Złote myśli
Idzie sobie zając po torach, aż tu nagle przejechał pociąg i obciął mu d*pę.
d*pa potoczyła się kilkanaście metrów dalej, na inne tory.
Zajączek za nią pobiegł, schyla się i już ma ja podnieść gdy… przejechał drugi pociąg i obciął mu głowę.
Jaki z tego morał?
Nigdy nie trać głowy dla głupiej d*py.
Jak powstaje pomnik?
1. Mały model
2. Odlew
3. Obróbka dłutem
4. Gładzenie
5. Odsłonięcie
6. Przemówienie
7. Kolacja
Jak powstaje człowiek?
– Tak samo, tylko w odwrotnej kolejności.
Wróbelek był głodny, nagle patrzy, idzie koń i ciągnie wóz.
Nagle koń zaczyna stawiać kasztana.
Koński kasztan jak wiadomo jest pożywny i wróbelki chętnie go zjadają.
Zatem wróbelek podskakuje, podskakuje, wpatrzony w koński
zadek, podskakuje coraz bliżej i… wóz go przejechał.
Jaki z tego morał?
Nie oglądąj się za d*pami bo głowę stracisz.
Jeżeli spotkałeś kobietę swoich marzeń, to o pozostałych marzeniach możesz śmiało zapomnieć.
Jedni odpoczywają latem – inni tam, gdzie jest lato.
Kłócą się części ciała, która z nich jest ważniejsza i powinna zostać szefem:
– My jesteśmy szefami bo dzięki nam możemy cokolwiek zrobić – mówią ręce.
– My jesteśmy szefami bo my was wszędzie zaniesiemy – mówią nogi.
– Ale tyko dzięki nam wiecie gdzie idziecie – mówią oczy.
– A i tak robicie to tylko dzięki mnie i to ja będę szefem – mówi mózg.
Na to d*pa:
– Możecie się kłócić ale to ja zostanę szefem.
Wszystkie części ciała się roześmiały.
d*pa się wkurzyła i przestała srać.
1 dnia oczy się wykręciły.
2 dnia ręce zaczęły dygotać.
3 dnia nogi nie wytrzymały.
4 dnia mózg się zlasował.
Jaki z tego morał?
Szef zawsze gówno robi!
Człowiek, który ustępuje, kiedy nie ma racji, to mędrzec.
Człowiek, który ustępuje, kiedy ma rację, musi być żonaty?
Baby to mężczyźni bez penisów i tylko tego potrzeba im do szczęścia.
Miłość nie ma nic wspólnego z seksem.
To, że skarbówka mnie wyruchała nie oznacza jeszcze, że ją kocham
Gdyby wśród polityków było (więcej) ludzi, którzy kiedykolwiek zaznali biedy to (mniej) byśmy z nich szydzili.
Kto wymyślił pożegnania?
Do zobaczenia! – okulista
Do usłyszenia! – laryngolog
Jeszcze do Ciebie zajrzę! – chirurg
Jak będziesz mieć problem, to dzwoń! – psycholog
Jeszcze się policzymy! – matematyk
Przychodzi kolega do Kartezjusza, drzwi otwiera jego matka.
– Czy jest Kartezjusz? -pyta.
– Chwileczkę – matka oddaliła się w głąb mieszkania, po chwili wraca i mówi: Jest, bo myśli.