o Bajkach

Czerwony kapturek idzie do babci.
Babcia mówi:
– jak przyjdzie komisja powiesz, ze masz 63 lata, dwóch synów, mąż wyjechał zagranicę a krowa zdycha pod płotem.
Na drugi dzień przychodzi komisja:
– puk puk
– kto tam?
– komisja!!!
– jaka misja?
– KOMISJA!!!!
– mam 2 lata, 63 synów, krowa wyjechała zagranicę a mąż zdycha pod płotem.

Idzie czerwony kapturek przez las do babci i myśli:
– Oj, żeby tylko nie spotkać wilka bo jak mówiła babcia pewnie mnie zgwałci.
Nagle zza krzaka wyskakuje wilk.
Czerwony kapturek przerażony tym, co się zaraz stanie, powoli ściąga majtki.
Wilk na to:
– A ty co? Srać tu przyszedłeś? Dawaj koszyczek!

– Prosiaczku, Prosiaczku! – woła Kubuś Puchatek – Krzyś dał nam dziesięć baryłek miodu do podziału. To na każdego będzie po osiem.
– Ależ Puchatku – mówi Prosiaczek – dziesięć baryłek na dwóch, to będzie po pięć, nie po osiem.
– Ja tam nie wiem, ja swoje zjadłem!

Za górami za lasami żyła sobie księżniczka w zamku wychodzi i mówi: O k**wa, ale ja mam wszędzie daleko.

Czerwony kapturek jedzie przez las na swoim rowerku. Nagle zza krzaków wyskakuje wilk i psuje rowerek dziewczynce. Zdenerwowany niedźwiedź widząc cala te sytuacje, mocno się wkurzył i kazał wilkowi zespawać rowerek. Wilk zrobił to i czerwony kapturek pojechał do babci.
U BABCI:
– Babciu a dlaczego masz takie duże uszy??
– Żeby cię lepiej słyszeć kochaniutka…
– Babciu a dlaczego masz takie duże zęby??
– Żeby się ładniej do ciebie uśmiechać…
– Babciu a dlaczego masz takie czerwone oczy??
– Od spawania tego cholernego rowerka!!!

Usiadła baba na nosie Pinokia i mówi:
– Pinokio! Kłam, kłam!

– Dlaczego 13 grudnia w TV nie było na dobranoc Pszczółki Mai?
– Bo nie znaleźli takiego małego munduru.

Dlaczego krasnoludek się śmieje, kiedy gra w piłkę na boisku?
Bo go trawa łaskocze pod pachami.

Dlaczego krasnoludki się śmieją jak idą prze las?
Bo ich mech łaskocze w jajka!

Idzie Czerwony Kapturek przez las.
Nagle wyskakuje wilk i gwałci ją.
Czerwonemu kapturkowi to się spodobało, więc i on zgwałcił wilka raz… i jeszcze raz… i jeszcze raz.
Nagle wilk wrzasnął:
– Aaa! Zostaw mnie wreszcie.
– Myślałam, że ci się to podoba.
– A ja myślałem, że tego nie lubisz i oddasz mi koszyk po dobroci.

Czerwony Kapturek widzi wilka pędzącego z bukietem róż.
– Wilku, dokąd gnasz z tymi kwiatami?
– Jak to dokąd?! Przecież dzisiaj jest Dzień Babci!

Kopciuszek idzie przez odludzie i nagle widzi dorosłego Pinokia, siada mu wyżej niż usta i mówi:
– Kłam Pinokio, kłam…