– Jasiu jaka to część mowy „małpa”?
– Jest to czas przeszły od rzeczownika człowiek.

– Czemu ani razu nie napisałaś do mnie z wczasów? – Jaś robi wymówki
Małgosi.
– Nie miałam twojego adresu.
– To nie mogłaś napisać, żebym ci go podał?
– A widzisz! Nie przyszło mi to do głowy.

– Królowie nie zdejmują kapeluszy przed nikim – mówi nauczycielka
– Nieprawda – krzyczy Jasiu
– To powiedz nam Jasiu przed kim zdejmują?
– Przed fryzjerem.

Mały Jasiu budzi się w środku nocy i jest przestraszony.
Idzie do pokoju mamy i widzi, że ona stoi nago przed lustrem.
Pociera swoje piersi i mruczy:
– Chcę mężczyzny, chcę mężczyzny.
Skonsternowany Jasiu wraca do swojego pokoju.
Następnej nocy dzieje się to samo.
Trzeciej nocy Jasiu budzi się, idzie do pokoju mamy, patrzy, a tam z jego mamą leży facet.
Prędko biegnie do swojego pokoju, zdejmuje piżamkę, pociera swoją klatkę piersiową i mruczy:
– Chcę lowelek, chcę lowelek.

Jasiu przybiega do mamy:
– Mamo co robi ten pająk?
– Je biedronkę.
– A co to takiego dronka?

Lato, popołudnie, mąż mówi do żony:
– Może pójdziemy do łóżka?
– Ale Jasiu jeszcze nie śpi, jak mu wytłumaczysz, że tak wcześnie do łóżka idziemy? A jak coś usłyszy?
– Ja to załatwię – mówi mąż i idzie do Jasia.
– Jasiu, stań w oknie i licz ubranych na czarno ludzi. Za każdego dostaniesz ode mnie złotówkę.
Jasiu idzie do okna, rodzice do łóżka. Jasiu liczy:
– Złoty… dwa… trzy… oj, ojcu by taniej prostytutka wyszła, procesja pogrzebowa idzie…

Przychodzi zadowolony Jasiu ze szkoły i mówi do taty:
– Tato miałem dzisiaj kartkówkę i nie popełniłem żadnego błędu ortograficznego ani gramatycznego!
– To bardzo ładnie Jasiu a jaki był temat?
– Ułamki dziesiętne.

Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty:
– Dostałem piątkę i w mordę!
– Za co dostałeś piątkę?
– Bo pani zapytała mnie ile jest 7×6, a ja powiedziałem, że to jest 42!
– A za co w mordę?!
– Bo pani zapytała mnie ile jest 6×7.
Tu ojciec zdziwiony:
– Przecież to jeden ch*j!
– No, też tak powiedziałem!

Jasiu wchodzi do klasy rzuca plecak i zakłada nogi na ławkę.
Oburzona Pani zwraca mu uwagę:
– Jasiu wyjdź klasy i wejdź ponownie, tak grzecznie jak twój ojciec gdy wraca z pracy.
Jaś wychodzi. Po chwili drzwi otwierają się pod wpływem mocnego kopnięcia. Jasio wpada do klasy i krzyczy:
– A k****a!!! Nie spodziewałaś się mnie tak wcześnie!!

Przybiega zmartwiony Jasiu do domu i krzyczy:
– Mamo, mamo tato zemdlał na ulicy!
– Jasiu nie zawracaj głowy pierdołami, zamawiam masaż do domu. A tak w ogóle powiedz ojcu, żeby mi dał 200 zł na potrzeby.

Jasiu pyta się wujka meteorologa:
– wujku ile jest 2+2?
– 5
– a pani w szkole mówiła, że 4
– a wzięła poprawkę na wiatr?

– Mamusiu, czy to tatuś kupił to nowe futro?
– Syneczku, gdybym ja liczyła tylko na tatusia, to i ciebie by na świecie nie było.