Kawały o Facetach

Przeglądaj naszą kolekcję najzabawniejszych kawałów o facetach. Ciesz się humorystycznymi żartami, które bawią się męskimi cechami, sytuacjami i stereotypami. Ta kategoria oferuje szeroki wybór kawałów, które rozśmieszają i dodają uśmiechu.

Rozbitek na bezludnej wyspie wyciąga z wody dziewczynę, która dopłynęła do brzegu trzymając się beczki.
– Od dawna pan tu żyje?
– Od 15 lat.
– Sam?
– Tak.
– Teraz będzie miał pan to, czego panu najbardziej brakowało – zagadnęła filuternie.
– Niemożliwe! W tej beczce jest piwo?

Facet budzi się po kilkutygodniowym piciu siwy, zarośnięty.
Idzie do łazienki, staje przed lustrem i zaczyna się sobie przyglądać, intensywnie przy tym myśląc.
Nagle słyszy z kuchni:
– Mietek zjesz śniadanie?
Na to facet wali się w czoło i mówi:
– Właśnie, Mietek!

Co to znaczy, jeśli mężczyzna łysieje na czubku głowy?
To znaczy, że myśli.
A jeśli łysieje od czoła?
Że jest inteligentny.
A co, jeśli w obu tych miejscach?
Myśli, że jest inteligentny.

Pewien Pan przyszedł wraz z żoną na koncert orkiestry symfonicznej do Filharmonii. Nie byłoby w tym nic dziwnego, a jednak. Wszyscy słuchają muzyki, a nasz Pan pilnie obserwuje puzonistę.
Kiedy nastąpił antrakt, nasz sympatyczny Pan udał się za kulisy i postanowił odnaleźć muzyka grającego na puzonie.
Puka do garderoby, wchodzi i mówi:
– Przepraszam bardzo, proszę Pana ja jestem wieloletnim hydraulikiem z dużym doświadczeniem. Ta rura da się wyjąć.

Płynie facet żabką.
Przepływa obok żaba i mówi:
– Ale papuga!

Faceci są jak papier toaletowy, kleją się do każdej d*py.

Ślepy facet stoi na rogu ze swoim psem, kiedy ten podniósł nogę i nasikał na jego spodnie.
Facet sięgnął do kieszeni i wyjął psi przysmak.
Ciekawski przechodzień, który wszystko obserwował, podbiegł do niego i powiedział:
– Nie powinien pan tego robić. On niczego się nie nauczy, jeśli będzie pan nagradzał go za coś takiego!
Ślepiec na to:
– Nie nagradzam go. Po prostu sprawdzam, gdzie ma mordę, żebym mógł kopnąć go w d*pę!

Siedzi facet w barze i w pewnej chwili wchodzi piękna dziewczyna. Facet myśli jak by tu do niej zagadać.
Długo myśli, myśli, próbuje wymyślić coś oryginalnego.
Nagle ona wstaje i wychodzi.
Facet załamany chce wybiec za nią, ale tak mu się głupio zrobiło.
Boi się, że już nigdy jej nie zobaczy…
Aż w końcu ona wraca.
Okazało się, że poszła do łazienki.
Facet dalej kombinuje, jak by tu zagadać.
W końcu uznał, że podejdzie i powie to, co mu ślina na język przyniesie, może się uda.
Wstaje, otrzepuje się, pięknym krokiem podchodzi do dziewczyny, uśmiecha się, skłania szarmancko i pyta:
– Sra*aś?

Hipnotyzer w cyrku wskazuje na jednego z widzów i mówi do publiczności:
– A teraz zahipnotyzuję tego pana i każę mu zapomnieć wszystkie niemiłe sprawy.
– Nie! – krzyczy mężczyzna z trzeciego rzędu – On jest mi winien 500 złotych.

Facet wchodzi do baru i zamawia kieliszek whisky:
– Ile płacę?
– Trzy dolary.
Mężczyzna wyjmuje z kieszeni trzy dolary. Jednego kładzie na ladzie przed nim, a potem idzie do lewej strony lady i tam kładzie kolejnego dolara, a następnie udaje się do prawej krawędzi i tam kładzie trzeciego. Barman cicho przeklinając, idzie od prawej do lewej i bierze pieniądze. Następnego dnia znowu ten sam facet wraca i zamawia kieliszek whisky ponownie kładąc dolary na końcach lady. Barman zły, ale nic się nie odzywa. W skrócie dzieje się tak kilka dni podrząd. Pewnego dnia ten sam facet zamawia whisky, bierze kieliszek, grzebie w kieszeni i wyciąga banknot pięciodolarowy. Barman uśmiechy ze zemsty bierze 2 dolary reszty, idzie do lewego końca lady, kładzie dolara, a następnie przechodzi do prawego końca i kładzie tam drugiego dolara. Potem wraca i z radością patrzy na gościa.
Mężczyzna wyciąga z kieszeni dolara, położył go przed barmanem i powiedział:
– Poproszę jeszcze jeden kieliszek.

Przychodzi mężczyzna do lekarza i mówi:
– Panie doktorze chciał bym oddać nasienie.
– Dobrze proszę przyjść jutro.
I lekarz daje mu słoiczek.
Na drugi dzień przychodzi ten sam mężczyzna:
-Panie doktorze próbowałem prawą ręką i lewą ręką. Poprosiłem żonę próbowała lewą ręką i prawą ręką i między nogami i pod pachą i nic. Nawet poprosiliśmy naszą sąsiadkę Halinę o pomoc próbowała lewą ręką i prawą ręką i ustami i za chlerę nie mogliśmy odkręcić tego słoika.

Jadą ludzie autobusem i pewien gosciu otwiera okno a na to facet:
– Prosze zamknąć te okno ja jestem wcześniakiem z siódmego miesiąca i to mi moze ja zdrowie zaszkodzić.
– Przepraszam juz zamykam to okno!
– Autobus jedzie dalej, gościu popchnął przez przypadek faceta a ten na to:
– Prosze mnie nie popychac bo jestem wcześniakiem z siodmego miesiąca i mogłoby mi to zaszkodzić.
– Dobrze przepraszam.
Autobus jedzie dalej.
Inny Gościu otworzył okno a facet prosze zamknąć to okno bo jestem wcześniakiem z siódmego miesiąca i mogłoby mi to zaszkodzic.
– Dobrze przepraszam.
Po pewnym czasie pijak sie zdenerwował WYPIĄŁ SIĘ i mówi:
– CHOPIE TO WŁAŹ MI DO d*py, JO CIĘ TE DWA MJESIĄCE DONOSZĘ!