Kawały o Pijakach

Zabawne i śmieszne kawały o pijakach – najlepsze anegdoty i historyjki, które rozśmieszą każdego miłośnika dobrego humoru. Przeczytaj nasze najświeższe kawały o pijanych przyjaciołach, zabawne sytuacje z nocnych eskapad oraz wiele innych niezapomnianych opowieści!

Pijak jedzie tramwajem i ledwo trzyma się na nogach.
Obok stoi elegancka kobieta i cały czas patrzy na niego z obrzydzeniem.
W pewnym momencie pijak nie wytrzymuje i wymiotuje na kobietę.
– Pan jest świnia!
– Ja świnia? To niech pani zobaczy, jak pani wygląda.

– Panie doktorze. Alkohol źle wpływa na mój wzrok!
– A czym to się objawia?
– Na drugi dzień po popijawie nie mogę znaleźć pieniędzy!

– Tyle się złego naczytałem na temat alkoholu – mówi Antek do kolegi – że wreszcie sobie powiedziałem, czas raz na zawsze z tym skończyć!
– Z piciem?
– Nie, z czytaniem.

Sika pijak na ulicy, podchodzi policjant i mówi:
– No będzie to pana kosztowało mandacik 50 zł.
Facet wyciąga stówę, a policjant:
– Nie mam wydać.
– Lej pan, ja stawiam.

Jestem idealnym mężczyzną: nie palę, nie piję i nie przeklinam:
– O k***a,papieros wpadł mi do wódki!

Pani poprosiła dzieci, żeby ułożyły zdania z nazwami ptaków.
Zgłasza się Jaś i mówi:
– Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.
– Dobrze, a z dwoma?
– Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżnął orła.
– Z trzema?
– Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła i puścił pawia.
– Z czterema?
– Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile z nosa wyszły.
– Z pięcioma?
– Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżnął orla, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa i poszedł znowu pić na sępa.

Wchodzi Amerykanin do baru w Polsce i mówi:
– Słyszałem, że wy, Polacy to jesteście straszni pijacy. Założę się o 500 dolców, że żaden z was nie wypije litra wódki jednym haustem.
W barze cisza.
Każdy boi się podjąć zakład.
Jeden gościu nawet wyszedł.
Mija kilka minut, wraca ten sam gościu, podchodzi do Amerykanina i mówi:
– Czy twój zakład jest wciąż aktualny?
– Tak. Kelner! Litr wódki podaj!
Gościu wziął głęboki oddech i fruuu… z litra wódki została pusta butelka.
Amerykanin stoi jak wryty, wypłaca 500 dolców i mówi:
– Jeśli nie miałbyś nic przeciwko, mógłbym wiedzieć, gdzie wyszedłeś kilka minut wcześniej?
– A, poszedłem do baru obok sprawdzić, czy mi się uda.

Policjant zatrzymuje faceta:
– Wysiadać, musimy zrobić próbę alkoholu!
– Nie ma sprawy. Do której knajpy idziemy?

Wraca pijany facet z kumplem do domu.
Niestety, jeszcze mają ochotę coś się napić.
Facet mówi do kumpla:
– Wiesz co stary, idź do mojej sypialni, tam na parapecie stoi jeszcze jedna flaszka wódki – to ją przynieś!
– Dobra, pójdę.
Kumpel wchodzi do pokoju, a tam na łóżku leży żona gospodarza z jakimś facetem, więc bierze szybko wódkę i wychodzi.
Po opuszczeniu pokoju mówi do gospodarza:
– Wiesz co, tam w sypialni leży twoja żona z jakimś obcym facetem.
– Cicho, to jego wódka.

Idzie pijany facet do sąsiada.
Otwiera ich syn.
– Dzień dobry! Mamy i taty nie ma są w pracy.
A na to pijany facet:
– A nie, ja się chcę zapytać czy dasz mi coś do picia?
– Jasne…..chwileczkę!
Idzie i przynosi wodę…. pełną szklankę!
– Dziękuję, a mogę jeszcze?
– Jasne!
Przynosi ale teraz tylko pół.
– Czemu tylko pół?
– Bo w ubikacji więcej już nie ma a do umywalki nie dosięgam.

Kobieta słyszy dzwonek do drzwi.
Po chwili otwiera je i widzi kolegę męża, który pracuje z nim w browarze.
– Mam dla pani złą wiadomość. W browarze był wypadek i pani mąż zginął.
– O Boże! Jak to się stało?
– Wpadł do kadzi z piwem i się utopił.
Kobieta pyta przez łzy:
– Ale czy przynajmniej miał szybką śmierć?
– Obawiam się, że nie. Zanim utonął, wyłaził z kadzi pięć razy żeby się odlać.

Egzaltowana turystka mówi do górala:
– Ależ pan musi być szczęśliwy… patrzy pan na zaślubiny górskich
szczytów z obłokami, widuje pan zachodzące słońce wypijające czar
niknącego tajemniczego dnia…
– Oj widywałem ja, widywałem – przerywa góral – ale już teraz nie piję.