o Restauracjach
Do trzech facetów siedzących przy stoliku w restauracji podchodzi kelnerka:
– Czy jest Napoleon?
– Jest. Podać?
– Nie, pozdrowić.
Dwie przyjaciółki spotkały się na mieście. Weszły do kawiarni i zamówiły dwie kawy.
— Tylko w czystej filiżance! — zastrzega sobie jedna z nich.
Po chwili kelner przynosi kawę.
— Która z pań zamawiała w czystej filiżance?
Gość zamówił schaboszczaka.
Patrzy, a kelner niesie danie trzymając kotlet palcem.
– Czemu pan trzyma ten kotle?
– Nie chcę, by mi ponownie upadł na podłogę.
Przychodzą do baru dwaj blondyni.
Zamawiają dwa piwa i czekają.
W ten czas wyciągają kanapki.
Kelner: TU NIE MOŻNA JEŚĆ SWOICH KANAPEK.
Blondyni patrzą na siebie i zamieniają się kanapkami.
Przychodzi blondynka do baru i zamawia pizzę. Kelner pyta:
– W 6 czy 12 kawałkach?
– W 6, bo 12 nie dam rady zjeść.
Do restauracji wchodzi 3 panów przedstawicieli innych marek piwa.
Pierwszy – Okocim.
Drugi – Tyskie.
Trzeci – Leżajsk.
Siadają przy stoliku i pierwszy mówi:
– Zimne Okocim proszę.
Drugi:
– Zimne Tyskie proszę.
Trzeci:
– Coca Cole proszę.
Ci obaj tak się na niego popatrzyli i jeden z nich spytał:
– Czego wziąłeś Coca Cole?
– Jak wy nie bierzecie piwa to ja też nie.
Do Polski przyjechał Kohl, wiec Kwaśny zaprosił go do restauracji. Kelner pyta się tam Kwacha:
– Panie prezydencie, co podać?
Na to Olo:
– Dla mnie piwo, a dla Helmuta cola…
Koleżanki przyszły do restauracji i jedna się chwali drugiej:
– Mam Maxa.
– Jakiego?
– Ibuproma.
Przychodzi zmarznięty turysta do bacówki i pyta się bacy:
– Baco macie coś do jedzenia?
– Ni, ni momy.
– A macie chociaż wrzątek?
– Mom, ino mi wystygł.
W wytwornej restauracji, dostojnemu klientowi wpadła mucha do zupy. Przyszedł kelner i z butonierki wyciągnął łyżeczkę, po czym delikatnie ową muchę z zupy usunął. Gość zauważył, że kelnerowi z rozporka zwisa czerwona tasiemka.
Pyta kelnera po co to?
Kelner mu odpowiada, że restauracja jest najwyższej kategorii i bardzo tu dba się o higienę. Jak trzeba się wysikać, to nie wolno wyciągać pen*sa ręka ale wyciąga się go tą tasiemką.
Na pytanie, – No dobrze ale jak chowacie?
Za pomocą łyżeczki.
Do kawiarni wchodzi klient i zamawia małą słabą kawę.
Kelner niosąc na tacy zamówienie, potyka się i wylewa zawartość filiżanki na gościa:
– Ależ… Ależ pan wylał na mnie kawę!
– To nie ja. Była taka słaba, że sama się przewróciła.
W restauracji oburzony klient mówi do kelnera:
– W jadłospisie znajduje się tylko jedna potrawa. Nie dajecie żadnego wyboru!
– Owszem, dajemy. Może pan zamówić albo nie.