Czarny humor
Do wychodzącego z sali operacyjnej lekarza podbiega zdenerwowana żona pacjenta.
– I jak, panie doktorze, udała się operacja?
– Operacja? Myślałem, że to była sekcja zwłok.
Wspomnienia kawalera:
Gdy bywałem na weselach stare ciotki zawsze poklepywały mnie po ramieniu mówiąc: „Nie przejmuj się będziesz następny”.
Przestały tak robić, gdy ja także poklepywałem je i mówiłem to samo, tylko na POGRZEBACH!
Zbliża się 25-lecie związku małżeńskiego Kowalskich:
– Co też podaruje mi mój drogi mąż? – myśli Kowalska
– Niech to szlag. Gdybym ją wtedy zabił, jutro wychodziłbym z więzienia – myśli Kowalski
Do kostnicy miejskiej dzwoni mały chłopiec:
– Halo, czy to kostnica?
– Tak, słucham.
– Bo mój dziadzio wyszedł z domu trzy dni temu i nie wraca, jest może u was?
– A możesz powiedzieć, czy dziadek ma jakieś znaki szczególne?
– No, nie umie mówić.
Bandyta włamał się w nocy do domu biznesmena i dobiera się do sejfu.
Nagle zauważa, że obserwuje go żona bogacza.
– No to jak robimy? – pyta kobieta – albo krzyczę wniebogłosy i budzę męża, albo dzielimy się po połowie.
Sędzia do oskarżonej:
– A więc nie zaprzecza pani, że zastrzeliła męża podczas transmisji z meczu piłkarskiego?
– Nie, nie zaprzeczam.
– A jakie były jego ostatnie słowa?
– Oj strzelaj, prędzej, strzelaj….
Stary Baca dawał do gazety nekrolog po swojej żonie i spytał o cenę.
– Do pięciu wyrazów za darmo.
– Nooo… to niech będzie: Zmarła Jagna Górska.
– Ma pan do dyspozycji jeszcze dwa wyrazy.
– To niech będzie, Zmarła Jagna Górska, sprzedam Opla.
Przychodzi baba do lekarza z nożem w plecach, a lekarz mówi:
– Już skończyłem dyżur.
– Ale tylko jeszcze ja, proszę!
Lekarz wyjął babie nóż z pleców i włożył do oka i mówi:
– Okulista do dziewiętnastej.
Dzieci nie po to się dziadek powiesił, żebyście się na nim huśtały!
Wychodzi blondynka od lekarza i zastanawia się:
– Wodnik czy panna, wodnik czy panna?
Wraca do lekarza i pyta go:
– Panie doktorze, to był wodnik czy panna?
– Rak, proszę pani, rak.
W samolocie pasażerskim lecącym nad oceanem, pasażerowie przeglądają gazety:
– Czytał pan informacje na pierwszej stronie? Piszą o jakiejś katastrofie lotniczej.
– Tak, przeczytałem. Jesteśmy na liście ofiar.
Rozmawiają dwaj księża:
Pierwszy – Słyszałeś, że emeryci dostaną trzynastki?
Drugi – Osobiście wolę młodsze