Jasiu wraca ze szkoły a tata do niego mówi:
– Znowu zgubiłeś klucze od domu?
– Nie martw się tato, tym razem przyczepiłem kartkę z naszym adresem.

– Tatusiu, dlaczego ten koziołek nie ma rogów?
– Bo nie jest jeszcze żonaty.

Jasiu do taty:
– Tato jak rozpoznać ze ktoś jest pijany?
– Widzisz tamtych dwóch panów? Jak zobaczysz ich czterech znaczy, że jesteś pijany
– Tato ale tam stoi tylko jeden pan.

Mąż wraca do domu z pracy później niż zwykle.
Po cichu otwiera drzwi i wchodzi do sypialni.
Spod kołdry wystają cztery nogi zamiast dwóch.
Zdenerwowany bierze „pałę” zza drzwi i wali nią w kołdrę.
Po tak wyczerpującym zadaniu idzie do kuchni, żeby się czegoś napić.
Wchodzi patrzy a tam siedzi jego żona i czyta pismo i mówi:
– Cześć kochanie, przyjechali dziś Twoi rodzice i położyłam ich w naszej sypialni. Mam nadzieję, że już się przywitałeś…

Jaś zwierza się koledze:
– Moi rodzice chyba mnie nienawidzą!
– Dlaczego tak myślisz?
– Dają mi różne zabawki do kąpieli…
– Różne rzeczy bierze się do kąpieli.
– Tak? Toster, suszarkę, radio?!

leci Jasiu z mamą do Włoch i Jasiu mówi:
– mamo, mamo zimno mi.
– to wejdź mi pod rajstopy.
– mamo, mamo zimno mi.
– to wejdź mi pod majtki
– mamo WŁOCHY!

Jasio w szkole namalował muchę na ławce.
Pani od biologi chcąc ją zabić złamała sobie rękę i wezwała ojca Jasia do szkoły.
Następnego dnia przychodzi Jasia tato i rozmawia z nauczycielką.
– Proszę pana, Jasiu namalował muchę na ławce i złamałam rękę bo chciałam ją zabić!!- mówi pani
– To jeszcze nic! Kiedyś jak wracałem z pracy to namalował na drzwiach moją żonę nago! Do dziś wyciągam drzazgi z pen*sa.

Głos dziewczynki z podwórka w kierunku otwartego okna:
– Ałłłaaa! Mamo! Jasio mi wsadził patyk do oka!
Głos ojca sprzed telewizora:
– Mama wyszła! A Jasiowi powiedz, że jak zrobi to po raz drugi to już na niego więcej nie spojrzysz!

Córeczka do matki na plaży:
– Mamo dałam nurka….
– Nie mówi się dałam nurka, tylko dałam nurkowi… i żeby mi to było ostatni raz…

Jasio ma 17 lat i tato do niego mówi:
– Synu, musisz nauczyć się palić i dał mu papierosa.
Jasio spalił i mówi:
– Nie czuję…
– Nie czujesz? Masz to ziółko, palimy z kolegami raz do roku.
Jasio spalił i mówi:
– Nie czuję…
– Nie czujesz? Masz to ziółko, dał mi dziadek na specjalną okazję
Jasio spalił i mówi:
– Tato nie czuję ani nóżek ani rączek.

Przychodzi Tata z Jasiem do sklepu i Jasiu się pyta:
– Tato czemu przyszliśmy tak późno do sklepu?
Tata na to:
– Nie gadaj ino piłuj kłódkę!

– Mamo, z mego listu do św. Mikołaja wykreśl kolejkę elektryczną, a wpisz łyżwy.
– A co, nie chcesz już pociągu?
– Chcę, ale jeden już znalazłem w Waszej szafie.