O zakonnicach

Jadą trzy zakonnice po drodze z wybojami, kiedy zaczyna się szosa przełożona mówi:
– No moje kochane siostry, dosyć tego dobrego zakładamy siodełka!!!

Jest zakonnica na stopie ..
zatrzymuje się jeep zakonnica patrzy.. blondynka
Blondynka się pyta:
-dokąd siostra jedzie?
-Do Krakowa-odpowiada zakonnica
-Siostra wsiada ja też przez Kraków
Jadą jadą.. po pewnym czasie sie pyta siostra blondynki..
-Skąd ma pani takie ładne pierscionki?
Blondynka mowi:
-od przyjaciela
jada dalej…
-a te kolie?
od drugiego przyjaciela
-a ten samochod?
Od trzeciego..
Siostra mysli ale ma zajebistych przyjaciół…
Dojechały do Krakowa..Siostra poszła do klasztoru do swojego pokoju.. slyszy stukanie,pyta:
-Kto tam?
-Ojciec Tomasz – odpowiada Ojciec
Na to zakonnica…
-Jak z czekoladką to spie**alaj !

Obiad dla zakonnic.
– Siostry, dziś na obiad marchewka!
– Hurra!
– Ale pokrojona!
– Eee…

Obiad w klasztorze. Przełożona woła Siostry dzisiaj na obiad będzie marchewka. Hurrrra. Ale pokrojona. uuuuuu…

Przychodzi zakonnica do ginekologa i pyta:
– Panie doktorze jestem w ciąży.
Ginekolog odpowiada:
– Bardzo mi przykro jest pani w ciąży.
Na to zakonnica:
– Cholera co oni dodają do tych świec!

Dwie zakonnice spotykają się i jedna do drugiej mówi:
– Teraz to nie można spokojnie po ulicach chodzić, wszędzie gwałcą!
– Skąd wiesz?
– Wczoraj byłam… Dzisiaj byłam… i jutro idę.

W małym kościółku zakonnice modlą się. Nagle jedna pierdnęła. Aby odwrócić od siebie uwagę, zatyka nos i rozgląda się wokół mówiąc:
– Która to, która??
Stara Maciejowa na to:
– Co wy Jaśkowa, dwie d*py macie, że nie wiecie która??

Pewnego razu 2 zakonnice przychodzą do księdza z wieścią, że nie będą chodzić już do kościoła.
Ksiądz pyta:
– A to dlaczego?
– Bo w lesie przez, który chodzimy są gwałciciele.
Ksiądz idzie z zakonnicami żeby to sprawdzić.
Przebrał się za zakonnicę i idą.
Ksiądz widzi dwóch gwałcicieli, wic zakonnice uciekły a Kapłana złapali i zaczynają go gwałcić.
Jasiek do Gienka mówi:
– Ee ty nie tak mocno bo pała przodem aż wychodzi.

Przychodzi zakonnica do spowiedzi i mówi:
– Proszę księdza popełniłam bardzo ciężki grzech.
– To niech siostra powie
– Ale się bardzo wstydzę
– No niech siostra powie
– No bo latałam nago po parku
– Piekło moja droga, piekło
– No piekło, piekło bo dupą wpadłam w pokrzywy.

Jadą zakonnice na rowerach po kamieniach i się cieszą, a tu siostra przełożona mówi:
– Nie śmiać się bo wam siedzenia założę.

Dwie zakonnice przy ruchliwej szosie chcą się załapać na okazję, ale jakoś nie mają szczęścia.
Po jakimś jednak czasie zatrzymuje się z piskiem opon luksusowy kabriolet, a za kierownicą elegancka, młoda panienka.
Śmielsza z zakonnic rozpoczyna z właścicielką bryki dialog:
– Przepraszam, skąd pani ma taki piękny samochód?
– Za d*pę.
– A to piękne futro?
– Za d*pę.
Milcząca dotychczas siostra nie wytrzymała i wtrąciła:
– Popatrz, popatrz. A proboszcz daje nam tylko obrazki.

Siostra Przełożona udając się na poranne modlitwy, minęła po drodze dwie młode zakonnice, które właśnie z porannych modlitw wracały. Mijając, pozdrowiła je:
– Dzień dobry dziewczęta, niech Bóg będzie z Wami.
– Dzień dobry Siostro Przełożona, Bóg z Tobą.
Kiedy młódki oddalały się Siostra Przełożona usłyszała jak jedna z nich mówi:
– Chyba wstała ze złej strony łóżka.
Zaskoczyło to Siostrę Przełożoną, ale zdecydowała się nie zgłębiać tematu, poszła dalej. Idąc korytarzem spotkała dwie Siostry, które nauczały już w klasztorze od kilku lat. Po wymianie powitań Siostra Przełożona znowu odchodząc usłyszała jak jedna mówi do drugiej:
– Siostra Przełożona chyba wstała dziś nie z tej strony łóżka.
Zmieszana Siostra Przełożona zaczęła się zastanawiać czy może mówiła opryskliwie, albo jej spojrzenie było nie takie jak powinno… Rozmyślając tak podążała do kaplicy. Wtedy na schodach ujrzała Siostrę Marię, lekko przygłuchą, najstarszą zakonnicę w klasztorze. Siostra Maria pomalutku, schodek po schodku wchodziła na górę. Siostra Przełożona miała dużo czasu, aby uśmiechnąć się i wyglądać na szczęśliwą, podczas pozdrawiania Siostry Marii.
– Siostro Mario, cieszę się że Cię widzę w ten piękny poranek. Będę się modliła do Boga, abyś miała dziś piękny dzień.
– Witam Cię Siostro Przełożona i dziękuje. Widzę, że wstałaś dziś ze złej strony łóżka.
To stwierdzenie powaliło Siostrę Przełożoną na kolana.
– Siostro Mario, co ja takiego zrobiłam? Staram się być miła, a już trzeci raz dzisiaj słyszę, że wstałam nie tą stroną łóżka.
Siostra Maria zatrzymała się, spojrzała Siostrze Przełożonej w oczy i rzekła:
– Och, nie bierz tego do siebie, po prostu włożyłaś pantofle Ojca Michała.