webFun.pl
Jak nazywa się człowiek posługujący się batem ?
-batman
Chłopak odprowadza dziewczynę późnym wieczorem do domu.
Przed bramą po ostatnim buziaczku, nagle mówi do niej :
– Słuchaj, chodzimy ze sobą już cztery miesiące. Chodź na pół godzinki do mnie. Mam wolna chatę…
– Nie mogę… – odpowiada panna.
– Chodź proszę, proszę, proszę…
– No dobrze, ale muszę na trzy minutki wpaść do domu i powiedzieć
rodzicom, że wrócę później.
– Dobrze, tylko się pośpiesz ! – zgadza się radośnie chłopak.
Dziewczyna wbiega do klatki, po trzech minutach wraca, całuje chłopaka i mówi:
– No to chodźmy…
W tym momencie otwiera się z trzaskiem okno jej mieszkania, wychyla się ojciec i wrzeszczy:
– Zośka, do jasnej cholery! Nasrać to nasrałaś, a wodę to kto spuści?!
Przychodzi Jasiu do domu ze szkoły i mówi:
– Mamo! Zostałem dziś wyróżniony.
– Za co, Jasiu? – pyta mama.
– Pani powiedziała że cała nasza klasa to debile, a ja największy.
Dosiadłem się kiedyś do dziewczyny.
Ot tak, zagadać, zapoznać się…
A ona jak nie wrzaśnie:
– Wynoś się stąd, zboczeńcu! To DAMSKA toaleta!!!
W przedszkolu Jasiu siedzi na nocniczku i płacze.
– Dlaczego płaczesz? – pyta pani wychowawczyni
– Bo pani Zosia powiedziała, że jak ktoś nie zrobi kupki to nie pójdzie na spacer.
– I co? Nie możesz zrobić…
– Ja zrobiłem, ale Wojtek mi ukradł!!!
Na lekcji religii ksiądz wychwala dobroć Boską.
– Jeśli np. któryś ze zmysłów człowieka szwankuje, to dobry Bóg dba o to, żeby inne zmysły były bardziej udoskonalone. Np: ślepiec ma bardziej wyczulony dotyk i słuch. Może któreś z was, drogie dzieci, poda mi inny przykład? Zgłasza się Jaś i mówi:
– Mój wujek ma krótszą prawą nogę, ale za to jego lewa noga jest dłuższa.
Mały Jasio ma urodziny, i wypatruje gości przez okno.
-Mamo, idzie ciocia i wujek.
-Synku, mówi się wujostwo
Po jakimś czasie, Jasiu zauważa kuzynów.
-Mamo, kuzyn i kuzynka idzie
-Synku, mówi się kuzynostwo
Na koniec zauważa dziadków.
-Mamo, idzie dziadostwo
Jasiu na swoim motorze jeździ z Szymkiem i jąkającym się Bartkiem
Bartek: szy szy…
Jasiu:szybciej dobra
Bartek: szy…
Jasiu:jeszcze szybciej? ok
Bartek:szy szy…
Jasiu:jeszcze? jest już 100-uwa na liczniku
Bartek:Szy… Szymek spadł!!
Rozmawiają ze sobą dwie siostry Williams i jedna mówi:
– Wiesz, nasz tata to chyba dosypuje nam sterydów do posiłku.
– A dlaczego tak sądzisz?
– A bo rosną mi włosy w takich miejscach co mi dotychczas nie rosły.
– A gdzie na przykład?
– A no na przykład na jajach.
Pani pyta Jasia:
– Dlaczego smród piszemy przez ó.
– Żeby się nie wydostał.
98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne.
Lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada:
– Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna.
Doktor myśli chwilę i mówi:
– Niech pan pozwoli, że opowiem panu historię: Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem?
– Nie – odpowiada staruszek.
– Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.
– Niemożliwe! – wykrzyknął staruszek – Ktoś inny musiał wystrzelić!
– I do tego punktu właśnie zmierzałem.
Jedzie Jaś z kolegą na biwak. Rozkładają namiot i zasypiają.
Po kilku minutach budzi się Jaś za nim kolega.
– Co widzisz???- pyta kolega Jasia.
– Gwiazdy i księżyc…
– Co to oznacza???
– że jutro będzie ładna pogoda.
– Ty gapo!!! To oznacza, że ukradli nam namiot!!!!