Ile Chuck Norris przeczytał książek? Wszystkie
Ile Chuck Norris przeczytał książek? Wszystkie
Ile Chuck Norris przeczytał książek? Wszystkie
– Misiu – mówi mąż do żony – zaprosiłem kolegę na kolację.
– Co? Czyś ty zwariował?! W domu jest bałagan, nie poszłam na zakupy, naczynia są brudne i nie zamierzam gotować kolacji!
– Wiem.
– To po co zaprosiłeś kolegę na kolację?
– Ponieważ biedaczek myśli o żeniaczce.
– Ile nóżek ma świnka?
– Cztery!
– A ile oczek?
– Dwa.
– W którym roku urodził się Mickiewicz?
– Hmm… Nie wiem.
– Z Tobą to tylko o świniach można pogadać!
Idzie blondynka ulicą, śmieje się, a co chwilę macha ręką. Zaciekawiony policjant pyta:
– Dlaczego pani się śmieje?
– Bo opowiadam sobie kawały.
– A dlaczego pani co chwilę macha ręką?
– Bo niektóre już znam!
Kawały o Jasiu Śmieszne zagadki
– Tato, zabiłem dziś sześć much – chwali się Jaś – Dwie samice i czterech samców.
– A po czym to poznałeś?
– Samice siedziały przy lustrze, a samce przy piwie.
Przychodzi facet do salonu samochodowego i mówi do dilera:
– Chciałbym kupić samochód sportowy, który ma najmniejsze zużycie paliwa.
– Na pewno coś się znajdzie
Podchodzą do pierwszego samochodu.
Facet pyta:
– Ile pali to cudo?
– 11 litrów na 100 kilometrów.
Podchodzą do drugiego samochodu:
– A ten ile pali?
– 9 litrów na 100 kilometrów.
Podchodzą do trzeciego, w którym siedzi jeden z pracowników salonu i pucuje tapicerkę.
Facet pyta:
– A ten ile pali?
– Trzy paczki dziennie.
– Ile blondynek trzeba żeby wkręcić żarówkę?
– Sześć! Jedna stoi na krześle z żarówką w ręku, cztery obracają ją razem z krzesłem w celu wkręcenia żarówki, a jedna chodzi wokół krzesła w przeciwnym kierunku, żeby tej pierwszej nie zakręciło się w głowie.
Dwóch górali postanowiło sprawdzić ile ludzi jest w knajpie w Żywcu.
Uradzili, że jeden będzie wyrzucał gości a drugi liczy. Tak tez zrobili.
Słychać brzęk tłuczonego szkła, okrzyk „O Jezu” a góral liczy:
– Roz,
Znowu okrzyk i:
– Dwa
W pewnym momencie brzęk i wylatujący mówi:
– Teroz nie licz bo to jo.
– Panie doktorze, proszę mi powiedzieć, ile będę żył?
– Ile ma pan lat?
– Trzydzieści pięć.
– Pije pan?
– Nie.
– Pali pan?
– Nie.
– A kobitki pan używa?
– Nie.
– Panie, to po diabla chcesz pan jeszcze dłużej żyć?!
– Ile blondynek potrzeba do wymiany żarówki?
– Dwie. Jedna do przytrzymania puszki Pepsi, a druga krzyczy „Taaaaato!”
– Przychodzi baba do sklepu i mówi:
– Po ile jest ta gazeta?
– Która?
– Ta za 2.50 zł.