O więźniach
Co śpiewa skazany gdy idzie do więzienia?
20 lat, a może mniej…
Facet trafił do więzienia za drobne malwersacje.
Z braku miejsc został przydzielony do celi ze skazanymi na długoletnie wyroki więźniami.
Wchodzi, a tam na ośmiu wyrach siedzi jedenastu wytatuowanych, nieogolonych, muskularnych osiłków. Patrzą na siebie, a po chwili ten wyglądający najgroźniej wstaje i mówi:
– Słuchaj koleś, w tej celi obowiązują pewne zasady. Wybieraj: albo cię wszyscy zerżniemy w dupę albo wydłubiemy ci jedno oko.
Przerażony facet zaczyna walić w drzwi celi i krzyczeć:
– Strażnik, strażnik! Dlaczego posadziliście mnie z samymi ciotami? Zabierzcie mnie do normalnych facetów!
Ten najgroźniejszy podchodzi do niego i z gniewnym wyrazem twarzy pyta:
– Dlaczego uważasz nas za cioty?
-Bo jakoś nie widzę tu jednookich!
W areszcie śledczym oficer przesłuchuje zatrzymanego:
– Siedzieliście kiedyś w więzieniu ?
– Tak, panie oficerze.
– Ile lat?
– Pięć, panie oficerze.
– Za co siedzieliście ?
– Za nic.
– Kłamiecie! Za nic siedzi się 10 lat.
Spotyka się duch z duchem i jeden się pyta:
– Jak zginąłeś?
– Poraził mnie prąd
– Ale co żelazko, pralka czy coś innego?
– Gorzej krzesło elektryczne.
2 skazańców gada:
– za co siedzisz??
– to przez syna.
– wsypał Cię?
– nie… napisał wypracowanie na temat „kim jest mój tata”
Przychodzi żona więźnia do wiezienia i pyta czy nie mógłby by dać jej mężowi jakiegoś lżejszego zajęcia???? na to celnik jej odpowiada że on tylko segreguje dokumenty w biurze…
Na to żona:
-to za dnia…. a w nocy kopie jakiś tunel…
Późne lata czterdzieste.
W celi siedzi trzech gości:
– Za co siedzisz?
– Bo poparłem Gomółkę, a ty za co?
– Bo sprzeciwiałem się Gomółce. E, ty w kącie – za co siedzisz?
– Ja jestem Gomółka.
Podszedł do mnie jakiś koleś i powiedział:
– Burger i frytki.
– Na miejscu, czy na wynos?
– Pie*dol się!
Uwielbiam być kucharzem w więzieniu.
Baca stoi przed sądem:
– ma pan do wyboru: dziesięć dni więzienia albo tysiąc złotych;
– to ja sobie wezmę te tysiąc złotych – decyduje oskarżony;
Wsadzili 70 letniego dziadka do więzienia.
Dziadek wchodzi do celi pełnej strasznych zakapiorów:
– Za co cię posadzili dziadygo?
– Za figle.
– Za jakie k*rwa figle?! Co ty będziesz kit wciskał, gadaj zgredzie za co, bo po Tobie!
– To ja to mogę pokazać – mówi dziadzio.
– Ta? No to pokaż! – mówi zaintrygowany herszt celi.
Dziadzio przeżegnawszy się bierze wiadro służące w celi za ubikację i puka w drzwi.
Kiedy uchylił się judasz, dziadzio chlust zawartością wiadra przez judasz, odstawił wiadro na miejsce i stanął obok drzwi na baczność.
Po chwili drzwi się otwierają, staje w nich gromada wku**ionych klawiszy, w tym jeden wysmarowany gównem, i mówią:
– Dziadek, ty się odsuń na bok, żeby ci się przypadkiem nie oberwało.
Siedzi w więzieniu haker komputerowy.
Podchodzi do niego inny więzień i mówi:
– Ty stary, grypsujesz?
– Ja, w życiu żadnej gry nie zepsułem!
Co śpiewa skazany gdy wychodzi z więzienia?
40 lat minęło jak jeden dzień.