Kawały o Facetach
Przeglądaj naszą kolekcję najzabawniejszych kawałów o facetach. Ciesz się humorystycznymi żartami, które bawią się męskimi cechami, sytuacjami i stereotypami. Ta kategoria oferuje szeroki wybór kawałów, które rozśmieszają i dodają uśmiechu.
Co to znaczy, jeśli mężczyzna łysieje na czubku głowy?
To znaczy, że myśli.
A jeśli łysieje od czoła?
Że jest inteligentny.
A co, jeśli w obu tych miejscach?
Myśli, że jest inteligentny.
Pewien Pan przyszedł wraz z żoną na koncert orkiestry symfonicznej do Filharmonii. Nie byłoby w tym nic dziwnego, a jednak. Wszyscy słuchają muzyki, a nasz Pan pilnie obserwuje puzonistę.
Kiedy nastąpił antrakt, nasz sympatyczny Pan udał się za kulisy i postanowił odnaleźć muzyka grającego na puzonie.
Puka do garderoby, wchodzi i mówi:
– Przepraszam bardzo, proszę Pana ja jestem wieloletnim hydraulikiem z dużym doświadczeniem. Ta rura da się wyjąć.
Pewnego dnia jeden mężczyzna wracając z pracy znalazł starą lampę. Zabrał ją do domu i postanowił ją wyczyścić. Potarł ją trzy razy, a tu nagle z lampy wyskakuje dżinn i z uśmiechem oznajmia:
-Od lat bylem uwięziony w tej lampie, w zamian za to, że mnie uwolniłeś spełnię twoje życzenie.
Mężczyzna chwilę pomyślał i mówi:
-Chciałbym w końcu dowiedzieć się jak to jest być bardzo, ale to baaardzo bogatym.
-Załatwione!
Dżinn znika, pukanie do drzwi. Mężczyzna otwiera, patrzy, a tam szejk w białej szacie, na szyi 0,5 kg złota, na palcach sygnety, w ręce szklanka z drinkiem, obok niego lokaj, wokół 10 skąpo ubranych, tańczących kobiet, patrzy na mężczyznę i mówi:
-Człowieku… zajebiście
Płynie facet żabką.
Przepływa obok żaba i mówi:
– Ale papuga!
Facet budzi się po kilkutygodniowym piciu siwy, zarośnięty.
Idzie do łazienki, staje przed lustrem i zaczyna się sobie przyglądać, intensywnie przy tym myśląc.
Nagle słyszy z kuchni:
– Mietek zjesz śniadanie?
Na to facet wali się w czoło i mówi:
– Właśnie, Mietek!
Facet wchodzi do baru i zamawia kieliszek whisky:
– Ile płacę?
– Trzy dolary.
Mężczyzna wyjmuje z kieszeni trzy dolary. Jednego kładzie na ladzie przed nim, a potem idzie do lewej strony lady i tam kładzie kolejnego dolara, a następnie udaje się do prawej krawędzi i tam kładzie trzeciego. Barman cicho przeklinając, idzie od prawej do lewej i bierze pieniądze. Następnego dnia znowu ten sam facet wraca i zamawia kieliszek whisky ponownie kładąc dolary na końcach lady. Barman zły, ale nic się nie odzywa. W skrócie dzieje się tak kilka dni podrząd. Pewnego dnia ten sam facet zamawia whisky, bierze kieliszek, grzebie w kieszeni i wyciąga banknot pięciodolarowy. Barman uśmiechy ze zemsty bierze 2 dolary reszty, idzie do lewego końca lady, kładzie dolara, a następnie przechodzi do prawego końca i kładzie tam drugiego dolara. Potem wraca i z radością patrzy na gościa.
Mężczyzna wyciąga z kieszeni dolara, położył go przed barmanem i powiedział:
– Poproszę jeszcze jeden kieliszek.
W małym miasteczku wchodzi facet do knajpy i zamawia piwo z pianka. Barman napełnia kufel i podaje go facetowi.
– Przecież zamawiałem z pianką!
Na to barman:
– Panie, o tej porze wszyscy strażacy leża pijani, a gaśnice pianowe już się skończyły!
Jedzie blondynka autem i wjechała w słup.
Przechodzący obok niej facet pyta się jej:
– Dlaczego Pani wjechała w ten słup?
– Przecież trąbiłam!
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
– Proszę pana ja mam tasiemca!
-To proszę jeść przez tydzień ciastka i popijać je mlekiem.
Po tygodniu przychodzi i mówi:
– Nie pomogło!
– To proszę pić samo mleko.
Na drugi dzień wychodzi tasiemiec i mówi:
– A ciacho gdzie?
Przychodzi mężczyzna do lekarza i mówi:
– Panie doktorze chciał bym oddać nasienie.
– Dobrze proszę przyjść jutro.
I lekarz daje mu słoiczek.
Na drugi dzień przychodzi ten sam mężczyzna:
-Panie doktorze próbowałem prawą ręką i lewą ręką. Poprosiłem żonę próbowała lewą ręką i prawą ręką i między nogami i pod pachą i nic. Nawet poprosiliśmy naszą sąsiadkę Halinę o pomoc próbowała lewą ręką i prawą ręką i ustami i za chlerę nie mogliśmy odkręcić tego słoika.
Faceci są jak papier toaletowy, kleją się do każdej d*py.
Przychodzi facet do kolegi i mówi:
– Ja do Jarka.
– Phi, a ja tokarka…