Wraca mąż do domu, zastaje swoją żonę nago.
– Co ty robisz?
– No bo ja nie mam się w co ubrać.
Mąż zagląda do szafy:
– Jak to 1 sukienka, 2 sukienka, 3 sukienka, cześć Franek, 4 sukienka.

Żona mówi do męża:
– Brałeś dzisiaj prysznic?
– Dlaczego jak coś ginie w tym domu zawsze jest na mnie!!

Wraca pijany mąż późną nocą do domu. Otwiera drzwi, w korytarzu czeka na niego żona z wałkiem w ręku i teściowa z patelnią?
– Idźcie spać, nie jestem głodny.

Rano w kuchni zastaje mnie niezwykły widok… Żona pochyla się nad kuchenką, wypina do mnie goły tyłek i rzuca rozkazująco:
– Weź mnie tu i teraz, szybko!
Zdębiałem na sekundę, ale zaraz potem korzystam z okazji. Jak skończyliśmy, żona się odwraca i mówi:
– Dziękuję!
Zdębiałem ponownie i pytam:
– Co jest grane?!
Żona odpowiada:
– Chciałam na śniadanie jajko na miękko, a minutnik coś szwankuje

Rybak złapał złotą rybkę, ale że to była bardzo młoda rybka to obiecała spełnić tylko jedno życzenie.
Rybak myśli, myśli w końcu postanowił zrobić coś dla świata i mówi:
– Chcę aby na całym świecie zapanował pokój.
– Ale rybaku ja naprawdę jestem jeszcze mała, więc wymyśl coś mniejszego.
– To przynajmniej zrób tak aby w Jugosławii był pokój.
– A ta Jugosławia to duża jest?
– No nie wiem, przyniosę mapę.
Rybak przyniósł mapę, rybka ogląda, ogląda i mówi:
– Wiesz rybaku to jednak za duża, daj coś mniejszego.
Rybak wkurzył się:
– To zrób przynajmniej, żeby moja żona była ładna.
– To przyprowadź żonę.
Rybak przyprowadził żonę, rybka patrzy, patrzy i mówi:
– Rybaku a pokaż jeszcze na chwilę tę mapę.

Facet narąbany w knajpie postanowił kupić sobie jeszcze ćwiarteczkę do chatki.
Było późno, więc chciał cichaczem wejść do domu, żeby nie zbudzić żony.
Przed domem wsadził sobie ćwiarteczkę do tylnej kieszeni w spodniach, a że był tak nawalony, to przed samym mieszkaniem potknął się i wypieprzył.
Rozbił flaszkę i pokaleczył sobie tyłek, więc szybko cichutko do domu i prosto na palcach do łazienki zrobić opatrunek, żeby nie zakrwawić pościeli.
Ściągnął spodnie wypiął zakrwawiony tyłek w stronę lustra i robi opatrunek.
Zakłada plastry – jeden drugi itd…. i położył się cichutko do łóżka.
Rano żona z mordą budzi go:
– Ty chu** , pijaku pieprzony, nie dosyć, że przychodzisz nad ranem do domu pijany, to jeszcze cala kołdra we krwi! A już nie wiem do cholery, na co te plastry na tym lustrze poprzyklejałeś!

Była sobie rodzina z papugą jechali samochodem padał deszcz żona powiedziała
-ale leje
Po drodze widzieli że ktoś kradnie mąż powiedział
-ale kradnie
Był ostry zakręt żona powiedziała
-kochanie uważaj na zakrętach
Poszli do kościoła ksiąc święcił papuga powiedziała
-ale leje
Zbierał pieniądze (ksiądz) papuga mówi
-ale kradnie
Ksiądz się zezłościł i wygonił papugę z kościoła a papuga mówi do niego
-kochanie uważaj na zakrętach

Żona:
– Niektórzy to mają dobrze. Na przykład Malinowska z góry.
Ma nowa sukienkę.
Mąż:
– A Kowalski z dołu nową żonę.

Siedzą dwaj koledzy w barze.
Jeden pyta się drugiego:
– Co dostałeś na gwiazdkę od żony?
– A wiesz, urodziło mi się dziecko.
– To gratuluję!
– Ale wiesz, żona złożyła się na ten prezent z sąsiadem.

Żona do męża przed wyjściem na plażę:
– Chiałabym założyć coś, co zadziwi wszystkich!
– To załóż łyżwy…

Przed porodówką czeka tatuś i drze się do swojej żony, wychylającej się oknem na trzecim piętrze:
– Urodziło się?
– Urodziło.
– A co: chłopiec czy dziewczynka?
– Chłopiec.
– A do kogo podobny?
Żona macha ręką:
– I tak nie znasz?

Leży para w łóżku.
Ona, marzycielsko:
– Pomyśl, kochanie – kiedyś się pobierzemy…
On, powoli zaciągając się papierosem.
– Myślisz, że ktoś nas zechce?