Kawały o policjantach Kawały o Szkole Kawały o Jasiu
Jasiu, jak się czujesz w szkole ?
Mama pyta się swego synka:
– Jasiu, jak się czujesz w szkole ?
– Jak na komisariacie : ciągle mnie wypytują, a ja o niczym nie wiem.
Kawały o policjantach Kawały o Szkole Kawały o Jasiu
Mama pyta się swego synka:
– Jasiu, jak się czujesz w szkole ?
– Jak na komisariacie : ciągle mnie wypytują, a ja o niczym nie wiem.
Dzwoni facet na komisariat:
– Halo, policja?! Proszę szybko przyjechać, jakiś mężczyzna kradnie mój rower!
– Dobrze, radiowóz zaraz będzie na miejscu.
Po krótkiej chwili dzwoni ten sam gościu:
– Halo? Proszę jednak nie przyjeżdżać, odwołuję interwencję. Już wiem, kto zabiera mi rower.
– Proszę pana, nawet, jeśli ostatecznie nie doszło do kradzieży i zna pan sprawcę, to i tak policja musi go przesłuchać, bo taka sytuacja może się powtórzyć!
– Nie będzie takiej potrzeby, po prostu zapomniałem że komornik mi siedzi na głowie.
Mietek, dzielnicowy z Dąbrowy Górniczej postanowił coś zmienić w mieszkaniu i wytapetować sobie duży pokój w swoim M-3. Jak postanowił tak zrobił. Po remoncie przyszedł do niego Staszek, sąsiad z góry:
-Miecio, aleś fajnie sobie urządził pokoik, naprawdę mi się podoba, też sobie tak zrobię! Powiedz mi tylko ile kupiłeś rolek tapety?
-Dwanaście Staszku.
-To też wezmę dwanaście.
Staszek poszedł do Castoramy, kupił dwanaście rolek tapety o gładkiej teksturze, w kolorze muślinowego turkusu, wrócił do mieszkania i rozpoczął tapetowanie. Po jakimś czasie, gdy już skończył, poszedł do Mietka:
-No, Mieciu, powiem Ci, że skończyłem, ładnie to wygląda ale coś mi się nie zgadza. Mamy taki sam metraż, powiedziałeś, że kupiłeś 12 rolek, ja zrobiłem to samo tyle, że mi zostało jeszcze pięć.
-No, mi też.
W nocy w koszarach zomowców słychać straszne jęki.
Po błyskawicznym śledztwie wykryto w toalecie zomowca, który usiłował sobie wcisnąć do tyłka bułkę z kiełbasą.
– Człowieku, co ty robisz? – pyta się dowódca.
– A co ja poradzę, ze dentysta wyrwał mi ząb i kazał jeść drugą stroną.
Rozmawia Policjant z mężczyzną:
P: wie pan o ile wykroczył dozwoloną prędkość?
M: Tak. o 500 zł panie władzo.
P: Słucham?
M: nie chciałem pana urazić tym tysiącem.
Po co prezydentowi drabina na rozdaniu medali dla zasłużonych sportowców-koszykarzy?
– Rozdaje medale
Kawały o blondynce Kawały o policjantach Kawały o Pijakach
Idą sobie dwie pijane blondynki przez plażę.
Nagle policjant zatrzymał je i rzekł:
– Dowody
– Plum, plum
Kawały o policjantach Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Szczyt pijaństwa:
Tak się upić aby policyjny balonik po nadmuchaniu świecił.
Kawały o blondynce Kawały o policjantach
Przychodzi blondynka do komisu i mówi:
– dzień dobry panie komisarzu
W areszcie śledczym oficer przesłuchuje zatrzymanego:
– Siedzieliście kiedyś w więzieniu ?
– Tak, panie oficerze.
– Ile lat?
– Pięć, panie oficerze.
– Za co siedzieliście ?
– Za nic.
– Kłamiecie! Za nic siedzi się 10 lat.
Sierżant wyjaśnia żołnierzom prawo ciążenia:
– Jeśli rzucimy kamień do góry, to musi spaść z powrotem, zrozumiano?
– A co będzie, obywatelu sierżancie, jeśli kamień spadnie do wody?
– Nie zadawajcie głupich pytań, szeregowy Kowalski. Jesteście w
artylerii, a nie w marynarce!
Kawały o blondynce Kawały o policjantach Kawały o Pijakach
Leje pijak pod drzewem w parku.
Policjant pyta:
– Tu można sikać?
– A sikaj pan.