Kawały o Babie

Idzie baba do lekarza z pługiem na plecach.
Lekarz na to:
– Orzesz ty!

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– Panie doktorze bardzo źle się czuję, a żadna tabletka mi nie pomaga.
Na to lekarz:
– Niech pani kupi Marsa, Mars jest dobry na wszystko!

Idzie pół baby do lekarza i mówi:
– Ba

Przychodzi baba do lekarza z koparką na plecach, a lekarz:
– Ale się pani wkopała…

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, chodzić nie mogę, leżeć nie mogę, stać nie mogę, siedzieć nie mogę…
A lekarz na to:
– A próbowała pani wisieć?

Przychodzi Baba do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, mam wodę w kolanie.
A doktor na to:
– A ja cukier w kostce.

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, za ile wyzdrowieję?
A lekarz na to:
– Za kilkanaście milionów…

Przychodzi baba do dentysty i prosi o wyrwanie zęba, który ją boli i jest popsuty.
Dentysta natomiast wyrywa jej zdrowy ząb i na to pacjentka:
– pan wyrwał mi zdrowego zęba!
– to co i tak by się kiedyś popsuł.

Przychodzi baba do lekarza.
– Panie doktorze niech mi pan przepisze coś na swędzenie. Tylko coś taniego, bo lekarstwa tyle teraz kosztują…
– Niech się pani drapie!

Przychodzi baba do lekarza z mieczem w plecach.
Lekarz się pyta:
– co się pani stało?
A baba wyciąga miecz z pleców i mówi:
– HIMEN!

Przychodzi baba do lekarza i już od progu skacze na WYPROSTOWANYCH nogach.
Lekarz się pyta:
– Co się pani stało?
– No przecież mówiłam, że spirala będzie za długa.

Przychodzi baba do lekarza cała zarzygana
Doktor odpowiada:
– wyliże się pani z tego.