest w tym drugim…

Twoja stara wysyła sygnały IrDA oczami.

Wnuczek ze świeżo poślubioną małżonką przyjechał do dziadka na wieś.
Po dwóch dniach dziadek niechcący nakrył ich in flagranti.
Pod wieczór pyta wnuczka:
– A co Wy tak dziwnie, tak wiesz…?
– A bo to dziadku wtedy wchodzi dwa centymetry głębiej!
– Uuu – zafrasował się dziadek.
Przez dwa dni dziadka nie ma – siedzi u siebie w pokoju, obłożył się jakimiś starymi kalendarzami, papierem, ołówkami…
W końcu trzeciego dnia nad ranem wchodzi do kuchni.
– Stara! – mówi do babci. – Jesteś niedo*.*na na dwadzieścia kilometrów!

Twoja stara przeszła „Need for speed” na pieszo.

Do bacy przychodzą koledzy.
Nagle pytają się:
– Baco, co tak u ciebie cuchnie?
– Chwileczkę. …śpi…chyba nie…Więc tak. Są dwie możliwości: Albo nie domknąłem obory albo moja stara się nie przykryła.

Twoja stara wysyła kody spod nakrętki.

Twoja stara œświeci w ciemnoœciach.

Twoja stara jest tańsza od Lidla.

Twoja stara importuje niedźwiedzie polarne.

Twoja stara robi pociąg na weselach.

Twoja stara ma Paszport Polsatu.

Twoja stara kupowałaby Whiskas.