Synek wielbłąda pyta tatę:
– Tato, po co nam są potrzebne te garby?
– Widzisz synku kiedy przemierzamy pustynię, przechowujemy w nich wodę, która jest nam potrzebna na długą wędrówkę.
– A po co nam takie szerokie kopyta?
– Żeby nam łatwiej było iść po piasku.
– A po co nam tak gęsta sierść?
– W dzień chroni nas ona przed palącym słońcem, a nocą przed chłodem na pustyni.
– Tato a po co nam to wszystko skoro my mieszkamy w ZOO?

Złodziej upatrzył sobie stary dom.
Wchodzi tam i słyszy:
– Uważaj, Anioł Cię widzi – ignoruje to.
Po chwili ten sam głos:
– Uważaj, Anioł Cię widzi – znowu to ignoruje.
Za chwilę jeszcze raz:
– Uważaj, Anioł Cię widzi!!! – Złodziej świeci latarką w tamtą stronę i widzi papugę, pyta:
– Jak się nazywasz?
– Kleopatra
– Co za głupek nazwał papugę Kleopatrą – śmieje się złodziej
– Ten sam co nazwał Rodwailera Anioł – odcina się papuga

Słoń i mrówka wloką się przez pustynię.
Skwar, żar i ani kropli wody.
– Już nie mogę – jęczy słoń – Umrę z pragnienia!
– Weź się w garść, słoniku! – pociesza go mrówka – Na najbliższym postoju dam ci łyk wody z mojej manierki.

Idą trzy dziewczyny przez pustynie blondynka, brunetka i szatynka.
W pewnym momencie brunetka zauważa lwa bierze piasek i sypnęła mu w oko.
Po chwili szatynka też zauważa lwa bierze piasek i sypnęła mu w oko.
Za chwilkę biegnie całe stado szatynka i brunetka zauważają drzewo i wdrapują się na nie i mówią:
– Ej blondynka ratuj się właź na drzewo
– Ja nie sypałam!

Dlaczego blondynka pije z miski własnego psa?
Bo jej pies nie pozwala jej ze szklanki.

Zwierzęta mają zebranie.
Lew zdecydował, że zwierzęta podzielą się na dwie grupy – ładne i mądre.
Zwierzaki dzieliły się a po środku stanęła żaba.
Czemu tu stoisz żabo? – pyta lew.
Bo ja nie mogę się rozdwoić.

Spotykają się dwa króliki.
Jeden trzyma marchewkę, nagle drugi się pyta:
– Czemu nie jesz tej pięknej, zielonej marchewki?
– No bo ona jest spleśniała.

Dwa orły skaczą w przepaść a w ostatniej chwili rozkładają skrzydła i lecą w górę.
Dochodzi do nich wilk i pyta:
– Hej wy co robicie?
– Wyluzowujemy się.
– A mogę z wami?
– Jasne.
Orły pokazują mu jak to się robi.
Teraz wilk leci z nimi a jeden z orłów pyta się go:
– Hej Ty, a Ty masz skrzydła?
– Nie.
A drugi orzeł na to:
– O k**wa, Ty to dopiero jesteś luzak.

– Córeczko tyle razy Cię prosiłam, żebyś nie dawała kotu ziarna. Ziarno jest dla kanarka.
– Tak mamusiu, ale kanarek jest w kocie.

Blondynka wybrała się z synkiem na spacer.
– Mamo, to jest kot czy kotka? – pyta malec
– Naturalnie, że kot. Widzisz przecież, że ma wąsy!

Brunetka kupując od blondynki psa pyta:
– czy ten pies ma drzewo genealogiczne?
– nie, załatwia się przy każdym drzewie.

Żona nie poznaje męża, który wrócił z wyprawy w dżungli.
Jest smutny, nie odzywa się, patrzy smętnie za okno.
Po długich namowach mąż wyznaje, że w dżungli zgwałcił go goryl:
– Nie martw się kochanie – mówi żona – nikt się nie dowie. Wiemy o tym tylko ja i ty a goryl przecież nie mówi.
– No właśnie – odpowiada smętnym głosem mąż – nie mówi, nie pisze, nie dzwoni.