Jasiu wraz z kolegą Hubertem idą do babci.
Jasiu się pyta:
– Babciu, a czy Ty możesz mieć dzieci?
– Nie Jasiu, nie mogę mieć dzieci.
Na to Jasiu do swojego kolegi:
– A widzisz Hubercik. A nie mówiłem Ci, że moja babcia jest samcem.

Jasiu pisze z wakacji do babci.
„Kochana babciu piszę do Ciebie z wakacji bardzo wolno, bo mama wspominała mi często, że nie możesz już szybko czytać…

Babcia wysyła dziadka na zakupy,
-dziadek kup trzy rzeczy: chleb, masło i mleko!
zapamiętasz?
-babka no co ty?!
-dziadek ty sklerotyku pamiętaj: trzy rzeczy!
chleb, masło i mleko!
– dobra, babka zapamiętam, nie przesadzaj,
-zapisz sobie, bo zapomnisz!
-babka k…wa nie rób ze mnie starego dziada, zapamiętam!
Wraca dziadek po dwóch godzinach z puszką farby i rozpuszczalnikiem
– a nie mówiłam Ci stary sklerotyku: trzy rzeczy!!!
-gdzie masz pędzelek??!!!!

Jaś pyta mamę:
Mamo, dlaczego Kasia ma takie rozcięcie zamiast ptaszka.
Mama odpowiedziała:
Bo jak była mała to spadła na nóż.
Jaś na to:
Ach to babcia spadła na siekierę.

Babcia się pyta Jasia:
– ile to jest 2+2
– yy no ten, cztery
– brawo Jasiu dostajesz 4 cukierki
– a mogłem powiedzieć 8

– Tato, znalazłem babcię!
– Tyle razy Ci mówiłem durniu, żebyś nie kopał dołków w ogródku!

Jasiu do taty:
– Ojcze, czy dzisiaj wraz z córką twą a moją siostrą, jedziemy do babci Gandzi?
Zadumał się ojciec i odrzekł:
– A którą to babcię nazywasz Babcią Gandzią?
I odpowiedział mu junior:
– No babcię Marysię…

Jasio pyta mamę:
– Mamusiu dlaczego Małgosia ma rozcięte zamiast ptaszka?
– Bo gdy była mała to spadła na nóż.
– Aha, to babcia spadła pewnie na siekierę.!

Mama karze Jasiowi zajść do sklepu po 1kg malinek. Jasiu idzie do sklepu i przypomniał sobie, że tata kazał mu kupić kilo gwoździ. Jasiu wraca do domu z 1kg gwoździ daje mamie. Mama się nie kapnęła. Robi z tego ciasto. Posyła babci i dziadkowi.
Na drugi dzień dzwoni babcia i mówi:
– Córeczko to ciasto było takie pyszne, ale jak dziadek pierdnął to kota pod piecem zabił.

Mama do Jasia:
– Jasiu, dlaczego kiedy babcia podaje ci lekarstwo to wypijasz, a ode mnie nie chcesz?
– Bo babci się trzęsą ręce…

Babcia mówi do Jasia:
– Ja też kiedyś chodziłam do przedszkola.
– A kiedy?
– Dawno temu.
– Bardzo dawno?
– Bardzo.
– Gdy byłaś jeszcze małpką?

W szkole:
– Dzisiaj omówimy wasze rodziny. Jasiu.
– Moja babcia walczyła w „Ak”
– Aha a możesz wytłumaczyć ten skrót?
– Tak. Moja babcia walczyła w „Akcji Krzyża”