O Ruskich
Polak, Niemiec i Rus zrobili sobie zawody, kto dłużej usiedzi na mrowisku. Polak i Niemiec siedzieli tylko 5s. a Rus siedzi i siedzi.
Nagle Polak pyta się Rus co ty tak długo?
Rus odpowiada ja mądry ja pierdnąć mrówki zdechnąć.
Z pamiętnika komunisty:
Pierwszy dzień: włączam radio – Lenin
drugi dzień: włączam telewizor – Lenin
trzeci dzień: czytam gazetę – Lenin
czwarty dzień: oglądam plakaty – Lenin
piąty dzień: boję się otworzyć konserwę.
Idą przez most Polak, Niemiec i Rusek.Nagle spotkali diabła.
Diabeł mówi:
– Wrzućcie coś do rzeki, a jak tego nie znajdę to was przepuszczę.
Rusek wrzuca igłę, ale diabeł znalazł, więc nie przepuszcza Ruska.
Niemiec wrzuca szpilkę ale diabeł znalazł ,więc jego też nie przepuszcza.
Polak: myśli….myśli…nagle puścił bąka i mówi łap póki gorące!
Polaka, Ruska i Niemca złapał Diabeł i mówi:
– Mam dla Was trzy zadania:
1) Przejść przez most pod obstrzałem.
2) Przywitać się z niedźwiedziem podając mu rękę (uścisnąć łapę).
3) I zgwałcić bardzo starą i sprytną Indiankę.
Popatrzyli po sobie zdziwieni i postanowili podołać tym zadaniom.
Pierwszy poszedł Rusek, lecz udało mu się dojść tylko do połowy mostu.
Drugi poszedł Niemiec, przeszedł most lecz gdy wszedł do klatki niedźwiedzia, on go wystraszył.
Następnie poszedł Polak, przeleciał przez most, wpada do klatki a tam jak nie zacznie się kotłować (po prostu w powietrze wzbiła się kupa kurzu). Ale po jakiejś godzinie z klatki wychodzi zziajany, zdyszany i podrapany Polak i pyta:
– Ty diabeł to gdzie jest ta Indianka, której mam podać łapę?
Przylatuje UFO do USA:
– Witam jestem ufoludkiem, tu jest mój statek. Przybyłem żeby Was okraść.
– Eee… Nie okradaj nas – jedź do Rosji, tam to będziesz miał łupy.
Jedzie do Rosji, wysiada:
– Witam jestem ufoludkiem, tu jest mój statek. Przybyłem żeby Was okraść.
– Eee… nie okradaj nas, jesteśmy dużym państwem, ale musimy się jakoś trzymać – jedź do Polski.
Jedzie do Polski:
– Witam jestem ufoludkiem, to jest… k***a! Gdzie mój statek?
Przychodzi Rusek do dentysty.
Dentysta ogląda i widzi same złote zęby, diamentowe koronki, w końcu nie wytrzymał:
– Właściwie nie wiem co mam panu tu zrobić?
– Chciałbym alarm założyć.
Rozmawia dwóch nowobogackich Rosjan:
– Stary jaką sobie furę kupiłem, ma wszystkie najnowsze wypasy, dwa
telewizory, pozłacana …
– Taa, a ja sobie kupiłem Wołgę.
– Wołga?! A na co Ci ona?
– Jak to na co, będę sobie po niej jachtem pływał.
Dwóch Rusków pije wódkę, dziesiąta flaszka, piętnasta, dwudziesta.
W końcu skończył się im alkohol, więc postanowili poszukać czegoś w okolicy, a że mieszkali blisko lotniska to właśnie tam zaczęli swoje poszukiwania.
W końcu jeden z nich znalazł dwie beczki z paliwem lotniczym.
Powąchał i mówi:
– Ty to pachnie jak wódka!
Drugi podszedł spróbował i mówi:
– Ty no, rzeczywiście..
Bez chwili zastanowienia, zabrali beczki i poszli do domu.
Następnego dnia rano dzwoni telefon.
– Halo ?
– Stary byłeś już w kiblu?
– Jeszcze nie, ale zaraz idę.
– Ty to lepiej mocno się trzymaj bo ja z Londynu dzwonię.
W Alejach Ujazdowskich w Warszawie idzie gość, a za nim drugi, który tamtemu kreci kijem w d*.*ie. Zatrzymuje go milicjant i pyta dlaczego on to robi. Gość odpowiada:
– A bo on ma przyjaźń polsko-radziecka w d*.*ie, a ja mu ja pogłębiam.
Diabeł zgarnął Polaka, Ruska i Niemca i mówi :
– Przynieście coś do czyszczenia.
Polak przyniósł szczoteczkę do zębów, Niemiec szczotkę do czyszczenia kibla a rusek się nie pojawił.
Diabeł mówi:
– Teraz umyjcie zęby tym co przynieśliście.
Polak umył i nic.
Niemiec zaczyna beczeć i się śmieje.
– Czemu beczysz?
– Bo boli.
– A czemu się śmiejesz?
– Bo Rusek jedzie maszyną do czyszczenia ulic!
Polak, Rus i Niemiec spotkali diabła.
Powiedział:
– Niech każdy z was przyniesie coś do czyszczenia albo zabiję!
Polak przyniósł szczoteczkę do zębów, Niemiec szczotkę do kibla a Ruska jeszcze nie ma…
– Dobra, nie czekamy na niego, teraz wyczyśćcie tym zęby!
Polak wyczyścił, wiadomo, szczoteczka do zębów…
Niemiec nie umie zacząć i płacze i śmieje się jednocześnie…
– Czemu płaczesz? – diabeł spytał
– Jak to czemu? Muszę wyczyścić zęby szczotką do kibla!
– A czemu się śmiejesz?
– Bo Rusek jedzie z maszyną do czyszczenia ulic!
Amerykańscy archeolodzy odkryli nowa piramidę w Egipcie i odkopali tam mumię faraona. Nie mogli jednak ustalić kim był zmarły, bowiem mumia nie była zbyt dobrze zachowana. Zadzwonili wiec po pomoc do Rosji.
Następnego dnia przybyli z Moskwy Sasza i Wania.
Poprosili tylko o 2 godziny czasu na rozwiązanie tego problemu.
Po tym czasie dwaj oficerowie radzieckiego wywiadu wychodzą do prasy i oświadczają:
– Ramzes XVIII!
A Amerykanie na to:
– Jak się to wam udało?
A Ruscy:
– Jak to jak? Przyznał się!