o Małżeństwie

Żona bierze z pudła pistolet i przystawia sobie do głowy, mąż widzi to i mówi:
-nie rób tego.
A żona na to:
-nie bój się ty będziesz następny.

Mąż wrócił wcześniej z delegacji.
Zobaczył, że spod kołdry ich małżeńskiego łoża wystają 4 nogi.
Zdenerwował się bardzo, chwycił gruby kij i walił w leżących ile wlezie.
Zmęczony poszedł do kuchni, a tam wita go żona:
– Witaj, misiu, przyjechali twoi rodzice, położyli się w naszym łóżku, już się z nimi przywitałeś?

Dziewczyna w sytuacji intymnej z chłopakiem. On pyta:
– Mogę mówić do ciebie Ewa?
– Ale ja mam na imię Danka. Dlaczego Ewa?
– Bo… będziesz moją pierwszą.
– Dobra. A ja mogę mówić do ciebie Peugeot?
– Dlaczego?
– Bo będziesz moim 206.

Moja żona ma dzisiaj urodziny.
– Tak? I co jej kupisz?
– Różaniec.
– Dlaczego różaniec?
– Ciągle odmawia.

Facet narąbany w knajpie postanowił kupić sobie jeszcze ćwiarteczkę do chatki.
Było późno, więc chciał cichaczem wejść do domu, żeby nie zbudzić żony.
Przed domem wsadził sobie ćwiarteczkę do tylnej kieszeni w spodniach, a że był tak nawalony, to przed samym mieszkaniem potknął się i wypieprzył.
Rozbił flaszkę i pokaleczył sobie tyłek, więc szybko cichutko do domu i prosto na palcach do łazienki zrobić opatrunek, żeby nie zakrwawić pościeli.
Ściągnął spodnie wypiął zakrwawiony tyłek w stronę lustra i robi opatrunek.
Zakłada plastry – jeden drugi itd…. i położył się cichutko do łóżka.
Rano żona z mordą budzi go:
– Ty chu** , pijaku pieprzony, nie dosyć, że przychodzisz nad ranem do domu pijany, to jeszcze cala kołdra we krwi! A już nie wiem do cholery, na co te plastry na tym lustrze poprzyklejałeś!

Skarży się bankier:
– Ten kryzys jest gorszy niż rozwód! Straciłem połowę majątku i nadal mam żonę!

Mąż wpada do domu i od progu krzyczy:
– Kryśka!!! Wygrałem szóstkę w Lotto!!! Pakuj się!
– O matko! Kochanie! Nie wierzę!
– Pakuj się!
– Ale gdzie kochanie?!
– Pakuj się!
– Ale kochanie, gdzie? Majorka, Ibiza, może Malta?!
– Pakuj się i wynocha!

Rozmowa małżeńska:
– Aniu, wczoraj czytałem tyle książek o wadach palenia i picia, że postanowiłem to rzucić…
– Palenie, czy picie?
– Czytanie…

– Mężusiu, dziś jest dzień kobiet… daj mi go!
– Ale co mam Ci dać, kochanie?
– No daj mi go!
– Ale co? Aaa! Go.. ale ja jestem zbyt zmęczony.
– No ale wyjmij go i po prostu mi daj!
– Ale ja jestem za bardzo zmęczony, żeby go używać!
– No ale co to dla ciebie wyjąć ze spodni te brylanty?
– Ja dziś nie jestem w stanie tych brylantów użyć…
– No ale ileż to roboty wyjąć i dać pierścionek!

Siedzi babka z dziadkiem na ławce.
Nagle dziadek ryp babkę w łeb a ona na to:
– Stary co ty u licha robisz?
– Bo jak se przypomnę, żeś ty cnoty nie miała.

Żona mówi do męża:
– Brałeś dzisiaj prysznic?
– Dlaczego jak coś ginie w tym domu zawsze jest na mnie!!

– Żyję z Tobą jak Kopciuszek – skarży się młoda żona mężowi.
– Widzisz, mówiłem Ci, że będziesz miała jak w bajce.