O żołnierzach

– Dlaczego żołnierze amerykańscy tak często prowadzą ostrzał swoich sojuszników.
– Bo się dowiedzieli, że Husajn wyznaczył nagrodę pieniężną za każdego zabitego żołnierza sojuszu.

Na jednym z wielu egzaminów płk. Matuszczyk pyta żołnierza:
– Podchorąży, ilolita jest lufa?
– Jednolita.
Płk:
– Zaliczone.

Pan pułkownik wykłada balistykę.
Narysował armatę, cel i pocisk lecący po krzywej balistycznej.
Tłumaczy, że tor pocisku dlatego się zakrzywia, ponieważ gazy prochowe wyrzucają go do góry a ziemia ściąga w dół.
Na to jakiś złośliwy student zapytuje:
– Obywatelu pułkowniku, a jeżeli działo będzie na okręcie, to nie będzie tam ziemi tylko woda. Jak to będzie wtedy?
Pułkownik myślał długo.
W końcu zakrzyknął z oburzeniem:
– My tu jesteśmy wojska lądowe!

– Kowalski! Powiedzcie, co będzie, jeśli kula odstrzeli wam ucho?
– Będę gorzej słyszał, obywatelu sierżancie!
– Dobrze. A co będzie, jeśli kula odstrzeli wam drugie ucho?
– Nie będę nic widział, bo mi hełm na oczy spadnie!

Do szeregowych w wojsku mówi Kapitan:
– Teraz walcie do mnie jak do własnego ojca!
Na to jeden z szeregowych:
– Tato, daj mi 200 zł i samochód.

W czasie wojny rosyjski żołnierz melduje przełożonemu:
– Panie generale, pańska córka kocha się z Niemcami!
– Wiem. To nasza najlepsza broń bakteriologiczna!

Młodszy spadochroniarz pyta się starszego:
– A co zrobić jak już się będzie spadało?
– Trzeba pociągnąć czerwoną rączkę.
– A jak nie zadziała?
– Pociągnij zapasową niebieską.
– A jeśli też nie zadziała
– Zajrzyj do instrukcji.
Młodszy spadochroniarz w końcu skacze.
Próbuje czerwonej rączki i nie działa.
Próbuje niebieskiej i też nie działa.
Zagląda do instrukcji:
1.Pociągnij za czerwoną sprzączkę
2.Jeśli nie zadziała pociągnij za niebieską
3.Jeśli nie zadziała niebieska: Ojcze nasz…

Kapral pyta szeregowca:
– Z czego zrobiona jest lufa karabinu?
– Ze stali.
– Dobrze. Z czego zrobiony jest zamek karabinu?
– Też ze stali.
– Źle.
– Dlaczego źle?
– Spójrzcie sami, szeregowy, co tu w książce napisali: „Zamek zrobiony jest z tego samego materiału”.

Jak żołnierz ma ustawione zęby?
Co drugi padnij, a co trzeci wystąp.

Generał wizytuje dywizję Czerwonych Beretów.
Przechadza się przed najlepszym batalionem, wymachując szpicrutą. Widząc u jednego z żołnierzy niedopięty guzik, uderza go w brzuch i pyta:
– Bolało?
– Nie.
– Dlaczego?
– Bo jestem komandosem!
Zadowolony z odpowiedzi generał daje żołnierzowi tydzień urlopu. Idąc dalej zauważa żołnierza z rozwiązanym butem.
Uderza go w brzuch i pyta:
– Bolało?
– Nie.
– Dlaczego?
– Bo jestem komandosem!
– Dać mu odznakę wzorowego żołnierza! – rozkazuje generał.
Dochodząc do końca szeregu generał spostrzega w rozporku żołnierza wystającego chu*a.
Uderza w niego szpicrutą i pyta:
– Bolało?
– Nie.
– Dlaczego?
– Bo to nie mój, tylko kolegi z drugiego szeregu!

Wychodzi żołnierz z okopu i coś mu do łba strzeliło.

W armii rosyjskiej postanowiono wprowadzić zmiany:
– Teraz będziecie – mówi dowódca – zmieniać codziennie koszule. Tak jak w armii amerykańskiej. Trzeba tylko jeszcze ustalić kto z kim.