Kawały o blondynce

Najlepsze kawały o blondynce czekają na Ciebie w naszej kolekcji! Odkryj zabawne historie i anegdoty, które sprawią, że będziesz się śmiał do łez. Nasza kolekcja zawiera najśmieszniejsze kawały o blondynkach, które z pewnością rozśmieszą każdego. Nie przegap okazji, aby pośmiać się z klasycznego tematu kawałów. Zapraszamy do przeglądania naszej kolekcji i cieszenia się zabawą w towarzystwie najlepszych kawałów o blondynce!

Do windy, w której stoi już blondynka, wchodzi pewien facet.
– Na drugie?
– Iwona.

Po czym poznać, że blondynka używała komputera?
– po śladach korektora na monitorze.

Która samobójczyni spadnie pierwsza: brunetka, czy blondynka?
– Brunetka bo blondynka zabłądzi.

Blondynka przykleja naklejkę nikłitin na maskę samochodu żeby mniej spalał.

Rozmawiają trzej blondyni:
– Jak myślisz co jet najszybsze na świecie?
– Myśli, bo tylko marzysz i już.
Drugi mówi:
– Światło, bo tylko zapalisz i już.
A trzeci mówi:
– Sraczka, bo zanim pomyślałem i zapaliłem światło to się posrałem.

– Stary wyobraź sobie, ta blondynka z parteru wczoraj chciała mi zrobić zdjęcie telefonem.
– I co z tego?
– Ale stacjonarnym!

Rozmawiają dwaj przyjaciele na temat blondynek.
Jeden pyta drugiego:
– Czy ty wiesz co to może być takiego, co czuję patrząc głęboko w oczy blondynki?
– Stary, bezgraniczna tęsknota za rozumem.

– Czym się rożni przejechana blondynka od przejechanego psa?
– Przed psem są ślady hamowania.

Dlaczego blondynka wrzuca zegarek do rzeki?
– Bo chce zobaczyć jak czas płynie.

Dlaczego blondynki nie jadzą pomarańczy wieczorem?
– bo mówią, że są to owoce południowe.

Przychodzi blondynka do sklepu:
– Poproszę telewizor.
– Blondynek nie obsługujemy, proszę wyjść.
Za kilka godzin blondynka przychodzi ufarbowana na brunetkę:
– Poproszę telewizor.
– Nie rozumie pani blondynek nie obsługujemy, proszę wyjść.
Nazajutrz przychodzi łysa:
– Poproszę telewizor.
– Już pani mówiłem, blondynek nie obsługujemy, proszę natychmiast stąd wyjść!
– No dobra ale jak poznał pan, że jestem blondynką?
– Bo to jest sklep z pieczywem.

Laska jedzie na motorze przez miasto i nagle nadchodzi Policjant i zasłania jej drogę.
Policjant mówi:
– Czemu założyłaś czapkę zamiast kasku?
– Bo zrobiłam sobie test – zrzuciłam z 20 piętra kask i się rozwalił, a potem czapkę ale jej nic się nie stało.