Polak jedzie do Francji, a nie znając francuskiego do każdego słowa dodaje „LA”.
Wchodzi do francuskiej restauracji i woła kelnera:
– Lakelner, lakelner!
Poproszę lafrytki i lacole a na deser lalody latruskawkowe.
Po chwili Polak z powrotem woła kelnera:
– Lakelner widzi lakelner jak ja umiem lafrancuski.
Gdybym nie był Polakiem to by pan lagówno zjadł!!

Idą dwie baby do restauracji chińskiej i mówią:
– Poprosimy coś do jedzenia
Kucharz daje im patyczki a one na to:
– My tu przyszłyśmy jeść a nie robić na drutach.