Stoi facet na peronie i całuje każdy przejeżdżający wagonik…
Podchodzi konduktor i pyta:
-dlaczego Pan całuje te wagoniki?
A on na to:
-bo któryś z nich przejechał moją teściową i nie wiem który.

W sądzie:
– Dlaczego pan uderzył teściową nogą od stołu kuchennego?
– Wysoki sądzie, nie miałem tyle siły, żeby podnieść cały stół!

Teściowa przyjeżdża w odwiedziny do zięcia i córki. Drzwi otwiera zięć:
– O, mamusia! A mamusia na długo?
– Na tak długo synku, aż wam się znudzę.
– To mamusia nawet nie wejdzie?

Facet dzwoni do telepizzy :
– Dzień dobry, o co chodzi?
– Moja żona się zatruła i umarła po pizzy z grzybami.
– Przepraszamy.
– Nie trzeba. Poproszę trzy dla teściowej.

Jaka jest najlepsza teściowa?
Najlepsza teściowa jest na 102!
100 metrów od domu i 2 metry pod ziemią.

– Wiesz kupiłem mojej córce na urodziny fortepian, myślałem że będzie na nim grać, ale nie wyszło…
– Tak samo było kiedy ja kupiłem teściowej walizkę.

– Jak się nazywa mąż który zabił żonę?
– Żon-kill – Jak się nazywa przesolona firanka?
– Zasłona – Jakie są ulubione chipsy hydraulika?
– Kranchips.

Jakiś facet biegnie za jakąś babą i wali ją dechą po głowie.
Inny gość, który to widział mówi do niego:
– Co Ty robisz?
On odpowiada:
– To moja teściowa!
Tamten krzyczy:
– No to kantem ją, kantem!!!

Teściowa mówi do synowej:
– Ale mnie krzyż boli, a na dodatek nie mam pieniędzy.
Po 10 minutach jedzie na targ z miodem.
Wraca i chwali się, że dużo sprzedała.
Synowa na to:
– To mamusia ma dużo pieniędzy
– No właśnie nie bo wszystko straciłam w mieście, pożyczysz mi 100 zł do środy?
– Ok, trzyma mamusia.
Minęła już środa jedna, druga, trzecia, aż w końcu synowa poszła po te pieniądze a teściowa na to:
– Ale słuchaj Ty mi nic nie pożyczałaś!

Idzie Masztalski z obitą, siną gębą i taszczy duże walizki. Spotyka przyjaciela:
– Co Ci się stało Masztalski?
– A, teściowa mnie pobiła.
– Jak by mnie tak teściowa pobiła to bym ją chyba poćwiartował!
– A ty myślisz, że co ja tu dźwigam w tych walizach?

Jaka jest najwyższa forma życia zwierzęcego?
– Żyrafa.

Sławny myśliwy pokazuje znajomemu swoje trofea.
Gość zachwycony widokiem licznych poroży, szabli i kłów, nagle
woła:
– W rogu salonu widzę na ścianie głowę uśmiechniętej kobiety!
– To głowa mojej teściowej. Do ostatniej chwili biedaczka
myślała, że chcę ją sfotografować!