Rzecz dzieje się w Wilnie.
Do bogatej panienki przychodzi kawaler.
Po sutym obiedzie przeciągnął się na krześle i puścił bąka.
Zaczyna kręcić się na krześle, a krzesło od czasu do czasu zaskrzypi.
Teść przygląda się jak on się kręci w końcu mówi:
– Jasik, nie kręć się, nie kręć, mebel mi połamiesz, a tonu nie dobierzesz.

Siedzi sobie Rusek nad brzegiem jeziora i łowi ryby.
Nagle złapał złotą rybkę, a ta oczywiście powiedziała:
– Wypuść mnie a spełnię twoje najskrytsze życzenie.
– Ale ja tam nie wiem co bym chciał.
– Zastanów się. Mercedesa chciałbyś?
– Nie no, Mercedesa to ja mam.
– A willę z basenem chciałbyś?
– Nie no, willę to ja mam.
– A pełno wódy i dziewczyn chciałbyś?
– Nie no, wódę i dziewczyny to ja mam.
– A medal za odwagę masz?
– Medalu to ja nie mam.
– A chciałbyś?
– Medal to bym chciał.
Rybka machnęła pletwą. Nagle Rusek otwiera oczy, trzyma w każdej ręce po 5 granatów, jedzie na niego 20 czołgów i krzyczy:
– Kur** pośmiertny mi dała!!

– Dlaczego milicjanci chodzą parami?
– Jeden umie czytać, drugi pisać.
– A dlaczego w ZSRR chodzą czwórkami?
– Dwóch pilnuje naukowców.

Amerykanie jadą z Ruskimi na polowanie.
Amerykanie bez niczego siedzą, aż przyjdą Ruscy.
Po chwili wracają z niedźwiedziem.
– Grizzly?
– Niet, my strelali.

Polak i Rusek założyli się, że Polak wejdzie na 100 piętrowy wieżowiec.
Polak idzie, idzie zachciało mu się srać to zrobił dziecku do pieluchy.
idzie dalej, zachciało mu się sikać to zrobił pijakowi do butelki.
Idzie dalej znowu zachciało mu się srać to zrobił na parapecie.
Wszedł, siedzi na szczycie i słucha radia.
Dziecko robi więcej niż waży, pijak pije siki a policjanta zabiło latające gówno.

Polak, Niemiec i Rusek rozbili się na bezludnej wyspie.
Nagle Rusek złowił złota rybkę, a ona w zamian za wypuszczenie spełni po jednym życzeniu.
Rusek
– Ja chciałbym wrócić do domu
Niemiec
– Ja też chciałbym wrócić do domu
Na to Polak
– A ja chciałbym mieć tu ich oboje.

W Alejach Ujazdowskich w Warszawie idzie gość, a za nim drugi, który tamtemu kreci kijem w d*.*ie. Zatrzymuje go milicjant i pyta dlaczego on to robi. Gość odpowiada:
– A bo on ma przyjaźń polsko-radziecka w d*.*ie, a ja mu ja pogłębiam.

Polak, Rusek i Chińczyk założyli się kto skoczy z wieży Eiffla.
Pierwszy skacze Niemiec.
– Złamałem sobie rękę.
Drugi Rusek.
– Urwało mu obie ręce.
Rusek i Niemiec wchodzą i mówią:
– Polak skacz
Polak skacze.
Zapada cisza
Niemiec i Rusek krzyczą:
– Polak nic ci nie jest?
Na razie nic ale jeszcze spadam.

Polak, Rusek i Niemiec szukają wolnego miejsca w hotelach.
W jednym hotelu owszem, jest wolny pokój, ale w nim straszy.
Idzie Rusek, otwiera drzwi, a tam wyskakuje duch i się drze
– Jestem duch Zielone Oko!
Rusek ucieka.
Idzie Niemiec, otwiera, a tam wyskakuje duch:
– Jestem duch Zielone Oko!
Niemiec ucieka.
Poszedł Polak, otwiera, a tam duch:
– Jestem duch Zielone Oko!
Polak na to:
– Jak Ci przep**rdolę to będziesz fioletowe!

Podczas luksusowego rejsu Polak, Rusek i Niemiec rozbili się na bezludnej wyspie.
Po kilku dniach skończyły się im zapasy żywnościowe.
Rusek wpadł na pomysł i powiedział:
-utnę sobie nogę i ją zjemy…
No to uciął i zjedli…
Na następny dzień Niemiec odciął sobie rękę i ją zjedli…
Za następnym dniem Polak wyjmuje pen*sa, a Niemiec i Rusek mówią:
-o kiełbaska!
a Polak:
-nie, nie… kefirek i idziemy spać…!

Dwóch chłopców bawiących się na ulicy widzi idącego ruskiego żołnierza.
Jeden z nich zwraca mu uwagę, i mówi:
– Ty, sołdat, but zgubiłeś.
– Ja nie zgubił, ja znalazł.

Wyszedł Polak na spacer ze swoim psem – jamnikiem.
Był jak na jamnika za długi.
Spotkał Rosjanina, który miał boksera.
Oba psy rzuciły się na siebie.
Cały z walki wyszedł jamnik.
Zdziwiony Rosjanin proponuje:
– Dam ci 3000 zł za tego jamnika!
– Nie nie…
– Dam ci 5000 zł za tego jamnika!
– Nie, nie. Ja musiałem dać 10000 zł za operację plastyczną tego krokodyla!