o Alkoholu

Dziewczyna z chłopakiem siedzą popijając piwo z butelek.
Dziewczyna zamyślona głaszcze butelkę posuwistym ruchem w górę i w dół w jej szerszej części.
– O czym myślisz? – spytał chłopak.
– O moim byłym chłopaku.
– Pomyśl trochę o mnie.
– Dobrze – powiedziała dziewczyna gładząc szyjkę od butelki…

Młody lekarz, po zbadaniu pacjenta bezradnie rozkłada ręce i mówi:
– Nie bardzo wiem co panu jest. Sądzę, że to z powodu alkoholu.
– Rozumiem woła pacjent – to ja przyjdę, jak pan wytrzeźwieje.

Idzie pijany facet do sąsiada.
Otwiera ich syn.
– Dzień dobry! Mamy i taty nie ma są w pracy.
A na to pijany facet:
– A nie, ja się chcę zapytać czy dasz mi coś do picia?
– Jasne…..chwileczkę!
Idzie i przynosi wodę…. pełną szklankę!
– Dziękuję, a mogę jeszcze?
– Jasne!
Przynosi ale teraz tylko pół.
– Czemu tylko pół?
– Bo w ubikacji więcej już nie ma a do umywalki nie dosięgam.

Żebrak stuka do drzwi bogatej damy i pyta:
– Czy ma pani jakieś butelki po piwie?
– Oburzające! Czy ja wyglądam na osobę, która pije piwo?
– Och przepraszam. Czy ma pani jakieś butelki po wódce?

Czterech emerytów pojechało na wakacje do Gdyni.
Spacerują po mieście, nagle patrzą: knajpa i napis: „Wszystkie drinki po 10 groszy”.
Zszokowani ta informacją, wchodzą do środka.
Knajpka milutka, czyściutko, dużo miejsca, sporo ludzi.
Od progu słyszą głos sympatycznego barmana:
– Witam panowie! Proszę, tutaj jest miejsce. Cóż wam nalać?
– Prosimy cztery kieliszki Martini.
– Już podaję… Proszę, 40 groszy.
Panowie spojrzeli po sobie, zapłacili, wypili, zamówili kolejną kolejkę. Znowu zapłacili 40 groszy.
Zamówili jeszcze po jednym Martini i znów 40 groszy.
W końcu jeden nie wytrzymał i pyta barmana:
– Niech pan nam wytłumaczy, czemu tu jest tak tanio?
– Wie pan… Sprawa wygląda tak. Przez lata byłem marynarzem, ale zawsze marzyłem aby mieć swoją knajpkę. Gdy wygrałem na loterii 25 milionów dolarów, wróciłem do Polski, kupiłem lokal i ponieważ lubię ludzi, postanowiłem sprzedawać tu tanie drinki. Mając tyle pieniędzy nie muszę zarabiać. Robię to co lubię, poznając przy okazji wiele ciekawych osób.
Jeden z emerytów jest zachwycony:
– Co za wspaniała historia! A proszę mi powiedzieć, czemu tamci trzej w kącie siedzą tu od 40 minut, ale nic nie zamawiają?
– Aaa, ci. Przyjechali z Poznania i teraz czekają, bo od 18-ej wszystko będzie o 50 procent taniej.

Mówi mąż do żony:
– Idź po piwo.
– Ależ kochanie, może jakieś magiczne słowo?
– Hokus pokus, czary mary, wypie…aj po browary!

Zasada każdego alkoholika:
– Alkohol to twój wróg więc lej go w mordę!

Po solidnym piciu w knajpie chłopaki zbierają się do domu, ale jeszcze przy barze staje Edek i woła
– jeszcze po setce!
Wszyscy wypijają a Edek pada nieprzytomny na podłogę.
Józek patrzy na Edka i mówi
– Wiecie chłopaki, w Edku najbardziej podoba mi się to, że on zawsze wie kiedy ma dość.

– Panie doktorze. Alkohol źle wpływa na mój wzrok!
– A czym to się objawia?
– Na drugi dzień po popijawie nie mogę znaleźć pieniędzy!

Widząc pijaka siedzącego nad butelką wódki ktoś zapytał:
– Czy to jest pańska jedyna pociecha życiowa?
– Nie. W szafie mam jeszcze 4 butelki!

Kowalski spotyka swojego kolegę:
-Gdzie idziesz?
-Na probe chóru.
-co tam robicie?
-Gramy w karty, piwo pijemy…
-A kiedy śpiewacie?
-Jak wracamy do domu.

W środku nocy do domu szefa sklepu monopolowego dzwoni telefon:
– Panie, o której pan otwierasz sklep?
– Co za bezczelność dzwonić o tej porze! – odpowiada właściciel sklepu i odkłada słuchawkę.
Dwie godziny później telefon dzwoni ponownie:
– Panie kochany, to jak będzie z otwarciem tego miłego sklepu?
– Nich mi pan da spokój, ja chcę spać!
Po godzinie telefon ponownie dzwoni:
– Paaaanie, kkkierowniku, oooo kktóreej paaan ootwiera teen wsspaniały ssklep?
– Ty pijaku jeden, ty ochlapusie pieprzony, ty…O dziesiątej, ale i tak cię nie wpuszczę!
– Aale ja niee chccę wejśść, ja chcccę wyjśść!