Przyszła zakonnica do spowiedzi i mówi:
– Proszę księdza ja bardzo zgrzeszyłam….
Ksiądz na to:
– Siostro a co się stało?
– Zapomniałam dzisiaj po habit ubrać majtek…
– Siostro to nie jest wielki grzech.
Sistra uradowana mówi a co na pokutę??
Ksiądz na to…w drodze do ołtarza proszę zrobić dwa przewroty w przód i gwiazdę….

Idą cztery zakonnice do nieba i stają przed świętym Piotrem.
Św. Piotr stawia przed nimi miskę z wodą święconą i pyta pierwszą zakonnicę:
– Czy siostra dotykała kiedyś męskiego członka?
– Tak, dotykałam go palcem…
– To niech siostra zanurzy tu ten palec a będzie rozgrzeszona i pójdzie do nieba.
Zanurza i odchodzi.
Św. Piotr pyta następną:
– Czy siostra dotykała kiedyś męskiego członka?
– Tak, miałam go w dłoni…
– To niech siostra zanurzy tu tę dłoń, a będzie rozgrzeszona i pójdzie do nieba.
Zanurza i po chwili odchodzi.
Już ma iść trzecia, ale w tym momencie ostatnia wyrywa się i krzyczy:
– No nie! Jak ona d*pę zanurzy, to ja tego nie wypiję!

Jest zakonnica na stopie ..
zatrzymuje się jeep zakonnica patrzy.. blondynka
Blondynka się pyta:
-dokąd siostra jedzie?
-Do Krakowa-odpowiada zakonnica
-Siostra wsiada ja też przez Kraków
Jadą jadą.. po pewnym czasie sie pyta siostra blondynki..
-Skąd ma pani takie ładne pierscionki?
Blondynka mowi:
-od przyjaciela
jada dalej…
-a te kolie?
od drugiego przyjaciela
-a ten samochod?
Od trzeciego..
Siostra mysli ale ma zajebistych przyjaciół…
Dojechały do Krakowa..Siostra poszła do klasztoru do swojego pokoju.. slyszy stukanie,pyta:
-Kto tam?
-Ojciec Tomasz – odpowiada Ojciec
Na to zakonnica…
-Jak z czekoladką to spie**alaj !

Dwie zakonnice przy ruchliwej szosie chcą się załapać na okazję, ale jakoś nie mają szczęścia.
Po jakimś jednak czasie zatrzymuje się z piskiem opon luksusowy kabriolet, a za kierownicą elegancka, młoda panienka.
Śmielsza z zakonnic rozpoczyna z właścicielką bryki dialog:
– Przepraszam, skąd pani ma taki piękny samochód?
– Za d*pę.
– A to piękne futro?
– Za d*pę.
Milcząca dotychczas siostra nie wytrzymała i wtrąciła:
– Popatrz, popatrz. A proboszcz daje nam tylko obrazki.

Zakonnica w barze:
– Setę czystej poproszę.
Barman tak popatrzył, ale nic, nalał.
Po chwili zakonnica:
– Setę czystej poproszę.
Barman zdziwiony, co to druga seta? Ale nic, nalał.
Po chwili zakonnica:
– Setę, jeszcze jedną.
Na to barman nie wytrzymał:
– Ależ siostro, czy to wypada?
Na co zakonnica:
– Ja to wszystko z miłosierdzia ludzkiego, bo nasza matka przełożona klasztoru ma od dwóch tygodni zatwardzenie, a jak mnie w takim stanie zobaczy, to się chyba wreszcie zesra.

Obiad w klasztorze. Przełożona woła Siostry dzisiaj na obiad będzie marchewka. Hurrrra. Ale pokrojona. uuuuuu…

Pewnego razu 2 zakonnice przychodzą do księdza z wieścią, że nie będą chodzić już do kościoła.
Ksiądz pyta:
– A to dlaczego?
– Bo w lesie przez, który chodzimy są gwałciciele.
Ksiądz idzie z zakonnicami żeby to sprawdzić.
Przebrał się za zakonnicę i idą.
Ksiądz widzi dwóch gwałcicieli, wic zakonnice uciekły a Kapłana złapali i zaczynają go gwałcić.
Jasiek do Gienka mówi:
– Ee ty nie tak mocno bo pała przodem aż wychodzi.

W małym kościółku zakonnice modlą się. Nagle jedna pierdnęła. Aby odwrócić od siebie uwagę, zatyka nos i rozgląda się wokół mówiąc:
– Która to, która??
Stara Maciejowa na to:
– Co wy Jaśkowa, dwie d*py macie, że nie wiecie która??

Przychodzi zakonnica do ginekologa a on jej mówi:
– jest siostra w ciąży!
A ona na to:
– k**wa z czego oni te świeczki robią?

Idzie zakonnica z kościoła do domu.
Wywaliła się na ulicy i mówi:
– o Jezus Maryja
W domu ukazuje się jej Jezus i mówi.
– Może ja mam ryja ale za to ty masz krzywe nogi.

Ksiądz i siostra zakonna grają w golfa. Ksiądz bierze kija i uderza w piłkę która toczy się w bok i nie wpada do dziury.
– A niech to wszyscy Diabli!!!! Nie trafiłem!!! – krzyczy wściekły ksiądz.
– Jak ksiądz tak może? – pyta się zawstydzona siostra – tak nie można… co na to Pan powie?
Ksiądz patrzy się na zakonnicę spod oka i przeprasza… już tak nie powie więcej.
Idą do następnej dziury i podobnie jak wcześniej ksiądz nie trafia:
– A niech to wszyscy Diabli!!! Nie trafiłem!!! – znowu rzecze ze złością.
– Bracie, jaki to wstyd pobożnemu tak mówić – upomina go nieco zdenerwowana już siostra.
– Ok… już nie będę, jeśli jeszcze raz tak powiem niech piorun z nieba zleci i w łeb mnie trzaśnie.
Poszli do następnej dziury, ksiądz znowu nie trafił:
– A niech to wszyscy Diabli!!! Nie trafiłem!!! – krzyczy ze złością.
Wtem ciemno się zrobiło na świecie, coś zahuczało, zamruczało i piorun z nieba zleciał i walnął siostrę w łeb. A z nieba słychać jęk:
– A niech to wszyscy Diabli! Nie trafiłem!!!

Na lekcji religii siostra mówi do Jasia:
– Jasiu różaniec trzeba szanować!
Wyobraź sobie, że w każdej kuleczce mieszka aniołek.
Na to Jasiu:
No! Aniołki szykujcie się na karuzelę!