Kawały o Szkole Kawały o studentach
Student w żeńskim akademiku
Wchodzi student do żeńskiego akademika.
– Ty do kogo, młody człowieku? – pyta portierka.
– A kogo by mi pani poleciła?
Śmieszne kawały o szkole – żarty z lekcji, nauczycieli i uczniowskich wpadek. Idealne do rozbawienia klasy lub wspomnień szkolnych lat. Sprawdź nasze zbiory i śmiej się do łez!
Kawały o Szkole Kawały o studentach
Wchodzi student do żeńskiego akademika.
– Ty do kogo, młody człowieku? – pyta portierka.
– A kogo by mi pani poleciła?
Kawały o Szkole Kawały o Nauczycielach
Nauczycielka w klasie pyta:
– Dzieci, czy możecie nam powiedzieć, gdzie pracują wasi tatusiowie?
Cała klasa szemrze o strażakach, inżynierach, lekarzach i pilotach. Tylko Jasiu milczy na ostatniej ławce, rumieniąc się.
Nauczycielka:
– Jasiu, powiedz mi, w jakim zawodzie pracuje twój tata?
Jasiu wstaje, cały czerwony:
– Tańczy nago na rurze w klubie i dają mu za to pieniądze. Jak mu dobrze zapłacą, to pójdzie do łóżka z każdą.
Rozpłakał się. Nauczycielka wyprosiła wszystkie dzieci z klasy i usiadła z Jasiem:
– Jest aż tak źle?
– Jest jeszcze gorzej, proszę pani, zmyśliłem to, po prostu wstydzę się przyznać przed chłopakami, że mój tata jest politykiem i pracuje w Sejmie.
Kawały o Szkole Kawały o Nauczycielach
Na egzaminie:
– Proszę podać przykład na zastosowanie przysłowia „Nie wszystko złoto, co się świeci”.
– Czubek głowy Pana Profesora!
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Nauczycielka pyta dzieci, jakie filmy lubią oglądać ich rodzice. Dzieci odpowiadają:
– Moi lubią filmy wojenne!
– A moi – melodramaty.
– Moi – horrory.
– Dobrze. A twoi, Wowaczka? – pyta nauczycielka.
– Moi lubią fantastykę.
– Jaką?
– Nie wiem, nie pozwalają mi oglądać. Ale często słyszę zza zamkniętych drzwi „”ja, ja, das ist fantastisch!””.
Kawały o Szkole Kawały o Nauczycielach
Pani w szkole pyta dzieci czy wiedzą co to jest klaustrofobia. Zgłasza się Marysia:
– Klaustrofobia to lęk przed zamkniętymi pomieszczeniami.
-Bardzo dobrze! – Chwali pani i zachęca:
– A które z dzieci poda konkretny przykład? Zgłasza się Jasiu.
– Jak ojciec idzie do sklepu monopolowego i całą drogę boi się czy nie będzie zamknięte.
Kawały o Szkole Kawały o Nauczycielach Kawały o małżeństwie
Kolacja, normalna chrześcijańska rodzina. Nagle trzynastoletnia dziewczynka odzywa się:
– Nie jestem już dziewicą…
Cisza. Chwila ciszy podczas której można by usłyszeć jak mucha się drapie po tyłku. Nagle rozpoczęło się piekło.
Ojciec zaczął wrzeszczeć na starszą z sióstr.
– To twoja wina! Non stop się pierdolisz z tym swoim chłopakiem w pokoju a mała to widzi!
Matka nie pozostała dłużna.
– Tak?! Jej wina?! To ty latasz za spódniczkami na ulicy w biały dzień, to ty pieprzysz się z każdą sekretarką, wciąż znajduje na twoim kołnierzu szminkę i kobiece włosy, a Zuzia to wszystko widzi!
– Taaak?! Nie powiem kto ubiera się jak kurwa, kto prowokuje przechodniów! Co z ciebie za matka!?
Matka nie słuchała, zwróciła się do małej Zuzi.
– No cukiereczku, kiedy to się stało? Kto ci to zrobił?
Mała spoglądała na to wszystko z szeroko otwartymi oczami i wydukała:
– Pani w szkole – powiedziała, że nie zagram w przedstawieniu Dziewicy tylko Pastereczkę…
Kawały o Szkole Kawały o Nauczycielach
Lekcja przygotowanie do życia w rodzinie.
Nauczyciel staje przed dziećmi, wyciąga z torby banana i zaczyna lekcję.
– Dzieci, dzisiaj na zajęciach pokażę wam jak się nakłada prezerwatywę.
Jak widzicie mam ze sobą banana – niestety mam tak, że na pusty żołądek mi nie stanie.
Analiza wiersza
?Słońce w górze zapierdala,
Żaba w wodzie dupę moczy,
Kurwa, co za dzień uroczy…!!!?
Wiersz jednozwrotkowy, trzywersowy z rymem sylabowym, z równomiernie rozłożonym akcentem.
Podmiot liryczny wyraża swoje głębokie zadowolenie z otaczającego go świata, przepełnia go kwitnący stoicyzm i szczęście, które człowiekowi żyjącemu we współczesnym zamęcie, może dać tylko
otaczająca go przyroda.
Dla podmiotu lirycznego nawet zanurzona w błękicie wody część żaby jest pretekstem do euforii. Szybko poruszające się słońce sugeruje wczesne lato, kiedy świat zwierzęcy budzi się z otchłani zimy.
Puenta liryku jest jednoznaczna i łatwo odczytywalna, oddaje doskonale szybkość i złożoność ruchu słońca, które przecież nie jest istotą ludzką. Uwagę zwraca użycie wulgaryzmów, których znajomość świadczy o ludowych korzeniach poety i głębokiej więzi ze społeczeństwem.
W moim rozumieniu autor chciał się tym utworem odwdzięczyć środowisku, w którym wyrósł, za poświecenie i trud włożony w zapewnienie mu należytego wykształcenia.
Szkoda, że tak mało w dzisiejszej poezji wierszy o tak pogodnym nastroju!
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Mówi dyrektor do sprzątaczki:
– Pani Jadziu, gdzie się podział kurz z mojego biurka?
– Starłam panie dyrektorze. Coś nie tak?
– Cholera, miałem tam zapisane ważne telefony!
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu Kawały o lekarzach
W gabinecie stomatologa.
– Panie doktorze, czy to prawda, że pan potrafi bezboleśnie wyrwać zęby?
– Niestety nie zawsze. Wczoraj na przykład podczas wyrywania zwichnąłem sobie rękę.
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach Czarny humor
– A seks oralny? Boli za pierwszym razem?
– Jak będziesz gryzła to tak.
Kawały o Szkole Kawały o Nauczycielach Śmieszne zagadki
Telewizyjny program rozrywkowy: Jeden z Dziesięciu. Prowadzący zadaje uczestniczce pytanie:
– W spodniach i na świadectwie?
Uczestniczka:
– Pała.
Prowadzący:
– To też ale chodziło nam o pasek?