Przychodzi zajączek że starym zającem do leśnej knajpy.
Siadają przy barze i zamawiają piwo.
W pewnym momencie podchodzi do nich niedźwiedź (miejscowy żul) i mówi do zajączka:
– Postaw mi piwo, albo zasunę twojemu staremu!
Zajączek na to:
– No to spróbuj!
Niedźwiedź zasunął więc staremu zającowi tak, że ten spadł z krzesła.
Sytuacja ta powtórzyła się jeszcze kilka razy, aż stary zając nie podniósł się z podłogi.
Widząc to zajączek wstał z krzesła, podniósł starego zająca i powiedział:
– Chodź ojciec do domu, bo cię tu zatłuką!

Lew ustalił sobie listę zwierzątek jakie będzie zjadał na obiad. Idzie pierwszego dnia i widzi sarnę.
– No niestety sarno jesteś na mojej liście, więc muszę cię zjeść.
– Proszę, zlituj się nade mną, mam rodzinę, daj mi chociaż jeden dzień abym mogła się z nią pożegnać.
Lew się zgadza.
Następnego dnia spotyka dzika i mówi:
– Niestety mam cię na swojej liście i muszę cię zjeść.
– Proszę zlituj się nade mną, mam liczną rodzinę, daj mi chociaż jeden dzień abym mógł się z nią pożegnać.
Lew znowu idzie na rękę i puszcza dzika na jeden dzień.
Trzeciego dnia spotyka zajączka i mówi:
– Zajączku niestety mam cię na swojej liście i muszę cie zjeść.
– Lewku kochany nie mógłbyś mnie skreślić z tej swojej listy?
Lew myśli, myśli i w końcu mówi:
– Nie ma sprawy!

Zajączek mieszka w pobliżu misia w lesie, ale odgradza ich rzeka. W pewnym momencie miś krzyczy:
– Zajączku chodź szybko! Biegiem. Coś się stało. Zajączku!!!
Zajączek przestraszony biegnie kilometr do mostu i z powrotem kilometr, zmachany przybiega do misia i się pyta:
– Co się stało?
Miś:
– Umiesz tak? Bzbzbzbzbz
Zajączek wnerwiony wraca i na drugi dzień krzyczy:
– Misiu szybko. Ratunku !!! Na POMOC!!!
Miś przestraszony biegnie 2 kilometry do zajączka i się pyta:
– Co się stało?
Zajączek:
– Już umiem: BZBZBZBZBZ.

Jedzie zajączek z niedźwiedziem na jeden bilet i przychodzi kanar.
To niedźwiedź schował zajączka do kieszeni w marynarce i pokazuje bilet.
Kanar się pyta:
– A co pan tam trzyma w kieszeni marynarki?
Niedźwiedź uderza się w pierś, wyciąga spłaszczonego zajączka i mówi:
– Zdjęcie kolegi.

Niedźwiedź każdego, kogo spotka w lesie, bije jajami po plecach.
Przechodzi zajączek.
Niedźwiedź go bije jajami, a zajączek płacze i się śmieje.
Niedźwiedź go się pyta:
– Dlaczego płaczesz?
– Bo mnie boli.
– A dlaczego się śmiejesz?
– Bo jeż idzie!

Na polanie siedzi zając i ostrzy nóż.
Przechodzi borsuk i pyta:
– Na kogo ostrzysz nóż, zajączku?
– Na niedźwiedzia.
Przechodzi lis:
– Na kogo ten nóż?
– Na niedźwiedzia.
Przechodzi niedźwiedź.
– Co robisz zajączku?
– a Nic…nic…tak sobie siedzę, nożyk ostrzę i takie tam pierdoły opowiadam….

Biegnie zajączek przez pole i wpadł w gówno.
Otarł się, wytarł twarz, wypluł z buzi resztki i mówi:
– Ufff dobrze, że nie wdepnąłem.

Przychodzi zajączek do sklepu i mówi:
– Poproszę te cukierki z góry.
Niedźwiedź wchodzi na drabinę i ściąga cukierki.
Następnego dnia znów przychodzi zajączek i mówi:
– Poproszę te cukierki z góry.
Niedźwiedź zmęczony wchodzi na drabinę i ściąga cukierki.
Nazajutrz niedźwiedź widzi, że zajączek idzie do sklepu, szybko wchodzi na drabinę i ściąga cukierki z góry.
Zajączek wchodzi do sklepu i mówi:
– Poproszę tę czekoladę z dołu.
Niedźwiedź wchodzi na drabinę i odkłada cukierki.
– Acha, bym zapomniał, jeszcze te cukierki z góry.

Zajączek wraca późno do domu.
Matka jest wściekła:
– Gdzie byłeś, smarkaczu?
– Na polowaniu!
– Ja ci dam polowanie! Pewnie znów od myśliwych nasłuchałeś się brzydkich wyrazów!