Wiecie jak bije zegar w Wąchocku?
Bim-ber, bim-ber…

– Dlaczego w Wąchocku nowy sołtys (po wyborach) zarządził budowę szkoły w ziemiankach?
– Bo ostatnio tak się ich poziom obniżył
– A po co te ziemianki będą otoczone drutem kolczastym?
– Żeby się ciemnota nie wciskała

Dlaczego żona sołtysa w Wąchocku kupiła sobie pralkę automatyczna?
Na czymś tą balię trzeba postawić, no nie?

Rankiem z ogrodu słychać krzyki:
-Zielonym do góry, zielonym do góry!
To mieszkańcy Wąchocka kładą murawę…

– Dlaczego w Wąchocku nie ma smoków?
– Bo wszystkie popękały ze śmiechu na widok córki sołtysa.

– Dlaczego w Wąchocku nie odbył się pochód pierwszomajowy?
– Bo sołtys zachorował, a milicjant powiedział, że sam nie pójdzie.

Dlaczego mieszkańcy z Wąchocka nie oglądają telewizji?
Bo sołtys sobie firanki kupił.

– Dlaczego w Wąchocku są gumowe drzewa?
– Bo córka sołtysa robi prawo jazdy.

– Dlaczego w rzece w Wąchocku wyzdychały ryby?
– Bo sołtys uprał skarpety!

Uczeń pyta sołtysa Wąchocka:
– A co to jest czasoprzestrzeń?
Sołtys wskazuje na drzewo:
– To jakbym Ci kazał kopać od tego drzewa, do piątej rano.

– Dlaczego córka sołtysa wyrzuciła jeża?
– Bo kupiła sobie do czesania szczotkę.

Dlaczego sołtys otworzył nowe konto w banku?
Bo stare było już puste.