Jasiu na lekcji strzelił z worka.
Pani się przestraszyła i wezwała tatę Jasia do szkoły.
Pani mówi do Jasia taty co Jasiu zrobił a tata na to:
– Pani, jak ja dupczył kozę i jak Jasiu strzelił z torby to mi tylko rogi w ręce pozostały.

Jasiu na swoim motorze jeździ z Szymkiem i jąkającym się Bartkiem Bartek: szy szy…
Jasiu:szybciej dobra
Bartek: szy…
Jasiu:jeszcze szybciej? ok
Bartek:szy szy…
Jasiu:jeszcze? jest już 100-uwa na liczniku
Bartek:Szy… Szymek spadł!!

Pani od fizyki pyta Jasia.
– Jasiu powiedz coś o napięciu.
– Na pięciu napadło dziesięciu.

w szkole na obiad jest schabowy.
Pani ze stołówki mówi:
– jeść całe mięso!
a Jasiu:
– to nie jest mięso tylko kotlet.

Jasio przychodzi do domu, ma urodziny. Dostaje rower. Jasio się pyta:
– mogę na nim pojeździć?????
– tak możesz-odpowiada mama.
Jedzie i krzyczy:
– mamo, mamo jadę bez jednej ręki. Mamo, mamo jadę bez drugiej ręki. Mamo, mamo jadę bez dwóch rąk. Mamo, mamo jadę bez zębów!

Tramwaj. Godziny szczytu.
W ogromnym tłoku słychać przenikliwy krzyk:
– Czy jest tu lekarz?
– Jestem! – wola jeden z pasażerów i przeciska się przez tłum.
Gdy lekarz dochodzi do wzywającego Jasia, który rozwiązuje krzyżówkę, ten pyta:
– Choroba gardła na 6 liter?

Mama pyta jasia
– dlaczego nie zadajesz się z Zenkiem?
– mamo a ty zadawała byś się z kimś kto pali, przeklina, kłamie, bierze narkotyki i napada na młodszych.
– oczywiście że nie synu.
– no widzisz Zenek też nie chce.

W piaskownicy matka zauważa, że dziecko coś żuje.
– Co masz w buzi?
– Mięsko
– A skąd?
– Przypełzło

Jasiu pierwszy raz jest na basenie. Już miał skoczyć do basenu, kiedy usłyszał krzyk ratownika:
– Stój! Czekaj! W basenie nie ma prawie wody!
– To świetnie, bo ja nie umiem pływać.

Jasiu idzie z mamą do wesołego miasteczka i magle krzyczy:
– Mamo, mamo balony!
– Gdzie?
– Tamtej pani wyskoczyły na wierzch .

Ośmioletni Jasiu jest w sądzie, sędzia mówi:
– Jasiu jesteś zawieszony na 5 lat więzienia.
– Ja tego nie zrobiłem.
– Mamy świadka z tej samej klasy – Krzysia. Co chcesz powiedzieć na swoją obronę?
– Mogę już iść?

Jasiu przychodzi ze szkoły i mama pyta się go:
– Jasiu jak było w szkole?
– A dobrze
Pani mnie wyróżniła, powiedziała że cała klasa to debile a ja największy.