Na bal przychodzi naga kobieta pomalowana na biało.
Podchodzi do niej mężczyzna i mówi:
– za kogo pani się przebrała?
Kobieta podnosi nogę do góry i mówi:
– Za dziurę w zębie!

Idzie baba do lekarza posiekana siekierką w kosteczkę.
Lekarz pyta:
– Co się pani stało?
– Jestem porąbana.

Przychodzi 18 letnia dziewczyna do apteki i mówi:
– Poproszę dowcipne środki antykoncepcyjne
– Jakie? – pyta się sprzedawczyni
– No dowcipne – odpowiada dziewczyna
– koleżanka mi mówiła, że środki antykoncepcyjne dzieli się na doustne i dowcipne.

Chłopak do dziewczyny:
– Mój promyczku, moje światełko, moje słoneczko…
– Nie ściemniaj!

Przychodzi baba do lekarza i od razu włazi mu pod biurko.
Lekarz na to:
– Długo pani nie pociągnie, bo ja o wpół do czwartej idę do domu.

W kinie młodzi ludzie całują się z wielkim animuszem.
Starsza pani za nimi mówi z przekąsem:
– A nie mogliście państwo robić tego w domu?
– Skądże znowu! – oburza się młody mężczyzna.
– Moja żona nigdy by do tego nie dopuściła.

Idą trzy dziewczyny przez podwórko: 12, 13 i 14-latka.
12-latka pokazuje na białą plamę na ziemi i mówi:
– Zobaczcie, ktoś rozlał mleko.
13-latka powąchała i mówi:
– To nie mleko, to sperma.
14-latka polizała i mówi:
– Na dodatek nie z naszego podwórka.

Pogrzeb – wdowa chowa swego męża. Grabarz pyta:
– Ile lat miał mąż?
– 98.
– A pani ile ma?
– 97.
– To opłaca się pani wracać do domu?

Przychodzi baba do lekarza:
– Panie doktorze, pan ostatnio jakoś tak dziwnie nazwał tę moją chorobę. Żaba, ryba?
– Rak, proszę pani, rak.

Było 3 facetów, którzy mieli grube baby, jeden mówi tak:
– Jak moja żona usiądzie na krzesło to całe się załamuje.
Drugi mówi:
– E tam gadasz bzdury, jak moja żona usiądzie za kierownice to aż resory pękają.
Trzeci mówi
– E tam wasze to nic, a ja jak poszedłem z majtkami mojej żony do pralni to powiedzieli, że spadochronów nie przyjmują.

W parku siedzi młoda para.
– Czy była by pani bardzo oburzona gdybym panią pocałował?
– Oczywiście! Broniłabym się z całych sił! Tylko, że jestem bardzo słaba.

Idzie morderca-gwałciciel nocą przez las i ciągnie za sobą kobietę za włosy.
– Ale tu ciemno i strasznie – woła kobieta.
– A co ja mam powiedzieć…jak będę wracał sam.