Kawały o Jasiu

Kawały o Jasiu na każdą okazję – Niezależnie od tego, czy szukasz kawałów o szkole, rodzinie czy zwierzętach – Jasiu ma coś dla Ciebie. Przeżyj chwile śmiechu z naszą kolekcją kawałów o Jasiu.

Jasiu do dziewczyny:
– Cześć Ewa!
– Mam na imię Zosia – zaprzecza.
– Ale jesteś moją pierwszą dziewczyną więc nazwę cię Ewa.
– A ja ciebie Peugeot 206, bo jesteś moim 206 chłopakiem!

Małgosia pyta się Jasia:
– Jasiu dasz mi swoje zdjęcie?
– A po co?
– Bo krowa nie chce mi zdechnąć.

Pani od matematyki pyta Jasia:
– Skąd ci przyszło do głowy, że ćwiartka może być większa od połówki?
– To niech pani porówna ćwiartkę słonia i polówkę myszy.

Jasio mówi do kolegi:
-Mam problem. Mój kot wstaje rano i sra na dywan. Potem rozpędza się i rozjeżdża to gówno po całym pokoju. Co mam robić?
-Hmm. Zwiń dywan i rozłóż papier ścierny.
Spotykają się po kilku dniach.
-I co? Pomogło?
-No pewnie! Jak się kot w korytarzu rozpędził, to do lodówki dojechały same oczy!

Jasiu chwali się Sebastianowi co dostał na gwiazdkę:
– Sebastianie zgadnij co dostałem na gwiazdkę?
– Nie, nie wiem co?
– Trąbkę, ona jest super!
– Mówiłeś, że dostaniesz coś lepszego niż trąbkę.
– Ale ona jest super, dzięki niej zarabiam 10 zł dziennie.
– W jaki sposób?
– Tata daje mi żebym przestał trąbić.

Przychodzi Jasiu do mamy i mówi:
– Dostałem pierwszą jedynkę w szkole.
– Nie martw się przecież uczeń bez pały to…
– Uczennica?

Pani pyta się w szkole Jasia:
– Kim chciałbyś być?
– Ptakiem.
– A dlaczego ptakiem a nie człowiekiem?
– Bo mógłbym srać na wszystko i nikt by mi nic nie zrobił.

Na zbiórce harcerskiej:
– W lewo zwrot! – woła drużynowy.
Wszyscy odwrócili się w lewo, tylko harcerz Jaś patrzy w prawo.
– W prawo zwrot! – komenderuje drużynowy.
Znów wszyscy się odwrócili w prawo tylko Jaś patrzy w lewo.
– Hej Jasiu, dlaczego ty się patrzysz w inną stronę?
– Bo nieprzyjaciel może nadejść właśnie z innej strony!

Mama pyta Jasia:
– Jasiu, dlaczego nie umyłeś zębów?
– Bo mi się mydło do ust nie mieści.

Mały Jasio pyta kolegę:
– Pobawimy się w ZOO?
– A jaka to zabawa?
– Bardzo prosta i przyjemna. Ja będę małpą, a Ty przyniesiesz mi z domu kilka bananów!

– Kaziu, dlaczego rzuciłeś w tego chłopca jeszcze drugim kamieniem?
– Bo pierwszym nie trafiłem.

Na lekcji chemii pani zrobiła doświadczenie. Miała trzy probówki. Do jednej wlała wody i alkoholu i wrzuciła robaka, do drugiej wlała wody i tytoniu i wrzuciła robaka, a do trzeciej wlała wody i wrzuciła robaka. W pierwszej probówce robak pływa, pływa i zdechł. W drugiej robak także pływa, pływa i zdechł. W trzeciej robak pływa, pływa i nie zdechł. Na końcu doświadczenia pani pyta Jasia:
– Jaki wyciągniesz z tego wniosek?
Jasiu odpowiada:
– Kto pije i pali nie ma robali!