Jakie orzechy jedzą laski?
Laskowe!

Przychodzi baba do lekarza:
– Mam wypieki!
– Smacznego.

W trakcie filmu dziewczyna zwraca się do swojej koleżanki siedzącej obok:
– Słuchaj ten facet obok mnie onanizuje się.
– Coś ty! No to powiedz mu, żeby natychmiast przestał!
– Nie mogę!
– Dlaczego?
– Bo on używa mojej ręki.

Dziadek stówkę, babcia stówkę i kupili motorówkę.
Dziadek wsiadł, babka wsiadła, dziadek pierdnął babka spadła.

Przychodzi baba do lekarza nago, z karabinem.
– Co pani jest – pyta lekarz?
– Naga broń!

Jeśli kobieta myśli, że trafi do serca mężczyzny przez żołądek, to mierzy ciutkę za wysoko.

Przychodzi baba do lekarza, rozbiera się i siada okrakiem na radiu.
Lekarz się pyta:
– Co pani robi?
– Za chwilę Skiba będzie pier**lił!

Chłopak odprowadza dziewczynę późnym wieczorem do domu.
Przed bramą po ostatnim buziaczku, nagle mówi do niej :
– Słuchaj, chodzimy ze sobą już cztery miesiące. Chodź na pół godzinki do mnie. Mam wolna chatę…
– Nie mogę… – odpowiada panna.
– Chodź proszę, proszę, proszę…
– No dobrze, ale muszę na trzy minutki wpaść do domu i powiedzieć
rodzicom, że wrócę później.
– Dobrze, tylko się pośpiesz ! – zgadza się radośnie chłopak.
Dziewczyna wbiega do klatki, po trzech minutach wraca, całuje chłopaka i mówi:
– No to chodźmy…
W tym momencie otwiera się z trzaskiem okno jej mieszkania, wychyla się ojciec i wrzeszczy:
– Zośka, do jasnej cholery! Nasrać to nasrałaś, a wodę to kto spuści?!

Przychodzi baba do lekarza, a lekarz pyta ją:
– Co się stało, dawno pani nie widziałem?
– Aaa, chorowałam.

Rybak złapał złotą rybkę, ale że to była bardzo młoda rybka to obiecała spełnić tylko jedno życzenie.
Rybak myśli, myśli w końcu postanowił zrobić coś dla świata i mówi:
– Chcę aby na całym świecie zapanował pokój.
– Ale rybaku ja naprawdę jestem jeszcze mała, więc wymyśl coś mniejszego.
– To przynajmniej zrób tak aby w Jugosławii był pokój.
– A ta Jugosławia to duża jest?
– No nie wiem, przyniosę mapę.
Rybak przyniósł mapę, rybka ogląda, ogląda i mówi:
– Wiesz rybaku to jednak za duża, daj coś mniejszego.
Rybak wkurzył się:
– To zrób przynajmniej, żeby moja żona była ładna.
– To przyprowadź żonę.
Rybak przyprowadził żonę, rybka patrzy, patrzy i mówi:
– Rybaku a pokaż jeszcze na chwilę tę mapę.

Policjant zatrzymuje blondynkę za przekroczenie prędkości.
-Dzień dobry. Widzi pani, co to jest? (pokazuje na radar)
-Dzień dobry. Nie. Co to? Suszareczka?
-He he he. Nie, proszę pani. To jest radar. I co my tu mamy? Widzi pani te cyferki?
-140. Widzę.
-No właśnie. Prawo jazdy proszę i dowód rejestracyjny samochodu.
-Nie mam.
-Jak to pani nie ma?
-No, bo widzi pan, tak to wszystko się dzisiaj szybko działo…i ten samochód nie jest mój.
-Jak to nie pani?
-No tak, ukradłam go. Bo jak zabiliśmy tamtą kobietę, to trzeba było jakoś pozbyć się zwłok, a ja nie chciałam brudzić swojego auta, więc ukradłam to i zapakowałam zwłoki do bagażnika. I teraz tak szybko jadę, żeby jak najszybciej pozbyć się ciała.
-To ma pani na dodatek trupa w bagażniku?! Proszę wysiąść, ręce na maskę i nie ruszać się!
Policjant dzwoni po wsparcie:
-Mam tu trupa w bagażniku, kradzież samochodu i przekroczenie prędkości.
Za chwilę cała ekipa z ostrą bronią.
Dowodzący podchodzi do kobiety:
-Ma pani jakieś dokumenty?
-Mam, ale w samochodzie w skrytce. Mogę wyciągnąć?
Po czym sięga do skrytki, podaje dokumenty, prawo jazdy i dowód rejestracyjny samochodu. Wszystko w największym porządku.
-Jak to, to nie jest kradziony samochód?!
-Nie, skądże, to mój samochód.
-To proszę otworzyć bagażnik.
Blondynka otwiera bagażnik, a tam porządek, trójkąt ostrzegawczy na miejscu, koło zapasowe itp…
Dowódca zdezorientowany:
-No jak to, mamy zgłoszenie, że samochód kradziony, w bagażniku trup…
-…i co jeszcze naopowiadał, może że niby prędkość przekroczyłam?

Dziewczyna opala się na łące.
Pasie się tam krowa.
W pewnym momencie krowa podchodzi do leżącej dziewczyny i staje nad nią.
Ta otwiera oczy i mówi:
– No panowie, nie wszyscy na raz!