O Pracy
Facet miał takiego kota, który robił kupę na dywan, rozpędzał się i ślizgał tyłkiem po zabrudzonym dywanie.
Koledzy doradzili mu, żeby rozłożył papier ścierny na dywanie.
Na drugi dzień facet przychodzi zadowolony do pracy i mówi:
– Super pomysł. Tak się ślizgnął, że do kuchni tylko oczy dojechały.
W bistro rozmawia dwóch młodych biznesmenów:
– Podobno przyjąłeś do pracy nową sekretarkę?
– Owszem.
– I jesteś z niej zadowolony?
– Po pierwszym dniu trudno powiedzieć.
– Młoda, ładna?
– Taka sobie, niczego.
– A jak się ubiera?
– Bardzo szybko.
Spotykają się dwie blondynki w pracy. Jedna mówi do drugiej:
– Wiesz, zaoszczędziłam dzisiaj trzy złote.
– Jak to zrobiłaś? – pyta druga.
– A, biegłam za autobusem do pracy.
– Ty, gdybyś biegła za taksówką, to zaoszczędziłabyś 20 złotych!!!
Pewnego razu wezwano do komitetu znanego malarza i zaproponowano mu
namalowanie plakatu pt: „Lenin na wakacjach”.
Pracowity artysta wziął się od razu do pracy.
Po kilku dniach wola odpowiednie osoby do swojej pracowni,
odsłania płótno, a na płótnie: polana w lesie, na polanie namiot, z namiotu wystają dwie pary nóg, jedna palcami do góry, druga palcami w dol.
Wzburzony jegomość krzyczy:
– Szto eto takoje, szto eto?
– Co? – zapytuje malarz.
– No, no… te nogi.
– Które? Palcami w górę, czy palcami w dół?
– No… palcami w górę.
– Nadieżda Pawłowna Krupska – odpowiada malarz.
– A, a, a… te palcami w dół?
– Dzierżyński.
– Jak to Dzierżyński?!!! A gdzie Lenin??!!!
– Lenin na wakacjach.
Niemiec, Polak i Rosjanin kłócą się, gdzie najszybciej powstają inwestycje.
Niemiec mówi:
– Jak ja jadę rano do roboty i budują nową fabrykę samochodów, to jak jadę dnia następnego to już z taśmy zjeżdżają nowe auta.
Rosjanin mówi:
– To jeszcze nic. Jak ja idę rano do pracy i budują nowy wieżowiec, to jak wracam z powrotem to na balkonie tego wieżowca już pieluszki się suszą.
Na to Polak:
– A u nas, jak trzech architektów siada do projektu gorzelni, to już za 3 godziny wszyscy są narąbani.
Dzwoni facet rano do swojego szefa do pracy i mówi:
– Szefie, nie mogę dziś przyjść do pracy.
– Ale dlaczego, co się stało, jesteś chory?
– Sprawa jest bardziej skomplikowana, mam problem ze wzrokiem.
– Jak to? Co ci dokładnie dolega? Masz zapalenie spojówek?
– Nie, po prostu nie widzę się dzisiaj w pracy!
Jeden koleś do drugiego:
– Ej czy ożenić się?
– No jak się ożenisz to masz przerąbane, a jak nie to masz dwa wyjścia. Pójdziesz do pracy lub do wojska. Jak pójdziesz do pracy to masz przerąbane, a jak pójdziesz do wojska to masz dwa wyjścia. Albo będą cię tam szanowali albo nie. Jak cię nie będą szanowali to masz przerąbane, a jak cię będą to masz dwa wyjścia. Albo wyjdziesz z wojska, albo nie wyjdziesz. Jak nie wyjdziesz to masz przerąbane, a jak wyjdziesz to masz dwa wyjścia. Albo cię złapie żandarmeria albo policja. Jak cię złapie żandarmeria to masz przerąbane, a jak policja to masz dwa wyjścia. Albo zostaniesz tam na 12h, albo na 24h. Jak zostaniesz tam 24k to masz przerąbane, a jak 12h to masz dwa wyjścia. Albo znajdziesz dom, albo nie znajdziesz domu. Jak nie znajdziesz to masz przerąbane, a jak znajdziesz to masz dwa wyjścia. Albo będzie miało ogrzewanie, albo nie będzie miało. Jak nie będzie miało to masz przerąbane, a jak będzie to masz dwa wyjścia. Albo znajdziesz dziewczynę, albo jej nie znajdziesz. Jak jej nie znajdziesz to masz przerąbane, a jak ją znajdziesz to masz dwa wyjścia. Albo będzie piękna, albo brzydka. Jak będzie brzydka to masz przerąbane, a jak ładna to się z nią ożenisz.
Pani zapytała dzieci kim są ich rodzice i ile zarabiają.
Zgłasza się Ola i mówi:
– Moja mama jest prostytutką. Wychodzi do pracy tylko wieczorem, w domu zawsze jest obiad no i mamy kupę kasy.
Następnie zgłasza się Karol i mówi:
– Mój tato jest policjantem. Zawsze może sobie dorobić na boku, więc nie narzekamy na brak kasy.
W końcu zgłasza się Jasiu i mówi:
– Mój tato jest kierowcą TIR-a i gdyby nie k**wy i policjanci to też mielibyśmy kupę kasy.
– Dlaczego ciągle spóźniasz się do pracy? – pyta szef pracownika.
– Bo w windzie jest napisane „TYLKO OSIEM OSÓB” a wie pan ile zajmuje mi znalezienie pozostałej siódemki?
W gazecie, w dziale praca ukazało się ogłoszenie, że policja poszukuje ludzi do pracy.
Zgłosiły się trzy blondynki. Stanowisko było jedno. Postanowiono więc wybrać tą jedną w drodze małego testu.
– Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co się pani nasuwa, jakieś spostrzeżenia.
– Jezu ! On ma tylko jedno ucho !
Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo polecenie.
– Jezu ! On ma tylko jedno ucho !
Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią kandydatkę.
Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam o nim jak najwięcej , co pani może powiedzieć o tej osobie na podstawie zdjęcia.
– Ten człowiek nosi szkła kontaktowe.
Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach; rzeczywiście.
– No wspaniale! Gratulujemy ! Jest pani przyjęta. Ale jak pani to wydedukowała?
– To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo nie może nosić okularów.
– Ale dlaczego?
– No jak to? No przecież on ma tylko jedno ucho!
Sekretarka (blondynka) przychodzi spóźniona do pracy i rozpacza.
Zatroskany szef pyta ją:
– Co się stało?
– Nieszczęście, umarła mi matka.
Szef proponuje dzień wolny, jednak blondynka stanowczo odmawia mówiąc, że wśród ludzi przy pracy, zapomni o nieszczęściu.
Po godzinie szef widząc zapłakaną nadal sekretarkę pyta o samopoczucie.
– Kolejne nieszczęście szefie, dzwoniła moja siostra – jej matka też nie żyje.
Blondynka wchodzi do sklepu i jej uwagę przyciąga błyszczący obiekt na półce, zaciekawiona pyta sprzedawcę:
– Co to jest?
– Termos – odpowiada sprzedawca.
– Do czego służy?
– Pomaga utrzymać gorące rzeczy gorącymi, natomiast zimne zimnymi
Blondynka kupuje jeden.
Następnego dnia przynosi termos do pracy, a jej szef blondyn, pyta:
– Co to za błyszczący przedmiot?
– Termos
– Do czego służy?
– Pomaga utrzymać gorące rzeczy gorącymi, natomiast zimne zimnymi
– A co masz w środku?
– Dwie filiżanki kawy i mrożony sok pomarańczowy