O zajączku

Przychodzi zajączek do nowo otwartego sklepu i mówi:
– Poproszę 1 kg soli
– Jeszcze nie mamy wagi, nasypię Ci na oko
– A do d*py se nasyp debilu

Idzie zajączek przez las i mówi:
– pomylone misie, pomylone misie…
Wychodzi miś zza krzaków
A zajączek:
– pomyliło mi się, pomyliło mi się…

Idzie zając z magnetowidem przez las, spotyka niedźwiedzia.
Ten się pyta:
– Zając, a skąd masz widelca?
– A, dostałem od lisicy.
– E, jak to, od lisicy? Przecież ona taka chytra…
– No tak, zaprosiła mnie na kolacje, postawiła winko, potem się rozebrała, zgasiła światło i mówi:
-„Bierz, co mam najlepszego”.
No to wziąłem video i poszedłem.
Niedźwiedź się śmieje rozbawiony:
– Och, głupiutki zajączku, trzeba było mnie zawołać, wzięlibyśmy lodówkę!

Idzie króliczek do baru.
Zamówił kawkę i ciasteczko.
Wchodzi do wc, wychodzi i mówi:
– Kto mi zjadł ciasteczko?
– Kto mi zjadł ciasteczko?
– Pytam się ostatni raz, kto mi zjadł ciasteczko?
Wychodzi niedźwiedź i mówi:
– Ja a bo co?
– Nic, nic popij sobie kawusią.

Przychodzi zajączek do sklepu niedźwiedzia:
– Czy jest chleb dwu kilogramowy?
– Nie, jest jedno kilogramowy.
Następnego dnia:
– Jest chleb dwu kilogramowy?
– Nie, jest jedno kilogramowy..
Niedźwiedź postanowił upiec chleb dla zajączka.
Przychodzi zajączek:
– Jest chleb dwu kilogramowy?
– Jest!
– To poproszę połówkę.

Przychodzi misiu do zajączka i się pyta:
– Zajączku czy mogę u ciebie nocować kilka dni bo żona wypierdoliła mnie z domu?
– Dobra tylko obiecaj, że nie będziesz pił.
– No obiecuję.
Na następny dzień misiu patrzy w lustro i widzi, że ma podbite oko. Zdziwił się i pyta się zajączka:
– Zajączku co się wczoraj działo, że mam podbite oko?
– Cóż, ubliżałeś mi to ci dopieprzyłem.
Na następny dzień misiu znów patrzy w lustro i widzi, że ma podbite oko i złamaną rękę.
Znów się pyta zajączka:
– Zajączku co ja takiego wczoraj zrobiłem, że jestem taki pobity?
– Ubliżałeś mi i uderzyłeś moją żonę to ci w*ierdoliłem.
Na następny dzień misiu się budzi i patrzy w lustro.
Siedzi na wózku inwalidzkim, nogi i ręce połamane a oczy podbite.
Pyta się zajączka:
– O ku*wa zajączku powiedz co ja takiego wyprawiałem?
– To ,że ubliżałeś mi, mojej żonie i dzieciom to jeszcze wytrzymałem ale jak wszedłeś na stół nasrałeś na niego, wetknąłeś tam zapałki i powiedziałeś, że do domu wprowadza się jeż to tego już nie wytrzymałem.

Pewnego dnia zajączek złowił złotą rybkę.
Rybka, jak to złote rybki mają w zwyczaju rzekła:
– Zajączku wypuść mnie to spełnię trzy twoje życzenia!
– Dobrze – odpowiada zajączek – wypuszczę cię ale, jak spełnisz trzy pierwsze życzenia misia, które wypowie po przebudzeniu ze snu zimowego.
– No co ty, zajączku! Chcesz oddać swoje życzenia misiowi?
Rybka nie kryła zdziwienia.
– Tak, to moje ostatnie słowo – stanowczo rzekł zajączek.
– Zgoda! Odrzekła złota rybka.
Jakiś czas później miś budzi się ze snu zimowego, przeciąga się leniwie i mruczy zaspanym głosem:
– Sto ch..ów w d*pę i kotwica w plecy, byle była ładna pogoda!

Jadą pociągiem wilk i zając.
Zając śpiewa „Szedł wilk przez las i w gówno wlazł”, a wilk do zająca:
– jeszcze raz tak powiesz a Twój bagaż wyleci przez okno.
To zając śpiewa jeszcze raz „Szedł wilk przez las i w gówno wlazł”.
A wilk na to:
– no to teraz wypier**lę Twój bagaż przez okno.
Zając na to śpiewa „Ale z ciebie ch*j to nie bagaż mój”.
Na to wilk:
– jeszcze raz tak powiesz to Twój stary straci ptaka.
Zając na to „Ale z ciebie ch*j to nie stary mój”.
Jeszcze raz tak powiesz to wylecisz przez okno.
A zając na to „Ale z Ciebie ch*j to przystanek mój”.

Biegnie sobie zając przez las, patrzy, a tu wilk w wilczym dole uwięziony i wydostać się nie może.
Zajączek z satysfakcją wykorzystał sytuację i obsikał wilka, a potem pobiegł do domu.
W domu myśli: No nie, nie wykorzystać takiej sytuacji? Całe życie będę żałował!
I pobiegłszy z powrotem jeszcze nabobczył wilkowi na głowę.
Wrócił do domu i myśli sobie: No nie, nie wykorzystać takiej sytuacji? Przecież jeszcze mu mogłem naurągać.
Biegnie więc z powrotem obmyślając wyjątkowo perfidne wyzwiska i w tym zamyśleniu potknął się i wylądował w dole koło wilka.
– Wilku, wiem, że trudno w to uwierzyć, ale wpadłem cię przeprosić!

Do baru przychodzi zajączek i mówi zdenerwowany:
– Kto pobił mojego brata?
Zza lady wychodzi niedźwiedź i mówi:
– ja, a co?
– Nie.. nicc. Należało się dziadowi.

Zajączek spotyka wilka i mówi:
– Cześć wilku.
– Spier*.*
Historia powtórzyła się kilka razy, ale zajączek umówił się z wilkiem, że jak będzie szedł z dziewczyną to wilk mu odpowie.
Idzie zajączek z dziewczyną i spotkali wilka.
Wilk mówi:
– Cześć zajączku..
– Spier*.*

Pewnego razu w lesie biegnie sobie wiewiórka z kasetą video.
Nagle tak sobie spacerując spotyka zajączka.
Zajączek na to:
– Co tam masz wiewiórko?
– Film porno.
– Oooo! Biegnijmy więc szybko oglądać.
Wiewiórka zgodziła się zabrać ze sobą zajączka i zaprosiła go do swej dziupli.
Po drodze spotykają konia, który z zaciekawieniem pyta:
– Co tam macie kochani?
– Film porno – odpowiada napalony zajączek.
– Proszę weźcie mnie ze sobą.
Niestety wiewiórka odmówiła, gdyż koń nie mógłby się zmieścić w jej malutkiej dziupli.
Koń zasmucony postanowił, ze będzie ich śledzić.
Gdy wiewiórka z zajączkiem rozkoszowali się filmem koń postanowił po kryjomu wejść na drzewo aby lepiej mógł widzieć film.
Kiedy film się skończył bardzo napalony zajączek mówi do wiewiórki:
– Idę zwalić konia!
Na to koń siedzący na drzewie:
– Nie nie nie, to ja już sam zejdę!