o Kochankach
Maż pyta się żony:
– Kochanie powiedz czy ty mnie kiedykolwiek zdradziłaś?
– Nie, nigdy w życiu..,.
– Ale tak na prawdę?
– No tak, zdradziłam cię 3 razy…
– Kiedy był ten pierwszy raz kiedy mnie zdradziłaś?
– Pamiętasz jak chciałeś wziąć pożyczkę, żeby otworzyć własną firmę i żaden bank nie chciał ci jej udzielić. I któregoś dnia przyszedł do nas dyrektor jednego z banków i dał ci te pieniądze bez żadnych pytań…
– Och, kochanie zrobiłaś to dla mnie? A kiedy był ten drugi raz kiedy mnie zdradziłaś?
– Pamiętasz jak byłeś ciężko chory i umierałeś a żaden lekarz nie chciał podjąć się twojej operacji? I wtedy przyszedł ten jeden lekarz który zoperował cię bez żadnych pytań i to dzięki niemu jesteś w tak dobrej formie…
– Och kochanie zrobiłaś to dla mnie? Na prawdę ci dziękuję, kocham cię jeszcze bardziej. A kiedy był ten trzeci raz kiedy mnie zdradziłaś?
– Pamiętasz jak kiedyś chciałeś zostać prezesem klubu golfowego i brakowało ci tych 54 głosów…
Mąż przychodzi nieoczekiwanie do domu i zastaje żonę z kochankiem w sytuacji jednoznacznej.
Wzburzony krzyczy:
– Ty z tym panem w łóżku… Jestem zaskoczony!
– Mylisz się kochanie! – Tłumaczy spokojnie żona. – Ty jesteś tylko zdziwiony. To my jesteśmy zaskoczeni!
Wraca pijany Zenek z kumplem Frankiem z imprezy.
Wpadają na chwilę do domu Zenka.
Pijany Zenek korzystając z okazji oprowadza kumpla po mieszkaniu.
– Paaatrz Fraaaniu. To jest moooja kuuchnia, a to łazienka – mówi bełkocząc Zenek.
Franek również bełkocząc odpowiada:
– Zenuś – ładną maaasz kuchnie i łaazienkee.
– To jest pierwszy pokój, o tutaj śpi moooja córka, a tu mój syyynek.
– Zenuś ładną masz córeczkę i synkaaaa.
– A to jest sypialnia, łóżkoo, moja żona, a ten obok too jaaa.
Mama miała spódniczkę, nie miała majtek.
Synek tak patrzy i patrzy w końcu mówi:
– Mamusiu , co to jest takie czarne?
– Oh kochanie .. a co Ci to przypomina?
– Nie wiem, nie wiem. A wiesz co mamusiu? Tatuś ma podobne.
– OCH! Skąd do wiesz?
– To proste. Wczoraj ciocia Asia sobie takim czymś zęby czyściła!
Facetowi żona zaczęła mówić przez sen.
Jakieś jęki i imię: Rysiek.
Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi.
Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie.
Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka.
W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek…
Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy – jednym słowem bóstwo.
Facet w szafie myśli: „Muszę przyznać, że ten Rysiek ma klasę!”.
Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie.
Facet w szafie myśli: „Ku**a, ale ten Rysiek, to jednak jest za**bisty!”.
Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu krateczka – kaloryfer, wysportowany, a na klacie grają mięśnie.
Facet w szafie myśli: „Ku**a, ten Rysiek, to ekstra gość!”.
Rysiek zdejmuje super trendy bokserki, a tu pała aż do kolan.
Facet w szafie myśli: „Orzesz ku**a, Rysiek to za**bisty buhaj!”.
W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się obwisły brzuch, piersi aż do pasa i cellulitis.
Facet w szafie myśli: „Ja pie**ole! Ale wstyd przed Ryśkiem”.
Panienka, pod wpływem „Czterech pancernych i psa”, będąc samotną, napisała w ogłoszeniu matrymonialnym:
– Poszukuję mężczyzny tak przystojnego jak Grigori, tak miłego jak Janek, silnego jak Gustlik, odważnego jak Tomek i wiernego jak Szarik.
Po miesiącu dostała odpowiedź:
– Droga pani, co prawda nie jestem tak przystojny jak Grigori, miły jak Janek, silny jak Gustlik, odważny jak Tomek i wierny jak Szarik, ale za to… lufę mam jak RUDY!
Jadę autobusem, nie jest za luźno, ale miejsce siedzące mam.
Trzeba podać bilet do skasowania.
Obok stoi mężczyzna.
Jak się do niego zwrócić – per Ty, czy per Pan?
Autobus jest ekspresowy.
Jeśli mężczyzna nie wysiadł na poprzednim przystanku znaczy, że jedzie do mojej dzielnicy.
Jedzie z kwiatami – znaczy do kobiety.
Kwiaty wiezie piękne, znaczy to, że i kobieta jest piękna.
W naszej dzielnicy są dwie piękne kobiety – moja żona i moja kochanka.
Do mojej kochanki facet jechać nie może, bo ja do niej jadę.
Znaczy, że jedzie do mojej żony.
Moja żona ma dwóch kochanków – Waldemara i Piotra.
Waldemar jest teraz w delegacji.
– Panie Piotrze, mógłby mi pan skasować bilet?
Żona zdradza męża z Szybkim Lopezem.
Leżą sobie w łóżku i nagle słyszą dzwonek do drzwi.
Żona na to:
– Szybki Lopezie, to mój mąż, uciekaj przez okno!
Szybki Lopez wyskakuje przez okno, żona ubiera szlafrok, otwiera drzwi a tam Szybki Lopez, mówi:
– Zapomniałem spodni!
Wnuczka pyta babcię:
– Co to jest kochanek?
Babcia zrywa się na równe nogi, otwiera szafę, a z niej wypada szkielet.
– Popatrz, na śmierć zapomniałam
Koło Gospodyń Wiejskich zorganizowało wycieczkę do Warszawy.
Po powrocie kobiety poszły do spowiedzi.
Każda po kolei opowiada o wycieczce i każda mówi, że zdradziła męża.
W pewnym momencie ksiądz się zdenerwował, walnął ręką w konfesjonał i zawołał:
– Cholera, jak jest dobra wycieczka to księdza nie zabiorą!
Święty Piotr spotyka trzech facetów w niebie i mówi:
– ile razy zdradzałeś żonę?
– 6
– To dostajesz Fiata.
I drugiego to samo:
– ile razy zdradzałeś żonę?
– 2
– To dostajesz BMW.
Mówi do trzeciego:
– Ile razy zdradzałeś żonę?
– Nigdy nie zdradziłem żony
– To dostajesz Porshe.
Facet jeździ zadowolony, aż pewnego dnia koledzy widzą go płaczącego przy samochodzie na skrzyżowaniu.
Jeden z nich mówi:
– Czemu płaczesz? Masz takie piękne auto i płaczesz. Co się stało?
– Bo na skrzyżowaniu widziałem moją żonę jeżdżącą na rolkach.
Spotyka się dwóch kolesi i jeden się pyta drugiego:
– Ty jak bym się przespał z Twoją żoną to bylibyśmy rodziną.
– Nie, to byśmy byli kwita.