Kawały o Jasiu

Kawały o Jasiu na każdą okazję – Niezależnie od tego, czy szukasz kawałów o szkole, rodzinie czy zwierzętach – Jasiu ma coś dla Ciebie. Przeżyj chwile śmiechu z naszą kolekcją kawałów o Jasiu.

Nauczycielka do Jasia:
-Kto jest najlepszym czworonożnym
przyjacielem człowieka?
-Łóżko,proszę pani……….

Jasio idzie do miasta.
Wchodzi do sklepu i mówi:
– Poproszę żelki! Tylko, żeby to nie były żelowe misie!
– Dlaczego?
– Bo jestem wegetarianinem?

Pani pyta Jasia:
– Ile to jest 2+2?
Jasiu licząc na jednej ręce mówi:
– 5.
– Nie… i nie liczy się na palcach, włóż ręce do kieszeni i powiedz ile to jest 5+5.
Jasiu tam rusza tymi rękoma w spodniach i mówi:
– 11

Jaś chwali się koledze:
– Chodzę z Małgosią, bo jest zupełnie inna niż pozostałe dziewczyny.
– A co w niej innego?
– Ona jedna chce ze mną chodzić!

Pani pyta się Jasia w szkole:
– Kiedy odrabiasz lekcje?
– Po obiedzie.
– To dlaczego dziś masz nieodrobione?
– Bo jestem na diecie.

Jasiu szedł rano do szkoły, zauważa wędkarza łowiącego ryby i postanawia zapytać go czy biorą:
– Bierze co?
– Tak, kurwica.

Jasiu zaczepia nauczycielkę i pyta:
– czy można ukarać kogoś za to czego nie zrobi?
– jasne, że nie
– a to nie odrobiłem pracy domowej

Jasio poszedł z tatą do cyrku.
Podczas przedstawienia z uwagą obserwuje, jak mężczyzna przebrany za kowboja jeździ wokół areny na koniu i rzuca nożami w ścianę, pod którą stoi kobieta.
Widzowie klaszczą.
– Z czego się oni tak cieszą? – dziwi się Jasio – Przecież ani razu nie trafił!

Jasio mówi do kolegi:
-Mam problem. Mój kot wstaje rano i sra na dywan. Potem rozpędza się i rozjeżdża to gówno po całym pokoju. Co mam robić?
-Hmm. Zwiń dywan i rozłóż papier ścierny.
Spotykają się po kilku dniach.
-I co? Pomogło?
-No pewnie! Jak się kot w korytarzu rozpędził, to do lodówki dojechały same oczy!

W szkole pani kazała narysować dzieciom swoich rodziców.
Po chwili podchodzi do małego Jasia i pyta:
– Dlaczego twój tata ma niebieskie włosy?
– Bo nie było łysej kredki.

Dwóch mądrali wyjeżdża na kemping.
Wieczorem kładą się do namiotu.
W środku nocy jeden budzi drugiego i mówi:
– Jasiek! Spójrz w górę i powiedz co widzisz?!
– Widzę nieskończoność gwiazd.
– I co to znaczy?!
– Że jutro będzie ładna pogoda.
– No co TY?! Gwizdnęli nam namiot!

Jasio wbiega do domu zadyszany i mówi:
– mamo pani mnie dzisiaj wyróżniła
– tak a w jakiej sprawie?
– bo powiedziała, że cała klasa to matoły a ja im przewodzę