o Laskach

Chłopak odprowadza dziewczynę późnym wieczorem do domu.
Przed bramą po ostatnim buziaczku, nagle mówi do niej :
– Słuchaj, chodzimy ze sobą już cztery miesiące. Chodź na pół godzinki do mnie. Mam wolna chatę…
– Nie mogę… – odpowiada panna.
– Chodź proszę, proszę, proszę…
– No dobrze, ale muszę na trzy minutki wpaść do domu i powiedzieć
rodzicom, że wrócę później.
– Dobrze, tylko się pośpiesz ! – zgadza się radośnie chłopak.
Dziewczyna wbiega do klatki, po trzech minutach wraca, całuje chłopaka i mówi:
– No to chodźmy…
W tym momencie otwiera się z trzaskiem okno jej mieszkania, wychyla się ojciec i wrzeszczy:
– Zośka, do jasnej cholery! Nasrać to nasrałaś, a wodę to kto spuści?!

Dziewczyna jest jak żelazo, trzeba kuć puki gorące!

Przychodzi chłopak do szkoły i mówi do swoich kolegów:
– Byłem u dziewczyny…
– I co, i co??
– Waliłem caaaaaałą noc!
– Łooo!!!!!!
– …i nikt nie otworzył.

Na jednej wyspie stoi czterech mężczyzn w różnym wieku.
Na sąsiedniej wyspie opala się naga dziewczyna.
– Płyniemy do niej! – woła dwudziestolatek.
– Najpierw trzeba zrobić tratwę! – radzi trzydziestolatek.
– Lepiej by zorganizować solidną łódkę! – poprawia go czterdziestolatek.
– Po co płynąć? Przecież stąd też widać! – mówi pięćdziesięciolatek.

– Proszę pani tu się nie wolno kąpać – mówi policjant wychodząc zza krzaków do stojącej nad brzegiem nagiej dziewczyny.
– To nie mógł pan powiedzieć gdy się rozbierałam?
– Rozbierać się wolno…

Przychodzi baba do dentysty i prosi o wyrwanie zęba, który ją boli i jest popsuty.
Dentysta natomiast wyrywa jej zdrowy ząb i na to pacjentka:
– pan wyrwał mi zdrowego zęba!
– to co i tak by się kiedyś popsuł.

Pewna kobieta, spowiadając się mówi do księdza:
– Proszę księdza, siedem razy zdradziłam swego męża.
– Oj, piekło, córko, piekło!- odpowiada ksiądz.
– Nie piekło ino swędziało.

Chłopak z miasta ożenił się z dziewczyną ze wsi, lecz bardzo wstydził się jej wiejskiej wymowy.
Postanowił wysłać ją do Ameryki, aby tam nabyła manier, a przede wszystkim nauczyła się po „miejsku” mówić.
Po kilku tygodniach dziewczyna wraca.
Wychodzi z samolotu i woła do męża:
– Heloł bejbi!
– O, proszę, jak ładnie! – myśli mąż.
A ona krzyczy dalej:
– Heloł bejbi! Juści jezdem nazad!

Wchodzi baba do lekarza i jeb w drzwi.

Dziewczyna opala się na łące.
Pasie się tam krowa.
W pewnym momencie krowa podchodzi do leżącej dziewczyny i staje nad nią.
Ta otwiera oczy i mówi:
– No panowie, nie wszyscy na raz!

Przychodzi do lekarza pół baby.
– Co się pani stało?
– A sąsiad mnie przerżnął.
– A gdzie druga połówka?
– A wypiliśmy.

Kobieta jest jak noc, nie warto jej zarywać.