Dwie blondynki oglądają w telewizji mecz piłkarski.
Sędzia podyktował rzut karny dla jednej z drużyn, ale niestety piłkarz trafił w słupek.
– Zobacz, będzie strzelał jeszcze raz! – wykrzyknęła blondynka, gdy zobaczyła powtórkę.
– E, nic z tego nie będzie. Przecież widać, że wolniej biegnie! – odpowiedziała druga.

Przed zbadaniem baby lekarz pyta:
– Ile ma pani lat?
– Zbliżam się do czterdziestki.
– A z którego kierunku?

Przychodzi baba do ginekologa, rozbiera się i siada na fotel.
– Bardzo mnie boli tam w środku. Wyżej, jeszcze wyżej…
– Podejrzewam, że jest to zapalenie migdałów.

– Dziś kaszle pani o wiele lepiej niż wczoraj…
– Tak, panie doktorze, bo ja przez całą noc trenowałam!

Poszedł ojciec do Jasia na wywiadówkę.
Dowiedział się, że Jasio ma same jedynki.
Wrócił do domu, dał mu Pleyboya i Jasiu zobaczył ładną dziewczynę zapytał taty:
– Tato kto rucha takie dziewczyny?
– Prymusi synku

Przychodzi Małgosia na bal przebierańców do szkoły i jest cala nago pomalowana na biało.
Pani się pyta:
– Małgosiu za co się przebrałaś?
Małgosia podnosi nogę do góry i mówi za dziurę w zębie.

Jasiek przed ślubem bardzo prosił swoją Hanusię, żeby mu się oddala przed ślubem.
– Jasiu, nie oddam ci się, bo chce być do ślubu czysta jak lilia, a poza tym to po rypaniu zawsze mnie głowa boli.

Podchodzi tata do Jasia i mówi:
– Jasiu, podobno całujesz dziewczyny w klasie?
– Tak
– Dlaczego?
– Bo nauczycielki mi się znudziły.

Przychodzi Jasiu do swojej dziewczyny i zachciało mu się kupę.
Ona pyta:
– Chcesz coś do picia?
– Tak
Gdy ona wyszła to szukał łazienki, której nie było, więc pomyślał, że zrobi za firanką, a tam był duży pies i jak coś to będzie na niego. Dziewczyna przychodzi i pyta:
– Co tu tak śmierdzi?
– To pewnie ten pies.
– Niemożliwe, on jest pluszowy.

Było 3 facetów, którzy mieli grube baby, jeden mówi tak:
– Jak moja żona usiądzie na krzesło to całe się załamuje.
Drugi mówi:
– E tam gadasz bzdury, jak moja żona usiądzie za kierownice to aż resory pękają.
Trzeci mówi
– E tam wasze to nic, a ja jak poszedłem z majtkami mojej żony do pralni to powiedzieli, że spadochronów nie przyjmują.

Szpital. Oddział porodowy.
Właśnie ma rodzić pewna kobieta, więc pyta się jej pielęgniarka:
– Czy chce Pani, aby mąż był przy porodzie?
– Nie! Nie było go przy poczęciu, to tym bardziej nie jest potrzebny przy porodzie.

Na jednej wyspie stoi czterech mężczyzn w różnym wieku.
Na sąsiedniej wyspie opala się naga dziewczyna.
– Płyniemy do niej! – woła dwudziestolatek.
– Najpierw trzeba zrobić tratwę! – radzi trzydziestolatek.
– Lepiej by zorganizować solidną łódkę! – poprawia go czterdziestolatek.
– Po co płynąć? Przecież stąd też widać! – mówi pięćdziesięciolatek.