o Bajkach

W stumilowym lesie pojawił się wielki dzik.
Wszyscy się pochowali w domach a dzik idzie do domu Puchatka i puka.
Przestraszony Puchatek pyta:
– Kto tam?
– To ja, prosiaczek. Z wojska wróciłem!

Baśniowa kraina…..
Wchodzi grupa dzieci:
– Oooo popatrzcie rzeka czekolady!!!!!!
Mniam, mniam, pycha!!!
Jedzą, jedzą ……. i jedzą…
Nagle odzywa się faun (Pół człowiek pół owca):
– eeeeeejjjjjj!!!! TO KANALIZACJA!!!!!!!!!

Dlaczego pszczółka Maja straciła cnotę?
Bo sama tego chciała!

Za górami, za lasami , za rzekami,
w małej dolince stał mały, zielony domek.
A w tym małym zielonym domku stał mały
zielony stoliczek, a na tym małym,
zielonym stoliczku stał różowy
krasnoludek i mówi:
– Ku…, chyba nie jestem z tej bajki.

Dlaczego krasnoludki się śmieją jak idą prze las?
Bo ich mech łaskocze w jajka!

Cała Polska d*py chowa, Tinky Winky jest z Rzeszowa!

Czerwony kapturek idzie do babci.
Babcia mówi:
– jak przyjdzie komisja powiesz, ze masz 63 lata, dwóch synów, mąż wyjechał zagranicę a krowa zdycha pod płotem.
Na drugi dzień przychodzi komisja:
– puk puk
– kto tam?
– komisja!!!
– jaka misja?
– KOMISJA!!!!
– mam 2 lata, 63 synów, krowa wyjechała zagranicę a mąż zdycha pod płotem.

– Witaj Czerwony Kapturku – mówi wilk
– Pierożków Ci z babcią przyniosłem.
– Oj dziękuję, jakie pyszne! A z czym one są?
– Przecież powiedziałem, że z babcią.

Zaczaił się wilk na Czerwonego Kapturka.
Gdy dziewczynka nadeszła wilk rzucił się na nią…. i ją zgwałcił.
Spodobało mu się, to ją zgwałcił jeszcze raz, i jeszcze raz.
Po kilku następnych razach pada wycieńczony obok Kapturka.
Czerwony Kapturek unosi się na łokciach i spokojnie pyta:
– Wilku, masz ty chociaż zaświadczenie, że nie jesteś chory na aids?
– Pewnie, że mam!
– No to możesz je podrzeć.

– Dziewczynko, kim ty jesteś?
– Czerwonym Kapturkiem.
– A dlaczego masz na głowie zielony kapturek?
– Ale głupie pytanie! Bo czerwony jest w praniu!

Idzie Czerwony Kapturek przez las.
Nagle wyskakuje wilk i gwałci ją.
Czerwonemu kapturkowi to się spodobało, więc i on zgwałcił wilka raz… i jeszcze raz… i jeszcze raz.
Nagle wilk wrzasnął:
– Aaa! Zostaw mnie wreszcie.
– Myślałam, że ci się to podoba.
– A ja myślałem, że tego nie lubisz i oddasz mi koszyk po dobroci.

Za lasami, za górami, jedzie pociąg ze SMERFAMI,
a w ostatnim wagoniku, jedzie Ważniak na nocniku.