Przychodzi gość do pośredniaka i pyta:
– Jest jakaś praca dla mnie?
Babka w okienku uśmiecha się słodko:
– Tak, jest. Prezes Orlenu, trzysta tysięcy miesięcznie, służbowe Porsche i dom w Konstancinie.
– Pani żartuje! – mówi facet.
– Tak, ale to pan zaczął.

Jedzie facet samochodem.
Nagle patrzy w lusterko, a tu jedzie za nim policjant i zatrzymuje go syreną.
Na ten widok dodaje gazu.
Niestety policjant go dogania i mówi tak do niego:
– Panie, jeśli pan wytłumaczy się tak jak jeszcze nikt się nie wytłumaczył, to puszczę pana wolno.
Więc facet mówi:
– No bo wie pan… moja żona uciekła z policjantem i myślałem, że on goni mnie aby ją zwrócić.

Trzy blondynki łowią ryby. Złapały złotą rybkę.
– Spełnię każdej jedno życzenie – mówi rybka.
Zaczyna pierwsza blondynka:
– Ja chcę być ładniejsza! – jest ładniejsza.
– Ja chcę być mądrzejsza – mówi druga i jest mądrzejsza
– A ja – mówi trzecia – chcę być głupsza. I pyk! Zamieniła się w faceta.

Rozmawia dwóch znajomych:
– Gdzie spędziłeś wakacje?
– A wiesz byłem przez tydzień na Krecie.
– Oj! Biedny ten kret.

Siedzi dwóch brunetów na ławce.
Jeden się pyta.
– Chcesz krówkę?
– Nie dziękuję, jestem wegetarianinem.

Przychodzi dwóch facetów obok Sejmu i słyszą jak wrzyscy drą się: „Sto lat! Sto lat!”
Jeden do drugiego:
– Ktoś tam chyba ma urodziny.
– Nie. Wiek emerytalny ustalają.

Facet siada przed telewizorem i czeka na retransmisję meczu.
– Nie mów mi, nie mów!!! – oznajmia żonie znającej już wynik meczu
– Siedź sobie i trać czas i tak nie zobaczysz żadnej bramki.

Dlaczego mężczyźni są jak kosiarki do trawy?
– Trudno je uruchomić, emitują nieprzyjemne zapachy i co chwila nawalają.

Na łożu śmierci leży mężczyzna znany ze swojego skąpstwa.
-Panie doktorze, niech mi pan powie prawdę. Jak długo jeszcze będę przebywał na tym świecie?
-Nie dłużej niż 3 dni…
– Co za pech!! A ja opłaciłem czynsz za cały miesiąc!!

Przychodzi facet do lekarza i mówi:
– Panie doktorze jądra mnie bolą.
– Jak mówicie?
– Nie, jak używam babę.

Przychodzi facet do lekarza.
– Panie doktorze, moja baba wpadła do szamba.
– Niech się pan uspokoi – pociesza go lekarz. Na pewno się z tego wyliże!

Hipnotyzer w cyrku wskazuje na jednego z widzów i mówi do publiczności:
– A teraz zahipnotyzuję tego pana i każę mu zapomnieć wszystkie niemiłe sprawy.
– Nie! – krzyczy mężczyzna z trzeciego rzędu – On jest mi winien 500 złotych.