Przychodzi zadowolony Jasiu ze szkoły i mówi do taty:
– Tato miałem dzisiaj kartkówkę i nie popełniłem żadnego błędu ortograficznego ani gramatycznego!
– To bardzo ładnie Jasiu a jaki był temat?
– Ułamki dziesiętne.

Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty:
– Dostałem piątkę i w mordę!
– Za co dostałeś piątkę?
– Bo pani zapytała mnie ile jest 7×6, a ja powiedziałem, że to jest 42!
– A za co w mordę?!
– Bo pani zapytała mnie ile jest 6×7.
Tu ojciec zdziwiony:
– Przecież to jeden ch*j!
– No, też tak powiedziałem!

Jasiu wchodzi do klasy rzuca plecak i zakłada nogi na ławkę.
Oburzona Pani zwraca mu uwagę:
– Jasiu wyjdź klasy i wejdź ponownie, tak grzecznie jak twój ojciec gdy wraca z pracy.
Jaś wychodzi. Po chwili drzwi otwierają się pod wpływem mocnego kopnięcia. Jasio wpada do klasy i krzyczy:
– A k****a!!! Nie spodziewałaś się mnie tak wcześnie!!

Przybiega zmartwiony Jasiu do domu i krzyczy:
– Mamo, mamo tato zemdlał na ulicy!
– Jasiu nie zawracaj głowy pierdołami, zamawiam masaż do domu. A tak w ogóle powiedz ojcu, żeby mi dał 200 zł na potrzeby.

Młoda nauczycielka zaraz po studiach po raz pierwszy przyszła do nowej pracy. Na jej lekcję pokazowa przyszedł dyrektor i usiadł w ostatniej ławce za Jasiem. Młoda nauczycielka odwróciła się i napisała na tablicy zdanie "Ala ma kota"
– Dzieci, proszę przeczytać zdanie które napisałam.
– Tylko Jasio się zgłasza
– Tak Jasiu?
– Ale ma tyłek!
Nauczycielka zaczerwieniona:
– Jasiu, dostajesz uwagę!
A Jasiu zdenerwowany odwraca sie do tyłu i mówi:
– A ty jak nie wiesz, to nie podpowiadaj!!!

Pani pyta Jasia:
– Jasiu powiesz jakieś zdanie w trybie oznajmującym?
– Koń ciągnie wóz.
– Brawo! A teraz przekształć to zdanie tak aby było zdaniem rozkazującym.
– Wio!

Mały Jasiu poszedł z tatą do kościoła.
Jasiu dostał od taty 2 złote na tacę.
Rzucił monetę na tacę, wraca zadowolony do taty i mówi:
– Już zapłaciłem, możemy iść!

Na lekcji plastyki pani każe przedstawić wiosnę……
Podchodzi pani do Jasia i mówi:
– Czemu nic nie narysowałeś.
– Ale ja naprawdę narysowałem.
– Ale co?
– Osła i łąkę
– A gdzie jest ta łąka?
– Osioł zjadł
– A gdzie jest osioł?
– A najadł się i poszedł.

Troszkę gruby Jasio stoi na podwórku.
Nagle mówi do niego wujek:
– Jasiu tobie to ten brzuch to całkiem spadł.
Babcia usłyszała rozmowę i dodała:
– Tak, tak ale na kolana.

Dzieci w szkole sprzeczają się, które z nich ma mniejszego dziadka:
1. Mój dziadek ma 100 cm wzrostu!
2. A mój ma tylko 50 cm.
3. A mój – mówi Jasio – leży w szpitalu, bo spadł z drabiny jak zrywał jagody.

Małgosia dostała pierwszą miesiączkę.
Biega po korytarzu i krzyczy:
– ja krwawię, ja umieram.
Potem idzie do Jasia, opowiada mu, co się stało po czym zdejmuje majtki.
Jasiu patrzy, patrzy, ogląda Małgosię:
– Małgosiu, ja się na tym nie znam, ale tobie chyba jaja urwało!

Pani od geografii pyta jasia:
– Jasiu, gdzie jest Zanzibar?
Wtedy Jasiu mówi:
– Proszę pani ja jestem małym chłopcem i nie chodzę po knajpach.