Dlaczego w Wąchocku sołtys kazał wybudować tamę wzdłuż rzeki?
– Żeby rekiny nie wyjadały trawy z brzegów.

– Dlaczego domy w Wąchocku były okrągłe?
– Bo córka sołtysa chodziła na róg.
– A dlaczego później poprzerabiali je na kwadratowe?
– Bo córka sołtysa puszczała się na okrągło.

Dlaczego w Wąchocku jeżdżą autobusy ze szkła?
Bo wszyscy chcą siedzieć przy oknie.

Dlaczego żona sołtysa w Wąchocku kupiła sobie pralkę automatyczna?
Na czymś tą balię trzeba postawić, no nie?

– Dlaczego córka sołtysa wyrzuciła jeża?
– Bo kupiła sobie do czesania szczotkę.

Do Wąchocka przyjeżdża turysta.
W pewnym momencie zauważa małą karetkę, nie większą od malucha. Pyta sołtysa:
– Panie, czemu tu jest taka mała karetka?
– Żeby chory po drodze nóg nie wyciągnął.

– Co jest napisane na dnie basenu w Wąchocku?
– Tutaj się nie pali.

Dlaczego w Wąchocku jest teraz świeże powietrze?
Bo ludzie nie otwierają okien.

Dlaczego w Wąchocku ludzie chodzą w kaskach?
Bo przyleciał wielki ptak i zabrał konia z bronami, koń spadł a brony nie.

– Dlaczego mieszkańcy Wąchocka posmarowali sobie szyby naftą?
– Bo usłyszeli, ze na szybach naftowych można zbić duży interes!

Dlaczego w Wąchocku pchły nie świecą?
Bo jakby świeciły, to Wąchock byłby lepiej oświetlony od Nowego Jorku.

– Jak niska pszenica rośnie w Wąchocku?
– Tak niska, że jak wróbel chciał spróbować, to musiał przyklęknąć.