o Dupie
Rosyjscy neurolodzy odkryli nerw łączący oko bezpośrednio z dupą.
Kiedy ukłuli pacjenta igłą w d*pę, w jego oku pojawiła się łza.
Kiedy wbili te sama iglę w oko, pacjent się zesrał.
Ksiądz prowadzący oprowadza młodego adepta po zakonie i opowiada:
– Widzisz tutaj mamy Wielką Bibliotekę z tego będziesz mógł korzystać… ale nie w czwartek.
Przechodzą dalej.
– A tutaj jest świetnie zaopatrzona siłownia z tego też będziesz mógł korzystać… ale nie w czwartek
Przechodzą wielkim hallem.
– Natomiast tutaj jest nowoczesna pracownia informatyczna z tego oczywiście też będziesz mógł korzystać… ale nie w czwartek
W końcu przechodzą długim korytarzem na końcu których są ogromne drzwi – ksiądz prowadzący otwiera drzwi, a tam wystająca goła dupa i opowiada dalej:
– Ponieważ dbamy o potrzeby seksualne naszych adeptów z tego też oczywiście będziesz mógł korzystać… ale nie w czwartek.
Na to adept się zaintrygowany się pyta:
– No dobrze, ale dlaczego nie w czwartek ???!!!
– Bo w czwartek masz tu dyżur.
Leci Superman przez miasto, patrzy, a na dachu domu nago opala się Wonderwoman, w niezwykle zachęcającej pozycji z rozkraczonymi nóżkami.
Superman niewiele myśląc, z prędkością pocisku zrobił nura między te nóżki. Załatwił sprawę z prędkością dźwięku i odleciał.
– Co to było?! – spytała Wonderwoman.
– Nie wiem, ale strasznie boli mnie dupa – odparł Invisibleman.
Kłócą się części ciała, która z nich jest ważniejsza i powinna zostać szefem:
– My jesteśmy szefami bo dzięki nam możemy cokolwiek zrobić – mówią ręce.
– My jesteśmy szefami bo my was wszędzie zaniesiemy – mówią nogi.
– Ale tyko dzięki nam wiecie gdzie idziecie – mówią oczy.
– A i tak robicie to tylko dzięki mnie i to ja będę szefem – mówi mózg.
Na to d*pa:
– Możecie się kłócić ale to ja zostanę szefem.
Wszystkie części ciała się roześmiały.
d*pa się wkurzyła i przestała srać.
1 dnia oczy się wykręciły.
2 dnia ręce zaczęły dygotać.
3 dnia nogi nie wytrzymały.
4 dnia mózg się zlasował.
Jaki z tego morał?
Szef zawsze gówno robi!
Siedzą dwa gówna na ławce i jedno mówi do drugiego:
– Jak masz na imię?
– Sraczka!
– Aaa, to bardzo rzadkie imię.
Przychodzi facet do okulisty, staje mu przed biurkiem i zaczyna odpinać pasek od spodni.
– Proszę pana, ale pan się chyba pomylił, ja jestem okulista!
– Moment, moment – mówi facet i ściąga spodnie.
– Nie, no proszę pana, tu chyba zaszła pomyłka. Ja leczę oczy!
– Spokojnie, momencik…
– Ale proszę pana, na pewno się pan nie pomylił?
– Słuchaj pan! – gość wypina na okulistę d..ę
– Widzisz pan te brązowe kuleczki przy d…e?
– Widzę, ale nadal nie wiem o co chodzi.
– Jak pociągnę za taką kuleczkę, to aż mi oczy łzawią!
Słoń i mrówka bawią się w 'chowanego’. Mrówka pierwsza szuka.Wreszcie znalazła słonia.
Przyszła kolej na słonia.No więc słoń szuka, szuka, szuka…
Po 3 godzinach szukania odechciało mu się i mówi:
– A mrówko mam cię w d*pie.
Na to mrówka:
-Kurrr… Skąd wiedziałeś
Baca znalazł broszurkę, jak odzwyczaić się od jedzenia przez tydzień.
Pierwszego dnia miał zamiast posiłków pić po 1/2 szklanki wody. Drugiego po 1 szklance itd.
Siódmego dnia półprzytomny z głodu miał wykonać ostatnie polecenie – wysrać się.
Poszedł więc za chałupę, kucnął, natężył się i nic.
Siedzi, siedzi, aż nagle słyszy odgłosy jędzenia.
Patrzy, a tu mu d*pa się pasie!
Była sobie d*pa i ciągle siedziała.
Przyleciał do niej wróbelek.
d*pa spytała się czy pożyczył by jej skrzydła.
Wróbelek się zgodził.
d*pa latała sobie uradowana, aż tu nagle zaatakował ją jastrząb.
d*pa szybko zrobiła unik i usiadła na krzaku a jastrząb naprzeciwko niej.
Tak patrzą na siebie i jastrząb pyta:
– Kto Ty jesteś?
– Wróbelek.
– To zaśpiewaj!
– Puuuuurrrr!!!
Młody kleryk pojechał do seminarium i spotyka tam biskupa.
Po przywitaniu biskup mówi:
– Widzisz, mamy tu wszystko czego możesz sobie zażyczyć. Tam mamy basen, możesz tu przyjść i pływać kiedy chcesz, tylko nie w czwartek. Tam jest siłownia, możesz tam iść i ćwiczyć zawsze tylko nie w czwartek. Sauna jest położona tuż przed nami, możesz tam iść kiedy chcesz tylko nie w czwartek. A tam mój drogi kleryku, jest d*pa, którą możesz sobie pukać codziennie prócz czwartku!
Kleryk spogląda… rzeczywiście za rogiem wystaje d*pa.
– Ale biskupie, wszystko fajnie tylko o co chodzi z tym czwartkiem, dlaczego nie mogę nigdzie iść w ten czwartek?
– No widzisz, bo w czwartek to Twoja d*pa będzie tam wystawać!
Gadają dwa fiuty:
– Gdzie byłeś wieczorem?
– W d*pie!
Gada czołg z fiatem 126p:
– Maluch, Ty to masz serce w d*pie.
– Wolę mieć serce w d*pie niż fiuta na czole!