Kawały o Babci
Najlepsze kawały o babci – zbiór najśmieszniejszych i najzabawniejszych dowcipów, które będą doskonałą rozrywką dla każdego miłośnika humoru. W naszej kolekcji znajdziesz najróżniejsze kawały o babci – od tych klasycznych i dobrze znanych, aż po te zupełnie nowe i nieznane. Niezależnie od tego, czy lubisz klasyczne dowcipy czy poszukujesz czegoś nowego, nasze kawały o babci na pewno spełnią Twoje oczekiwania. Śmiech gwarantowany!
– Witaj Czerwony Kapturku – mówi wilk
– Pierożków Ci z babcią przyniosłem.
– Oj dziękuję, jakie pyszne! A z czym one są?
– Przecież powiedziałem, że z babcią.
Profesor: Samolot przewoził 500 cegieł. Jedna cegła wypadła z samolotu. Ile cegieł pozostało na pokładzie??
Student: Cóż, to proste! 499!
Profesor: To prawda. Następne pytanie. Jak umieścić słonia w lodówce w trzech krokach??
Student: 1. Otwórz lodówkę, 2. Umieść słonia 3. Zamknąć lodówkę.
Profesor: Następne. Jak umieścić jelenia w lodówce w czterech krokach?
Student: 1. Otwórz lodówkę. 2. Wyciągnij słonia. 3. Wsadź jelenia. 4. Zamknij lodówkę.
Profesor: Doskonałe! Następne pytanie. Król zwierząt lew ma urodziny. Przyszły na nie wszystkie zwierzęta, z wyjątkiem jednego. Którego?
Student: Jeleń. Bo jest w lodówce!
Profesor: Super! Następne. Czy babcia może przejść przez bagna na których żyją krokodyle?
Student: Oczywiście, że może. Krokodyle są na urodzinach u lwa.
Profesor: Doskonale. A teraz ostatnie pytanie. Babcia przechodząc przez bagna niestety zginęła. Jak?
Student: Yyy? eee? utonęła?
Profesor: No i oblałeś synku. Cegła coś ci mówi?
Siedzi babcia z dziadkiem na ławce w parku.
Dziadek mówi:
– puściłem jesiennego bąka
Babcia:
– a jaki to jest jesienny?
Dziadek:
– taki z kasztanami…
Pani pyta się Jasia:
– dlaczego twoja babcia była na wywiadówce? Szczerze.
– szczerze? Bo jest głucha.
Jedzie babcia i dziadek w samochodzie.
Dziadek mówi:
– Jak będzie coś ciekawego to mnie obudź!
Po kilku minutach babcia widzi znak STOP i woła:
– Dziadek, znak STOP!
– Jak będzie coś ciekawszego mówiłem!
Po kilu godzinach wjechali do miasta „Dupka” w której był pogrzeb.
– Dziadek, pogrzeb w Dupce!
– Sama se pogrzeb!
Pewien dżentelmen biegnie co tchu do toalety, czuje, ze za chwile zrobi w spodnie…
Gdy dociera na miejsce oczom jego ukazuje się najgorszy z możliwych w takiej sytuacji koszmar:
Przed męskim WC kolejka na 30 metrów.
Długo się nie zastanawiając pędzi do damskiej toalety:
– Błagam niech mnie pani wpuści bo zaraz będzie bardzo źle! – prosi pisuardesse.
Babcia klozetowa ulitowała się ale ostrzega:
– Niech pan pod żadnym pozorem nie naciska czerwonego guzika!
Szczęśliwy facet ładuje w kabinie i z wielka ulga załatwia swój interes.
Siedzi sobie, spogląda rozanielony przed siebie i widzi trzy przyciski: niebieski, zielony i czerwony. Zaciekawiony naciska niebieski i czuje przyjemne łaskotanie,
delikatne pocieranie, a za chwile głos z głośnika informuje:
– Pupa umyta….
Super!- myśli facet.
Ale te babeczki maja tutaj bajer, musze wypróbować zielony – i bez namysłu naciska zielony guzik. Rozlega się cichy szum, gość czuje cieple powietrze owiewające
pośladki a glos informuje:
-Pupa wysuszona…..
– Ej! To fantastyczne! – Facet zastanawia się co jest ukryte pod czerwonym guzikiem.
Na pewno ukoronowanie tych przyjemności!
Naciska wiec uśmiechnięty czerwony guzik, i nagle czuje nieprawdopodobny ból, który go przeszywa całego, tak potężny ze prawie wyzionął ducha a głos informuje:
– Tampon wyjęty!
Kobieta na łożu śmierci dyktuje testament:
– Proszę, aby moje zwłoki poddano kremacji, a prochy rozsypano na parkingu restauracji McDonalds…
– Dlaczego?! – dziwi się notariusz.
– Chcę mieć pewność, że co niedziela dzieci będą odwiedzały moje miejsce wiecznego spoczynku.
Jedzie sobie Czerwony Kapturek rowerkiem i wpadła na górkę, aż rowerek przełamał się na pół. Wilk wyszedł zza krzaka naprawił kapturkowi rowerek i zapytał:
– Gdzie czerwony kapturek idzie:
– Idę do babci(podała gdzie).
Czerwony Kapturek poszedł do babcia zapukał i wszedł. Zapytał babci:
– Babciu czemu masz takie czerwone oczy (a w łóżku był wilk).
– Przecież ci rowerek spawałem, do jasnej nędzy.
W parku siedzi młoda para.
– Czy była by pani bardzo oburzona gdybym panią pocałował?
– Oczywiście! Broniłabym się z całych sił! Tylko, że jestem bardzo słaba.
Wchodzi babcia do autobusu i pyta kierowcę:
– Synku chcesz orzeszka?
– Poproszę.
Na drugi dzień to samo, kierowca dostał orzeszka, ale mówi do
babci:
– To niech pani też zje.
– Chłopcze, ja już nie mam zębów.
Trzeci dzień znowu:
– Synku chcesz orzeszka?
Kierowca zaciekawiony pyta:
– Babciu, a skąd masz takie dobre orzeszki?
– Z Toffifee…
Babcia mówi do wnuczka:
– Usmaż sobie jajka
A wnuczek:
– Usmaż se cycki
Babcia się pyta Jasia:
– ile to jest 2+2
– yy no ten, cztery
– brawo Jasiu dostajesz 4 cukierki
– a mogłem powiedzieć 8