Lepperowi śniły się w nocy ziemniaki.
Poszedł do wróżki, żeby dowiedzieć się co to znaczy.
A wróżka do niego:
– Albo ćię wykopią na jesień albo Cię posadzą na wiosnę.

Dawniej był Lech, Czech i Rus.
Po zdławieniu praskiej wiosny zostanie: Lech, Rus i Enerdus.

– Jak daleko nam do komunizmu?
– 8 kilometrów!
– Dlaczego?
– Bo towarzysz Lenin napisał: „Co pięciolatka – krok do przodu!”

Leci samolotem Tusk i dwóch Kaczyńskich. Tusk mówi:
-Jakbym rozsypał tu 10 zł w złotówkach, to by 10 osób było szczęśliwych.
Na co 1 Kaczyński:
-Takiś Kozak? Jakbym rozsypał 100 zł w złotówkach, to by 100 osób było szczęśliwych!
Na co brat:
-Ooo, nie przeginaj! Jakbym rozsypał 1000 zł w złotówkach, to by 1000 osób było szczęśliwych.
Odzywa się pilot:
-A jakbym ja rozbił samolot, to by cały świat był szczęśliwy!

Po locie Gagarina rozmawia dwóch Polaków:
– Panie, Ruskie w kosmos polecieli!
– Wszystkie?
– Nie, jeden.
– To co mi pan głowę zawracasz!

-Dlaczego Lepper uśmiecha się podczas burzy?
-Bo myśli, że mu zdjęcia robią.

Kaczyński i Obama spotkali Pana Boga.
są ciekawi jak będzie wyglądała przyszłość.
– Za ile lat w USA będzie kryzys ekonomiczny? – pyta Obama.
– Za 20 lat.
– To już nie za mojej kadencji – stwierdza Obama.
– Kiedy w Polsce będzie dobrobyt? – pyta Kaczyński.
– A to już nie za mojej kadencji – odpowiada Pan Bóg.

Spotkali się przedstawiciele trzech wywiadów: amerykańskiego, żydowskiego, rosyjskiego.
Aby sprawdzić, który z nich jest najlepszy, postawili sobie zadanie – kto najszybciej przyprowadzi Wielbłąda.
Po godzinie pojawia się MOSAD z wielbłądem.
Po drugiej godzinie pojawia CIA z wielbłądem, a ruskich jak nie widać tak nie widać.
Po trzeciej godzinie, dalej nic.
Po czwartej godzinie idą ruskie ze słoniem.
Ale słoń wyglądał fatalnie.
Złamane zęby, urwana trąba, połamana noga.
Wtedy CIA i MOSAD, mówią:
– Zaraz, zaraz, przecież to miał być wielbłąd?
A na to słoń:
– Panowie, uwierzcie, ja naprawdę jestem wielbłąd.

– Czym różni się George Bush od Andrzeja Leppera?
– Z różnych butów im słoma wystaje!

Wałęsa wybrał się z małżonką na premierę baletu „Jezioro łabędzie”. Tuz po rozpoczęciu nasz zmęczony mąż stanu usnął.
Obudziły go oklaski po zakończeniu przedstawienia.
Nieco zmieszany Wałęsa pyta się współmałżonki:
– Danka, czy ktoś zauważył, że trochę przysypiałem?
– Ci na widowni to nie ale Ci na scenie to zaraz jak zasnąłeś zaczęli chodzić na palcach.

Dlaczego rząd Jaruzelskiego strzela do robotników?
Bo głównym celem rządu socjalistycznego jest zawsze robotnik.

W Związku Sowieckim ogłoszono konkurs na najlepszy dowcip.
Dla zwycięzców przewidziano trzy nagrody:
– I – 15 lat łagru
– II – 10 lat
– III – 5 lat.